- Reklama -
czwartek, 28 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaBiznesJednolity Patent Europejski - szansa czy zagrożenie dla polskich przedsiębiorców? część 1

    Jednolity Patent Europejski – szansa czy zagrożenie dla polskich przedsiębiorców? część 1

    Ww. akty prawne mają w założeniu tworzyć jednolity dla całej UE (z wyjątkiem Hiszpanii i Włoch) system ochrony patentowej. Trzeci akt prawny, kluczowy dla pełnej skuteczności całego pakietu patentowego tj. Porozumienie w sprawie Jednolitego Sądu Patentowego wciąż czeka na swoje oficjalne ogłoszenie. Dodać trzeba, że akt ten – w odróżnieniu od dwóch rozporządzeń – wymaga ratyfikacji przez kraje UE.
    Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1257/2012 z dnia 17 grudnia 2012 r. wprowadzające wzmocnioną współpracę w dziedzinie tworzenia jednolitego systemu ochrony patentowej (Dz.Urz.UE L z 31.12.2012, s. 1) oraz rozporządzenie Rady (UE) nr 1260/2012 z dnia 17 grudnia 2012 r. wprowadzające wzmocnioną współpracę w dziedzinie tworzenia jednolitego systemu ochrony patentowej w odniesieniu do mających zastosowanie ustaleń dotyczących tłumaczeń (Dz.Urz.UE L z 31.12.2012, s. 89) tworzą podwaliny pod wspólny system patentowy w całej Unii z wyjątkiem Hiszpanii i Włoch, które to kraje wniosły do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi kwestionujące legalność wzmocnionej współpracy (zob. niezakończone jeszcze sprawy C-274/11 i C-295/11).

    Zwolennicy JPE zapewniają, że zaletą wspólnego systemu jest nie tylko gwarancja ochrony w aż 25 krajach UE. Ochrona praw wynikających z patentu ma być bardziej efektywna i, przede wszystkim, tańsza niż obecnie obowiązujące zasady ochrony wynalazków. Zgodnie z założeniami nowego systemu, każdy wynalazca będzie mógł zgłosić wniosek do Europejskiego Urzędu Patentowego o objęcie jego wynalazku ochroną we wszystkich państwach należących do systemu. Wnioski mają być składane w jednym z trzech języków – angielskim, francuskim lub niemieckim, albo należy załączyć tłumaczenie na któryś z tych języków. Czy rzeczywiście zapewni to bardziej efektywną ochronę praw wynalazców  za niższą cenę?

    W aktualnym stanie prawnym polscy przedsiębiorcy mają do swojej dyspozycji trzy niezależne procedury mające na celu ochronę praw patentowych:

    – tzw. procedura krajowa, prowadzona przed Urzędem Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej (UPRP), której niewątpliwie słabą stroną jest to, że uzyskana ochrona obowiązuje tylko na terytorium RP. Do zalet tej procedury zaliczyć należy fakt, iż ewentualne spory są rozstrzygane przed polskimi sądami.

    – tzw. procedura regionalna, prowadzona przed Europejskim Urzędem Patentowym (EPO) na podstawie Konwencji monachijskiej o udzielaniu patentów europejskich z 1973 r. W ramach tej procedury EPO udziela patentów europejskich na podstawie jednego zgłoszenia, w którym można wybrać do ochrony ponad 30 krajów europejskich (tj. nie tylko krajów należących do UE). Patent ten podlega następnie prawodawstwu tych krajów co oznacza, że dochodzenie roszczeń z tytułu np. naruszeń praw z patentu europejskiego odbywa się w poszczególnych państwach, na obszarze których patent obowiązuje wg ustalonego tam porządku prawnego, co jest istotną niedogodnością.

    – tzw. procedura międzynarodowa, prowadzona na podstawie Układu o współpracy patentowej (Patent Cooperation Treaty – PCT) ułatwia zgłaszającemu ubieganie się o ochronę wynalazku jednocześnie w wielu krajach. Obecnie układem PCT objętych jest 139 państw, a wnioskodawca przy zgłoszeniu patentu wskazuje, w których krajach chciałby uzyskać ochronę. Każde zgłoszenie międzynarodowe ma skutek zgłoszenia krajowego i podlega przepisom krajowym.

    Podsumowując, w chwili obecnej sytuacja polskiego przedsiębiorcy zainteresowanego uzyskaniem praw ochronnych dla swojego wynalazku równocześnie w kilku krajach UE przedstawia się w ten sposób, że może on złożyć jedno zgłoszenie patentowe do EPO i zaznaczyć w nim państwa, na których terytorium ochrona dla jego wynalazku miałaby być skuteczna. Minusem tego rozwiązania jest fakt, iż po uzyskaniu patentu przedsiębiorca ten będzie musiał dostarczyć tłumaczenia opisów patentowych na języki urzędowe tych krajów oraz wnieść ustalone w tych państwach opłaty. Interesującym jest to, że według badań zleconych przez Komisję Europejską na dzień dzisiejszy bezpośrednie i pośrednie koszty tłumaczeń stanowić mogą nawet 40% wszystkich kosztów związanych z uzyskaniem patentu europejskiego.
     
