– Na rynku jest około siedmiu podmiotów zajmujących się tzw. odwróconymi hipotekami, a właściwie produktami, które są do tego podobne. Oferują przede wszystkim umowy przewłaszczenia własności z zabezpieczeniem dla sprzedającego. Występują one pod postacią np. dożywotnej służebności mieszkania, czyli możliwości przebywania w nim do końca życia – wyjaśnia agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Tomasz Gaweł, radca prawny, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.
Inną formą tego instrumentu finansowego może być pożyczka z jednorazową wypłatą świadczenia. Zabezpieczeniem jej zwrotu jest hipoteka na nieruchomości klienta. Odwrócone hipoteki występują także w formie ubezpieczenia.
– Wszystko to razem składa się na bardzo nieciekawy obraz, przede wszystkim dla konsumentów. Nie jest to w polskim prawie dokładnie uregulowane, co pociąga za sobą bardzo poważne niebezpieczeństwa dla osób, które chciałyby skorzystać z tego typu usług. Klienci nie mogą liczyć na nadzorowanie tych produktów przez organy władzy publicznej np. Komisję Nadzoru Finansowego – przestrzega dr Tomasz Gaweł.
Jedna z propozycji legislacyjnych zakłada, że będzie to usługa świadczona przez banki, które będą przejmować nieruchomości seniora. W zamian za to klient otrzyma odpowiednie świadczenie, wypłacane do końca życia. Innym kierunkiem zmian jest doprecyzowanie przepisów kodeksu cywilnego w zakresie umowy dożywocia. Jego aktualne przepisy są na tyle ogólne, że umożliwiają bardzo wiele nadużyć ze strony ewentualnych instytucji, które się tym zajmują.
– Konieczne jest bardzo precyzyjne dopracowanie przede wszystkim zakresu praw seniorów, którzy będą zawierali takie umowy dożywocia, w zamian za rentę dożywotnią. Pozwalałoby to utrzymać się do końca życia, poprawić jego jakość i wydawać te środki wedle własnego uznania. Rozstrzygnąć trzeba problem przenoszenia własności nieruchomości, ewentualnej możliwości wcześniejszej spłaty tego typu instrumentu, również przez spadkobierców. Zabezpieczyć, by nie zajmowały się tym „spółki-krzaki”, tylko wyłącznie poważne instytucje finansowe – sugeruje dr Tomasz Gaweł.
Takie rozwiązanie problemu oznacza de facto powierzenie świadczenia tych usług wyłącznie bankom lub specjalnie do tego powoływanym funduszom inwestycyjnym, emerytalnym i hipotecznym. Chodzi o to, by podlegały kontroli Komisji Nadzoru Finansowego w zakresie świadczonych usług.