Pierwszym z aktów prawnych regulującym tę kwestię jest ustawa z dnia 15 marca 1933 r. o zbiórkach publicznych, która co do zasady reglamentuje wszelkie formy publicznego zbierania ofiar w gotówce lub naturze na określony z góry cel. Zgodnie z art. 1 tej ustawy wszelkie publiczne zbieranie wymaga uzyskania uprzedniego pozwolenia władzy. Jeżeli zbiórka obejmuje więcej niż jedno województwo, a w Internecie trudno o inną możliwość, zgody na jej przeprowadzenie udziela właściwy minister – obecnie jest nim Minister Administracji i Cyfryzacji. Gdy środki mają zostać wykorzystanie poza granicami Polski, konieczna jest również zgoda Ministra Spraw Wewnętrznych.
Organ administracji publicznej przed wydaniem decyzji musi zbadać, czy cel zbiórki jest zgodny z prawem oraz czy z punktu widzenia interesu publicznego jest on godny poparcia. Z ustawy wynika, że za takie cele uważa się w przede wszystkim cele religijne, państwowe, oświatowe, zdrowotne, kulturalno-społeczne i społeczno-opiekuńcze.
Warto w tym miejscu zauważyć, że zakazane jest organizowanie zbiórek publicznych w interesie prywatnym oraz przez osoby fizyczne, co podcina skrzydła wielu indywidualnym inicjatywom. Ponadto zbiórkę mogą przeprowadzić jedynie stowarzyszenia, organizacje i komitety.
Ograniczenia crowdfundingu udziałowego – przepisy ustawy o ofercie
Dla osób zainteresowanych inwestycjami w ciekawe przedsięwzięcia i startupy (tzw. crowdfunding udziałowy) znaczenie będą miały przepisy ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych. Wydawać by się mogło, że oferowanie akcji spółki akcyjnej w zamian za dofinansowanie projektu jest najrozsądniejszą i najprostszą formą crowdfundingu udziałowego. Ustawa o ofercie publicznej wprowadza niestety poważne ograniczenia dla osób dopiero rozpoczynających przygodę z biznesem, pragnących pozyskać środki „na start”. Zgodnie ze wspomnianą ustawą proponowanie odpłatnego nabycia papierów wartościowych przynajmniej 100 osobom lub nieoznaczonemu adresatowi, w dowolnej formie i w dowolny sposób musi odbywać się wyłącznie w drodze oferty publicznej. Wiąże się to z tak znacznymi nakładami finansowymi (często rzędu ponad 100 tyś złotych, a także koniecznością dopełnienia wielu formalności trwających miesiącami, w tym sporządzenia prospektu emisyjnego lub memorandum inwestycyjnego), że początkujący przedsiębiorca nawet nie będzie rozważał takiej możliwości.
Wyjściem z tej sytuacji może być inna forma crowdfundingu udziałowego, polegająca na nabywaniu udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Ponieważ udziały w spółce z o.o. nie są papierem wartościowym, możliwe jest poszukiwanie inwestorów na portalach internetowych. Niestety nie zwalnia to obu stron inwestycji z dochowania formalnoprawnych wymogów, jednak pozwala na znalezienie inwestorów spośród szerokiej społeczności wirtualnej. Jest to na chwilę obecną najwłaściwszy model inwestowania w przedsięwzięcia o charakterze biznesowym, choć niepozbawiony wad. Nie jest możliwe zainwestowanie w pomysł biznesowy za jednym kliknięciem myszki.
Paweł Kobierzewski, starszy prawnik
Kancelaria Prawna Trinity Waluga i Wspólnicy