    To właśnie ma się zmienić wskutek wdrożenia JPE. Po wejściu w życie pakietu patentowego dokumentacja patentowa będzie mogła zostać złożona tylko w jednym z trzech oficjalnie obowiązujących języków: angielskim, francuskim lub niemieckim. Projekt rozporządzenia przewiduje okres przejściowy, w którym w sytuacji, gdy językiem postępowania przed EPO będzie język francuski lub niemiecki, wnioskowi patentowemu powinno towarzyszyć pełne tłumaczenie specyfikacji patentowej na język angielski. Z kolei jeśli językiem postępowania będzie język angielski specyfikacja patentowa może być przetłumaczona na dowolny język urzędowy UE. Po zakończeniu okresu przejściowego przedsiębiorcy będą mieli możliwość złożenia dokumentacji tylko w jednym, dowolnym języku oficjalnym UE, w tym po polsku. W sytuacji, gdy przedsiębiorca będzie chciał zweryfikować, czy prowadzona przez niego działalność nie narusza ochrony patentowej innego podmiotu, będzie on mógł zweryfikować zapisy dokumentacji patentowej w jednym z trzech języków oficjalnych UE przy użyciu Patent Translate – sytemu automatycznego tłumaczenia dokumentacji patentowej. Dzięki temu systemowi ma on mieć dostęp do tłumaczenia dokumentacji patentowej na swój język narodowy.
     


    Patent Translate
    to specjalnie zaprojektowany system do obsługi rozbudowanego słownictwa patentowego i gramatyki. System dokonuje tłumaczenia porównując zdanie po zdaniu z dokumentu źródłowego do milionów dokumentów patentowych wcześniej przetłumaczonych przez tłumaczy na potrzeby sporządzenia specyfikacji patentowych. System ma możliwość „uczenia się” na podstawie oficjalnych dokumentów patentowych gromadzonych przez EPO przy współpracy z urzędami patentowymi w państwach członkowskich w zakresie technicznych sformułowań oraz specyficznego stylu dokumentacji patentowej. Biorąc pod uwagę obecny etap rozwoju technicznego systemu Patent Translate, zakłada się, że wysokiej jakości tłumaczenia automatyczne staną się dostępne za nie więcej niż 12 lat. W związku z tym okres przejściowy powinien wygasnąć w ciągu 12 lat od daty rozpoczęcia stosowania pakietu patentowego, o ile nie zostanie podjęta decyzja o zakończeniu go we wcześniejszym terminie.


    Opisane powyżej rozwiązanie z biegiem czasu spowoduje, że EPO stanie się być może największym, a w każdym razie znaczącym dostawcą darmowych danych patentowych, jak również zapewni poprawę dostępności do informacji technicznych zawartych w dokumentacji patentowej, niezależnie od języka użytkownika. W założeniu zapewnienie szerokiej dostępności do wysokiej jakości danych patentowych wpłynie pozytywnie na rozwój przemysłu, wdrażanie innowacji, jak również na wzrost gospodarczy. Niestety, doświadczenie wskazuje, że jakość dotychczasowych automatycznych tłumaczeń pozostawia wiele do życzenia.


    Niezwykle istotną okolicznością jest to, że tłumaczenie automatyczne dokonane przez Patent Translate nie może zapewnić prawnie wiążącego tłumaczenia i jako takie nie będzie wywoływać żadnych skutków prawnych. W założeniach EPO Patent Translate ma jedynie przybliżyć istotę danego tekstu oraz pomóc przedsiębiorcy zdecydować, czy dany fragment dokumentacji patentowej powinien być przetłumaczony na potrzeby firmy i czy warto inwestować środki finansowe w profesjonalnego tłumacza. Może się zatem zdarzyć, że przedsiębiorcy i tak będą musieli ponieść koszty tłumaczeń.

    Podsumowując wątek odnoszący się do kosztów uzyskania projektowanej ochrony patentowej wskazać należy, że koszty tłumaczeń wniosku składanego w języku narodowym na jeden z trzech oficjalnych języków mają być zwracane niektórym wnioskodawcom. Zgodnie z zapisami w rozporządzeniu dotyczącym tłumaczeń, koszty tłumaczeń będą w pełni zwracane małym i średnim przedsiębiorcom, osobom fizycznym, organizacjom non-profit, szkołom wyższym oraz publicznym instytutom badawczym. Również opłaty za odnowienie ochrony zostaną skalkulowane tak, aby uwzględnić możliwości małych firm. Jest to okoliczność o tyle istotna z punktu widzenia polskich przedsiębiorców, że firmy mikro, małe i średnie stanowią aż 99,8% przedsiębiorców działających w Polsce (zgodnie z Raportem o stanie małych i średnich przedsiębiorstw Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości z 2011). Oznacza to tyle, że dla ww. wnioskodawców jedyne koszty dodatkowe (w porównaniu do wnioskodawców z tych państw, których językami narodowymi są angielski, niemiecki lub francuski) będą związane z czasem poświęconym na organizację i sprawdzenie tłumaczenia oraz poświęconym na ubieganie się o zwrot kosztów. Według danych Komisji Europejskiej dot. kosztów związanych z uzyskaniem obecnie obowiązującego patentu europejskiego obejmującego wszystkie 27 państw członkowskich, opłaty mogłyby wynosić 6,2 tys. euro, z czego jedynie 10  proc. obejmowałoby koszty tłumaczenia.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE