Kredyty są z reguły udzielane na kilkuletnie okresy, to z kolei oznacza możliwość zmiany sytuacji finansowej kredytobiorcy. Nie ma przy tym większego problemu, gdy zmiana taka wiąże się ze zwiększeniem majątku dłużnika, jeżeli jest odwrotnie – kredytobiorca może popaść w niemałe problemy. Ubezpieczenie kredytu ma być rozwiązaniem w tego typu sytuacjach – jak się jednak okazuje, przesłanki pozwalające na zastosowanie takiej ochrony nie zawsze są łatwe do spełnienia dla kredytobiorców.
Ubezpieczenie kredytu jest dobrym rozwiązaniem nie tylko dla dłużnika – otrzymuje on bowiem zabezpieczenie w sytuacji niemożności spłaty zaciągniętego zobowiązania. Instytucja ta działa jednak z korzyścią także dla samych kredytodawców – jak pokazuje praktyka 3 składki ubezpieczeniowej płaconej przez kredytobiorców trafia właśnie do rąk banków i innych instytucji finansowych, 1 tylko bezpośrednio do ubezpieczyciela. Niewątpliwym plusem umowy ubezpieczeniowej w omawianym przypadku jest to, że ochrona obowiązuje już od następnego dnia od podpisania umowy. Warto także zaznaczyć, że wcześniejsza spłata kredytu nie niweczy ochrony ubezpieczeniowej, możliwość zawarcia ubezpieczenia nie jest także uzależniona od stanu zdrowia kredytobiorcy.
Minusem ubezpieczenia kredytowego jest z pewnością konieczność opłacania składki ubezpieczeniowej – w praktyce może ona wynosić nawet 0,35% kwoty całego kredytu. Stawka składki jest uzależniona od instytucji finansowej, w której zaciągamy kredyt. Tym samym im większą kwotę pieniężną pożyczamy, tym droższe stanie się dla nas ubezpieczenie jej należytej spłaty. Pamiętajmy także, że kwota naliczonego ubezpieczenia jest płacona jednorazowo – z góry za cały okres i podlega skredytowaniu. W praktyce oznacza to, że wartość ubezpieczenia zostaje doliczona do pożyczanych pieniędzy.
Decydując się na ubezpieczenie kredytu musimy odpowiedzieć sobie na jedno proste pytanie – czy rzeczywiście jest to nam potrzebne? W przypadku niskich kwot pieniężnych i stabilnej sytuacji finansowej, ubezpieczenie takie wydaje się być zbyteczne. Inaczej będzie, gdy kredyt opiewa na ogromne kwoty pieniężne lub gdy jest dodatkowo zabezpieczony hipoteką – w takiej sytuacji ubezpieczenie wydaje się być rozsądnym pomysłem. Pamiętajmy jednak, aby w każdej sytuacji odkładnie przeanalizować umowę omawianego ubezpieczenia – banki mogą bowiem dosyć dowolnie kształtować treść takiego zobowiązani, nierzadko bez korzyści dla klienta. Wydatek poniesiony na zabezpieczenie kredytu może okazać się niekorzystną inwestycją naszych pieniędzy – banki i ubezpieczyciele mogą bowiem stworzyć w umowie klauzule, poprzez które kredytobiorca nie uzyska należnego odszkodowania i ostatecznie kredyt będzie musiał spłacać sam – nawet, gdy wg niego ubezpieczenie powinno w danej sytuacji zadziałać.