Mieszkania luksusowe stanowią niewielką część rynku nieruchomości. W zeszłym roku lokale wyceniane na 10-15 tys. zł/m2 stanowiły 10 proc. wszystkich ofert sprzedaży w serwisie otoDom.pl, a liczba droższych nieruchomości równała się 2 proc. podaży. Podobnie zainteresowanie apartamentami wśród potencjalnych klientów wyniosło zaledwie 6 proc. – To oczywiście słaby wynik, jeśli porównamy go z poziomem popularności mieszkań, wystawianych na sprzedaż za maksymalnie 250 tys. zł, których szuka rok do roku średnio niemal połowa użytkowników – ocenia Przemysław Kotwicki, dyrektor serwisu otoDom.pl. – Pamiętajmy jednak, że zarówno niewielki udział w rynku ofert dotyczących apartamentów, jak niski popyt wynika z tego, że grupa osób, które stać na zakup mieszkania za milion złotych jest wciąż mała. Wiadomości z rynku wskazują jednak, że zainteresowanie lokalami „z wyższej półki” będzie powoli rosło, a kupujący będą stawać się coraz bardziej wymagający.
Każdy chce mieszkać w ładnym miejscu
Wysokie ceny często dyktowane są prestiżem wynikającym z atrakcyjnej lokalizacji. Z okien apartamentów rozciąga się zazwyczaj panorama metropolii, widok na starą architekturę bądź malowniczy krajobraz. Na mieszkanie z widokiem na Wawel, Wisłę czy stare miasto nie mogą pozwolić sobie wszyscy – posiadanie nieruchomości w takiej lokalizacji wiąże się nie tylko z wysokim kosztem zakupu, ale i utrzymania. Wspomniane widoki rozpościerają się najczęściej z okien kamienic w najstarszych częściach miast. Nowych budynków powstaje tam niewiele, a istniejące mieszkania sprzedawane są rzadko. Dlatego, jeśli już trafiają na rynek wtórny, ich wartość bywa wysoka a ceny sięgają nawet kilku milionów złotych w przypadku odremontowanych lokali, przerobionych na luksusowe, nowoczesne apartamenty.
Ładnie nie znaczy drogo
O widok za oknem dbają również właściciele nowoczesnych osiedli. W dużych miastach deweloperzy walczą o każde miejsce usytuowane w pobliżu parków, a jeśli się nie uda, starają się sami stworzyć mieszkańcom enklawy zieleni. Przykładem takiej inwestycji jest budowa nowego osiedla Olimpia Port na styku Sępolna i Swojczyc we Wrocławiu, która rozpocznie się w sierpniu tego roku. Wśród naturalnej zieleni starorzecza Odry, na 80 hektarach powierzchni powstanie osiedle wypełnione ogromnymi połaciami zieleni z oczkami wodnymi. Ponadto, nad rzeką zaplanowano bulwar spacerowy oraz nadbrzeże portowe z wodnymi taksówkami. W Olimpia Port mają powstać mieszkania o powierzchni od 43 m2 do 78 m2 w cenach zaczynających się od 5,1 tys. zł/m2.
Jak się okazuje, atrakcyjne położenie mieszkania nie musi wiązać się z astronomicznymi cenami, sięgającymi milionów złotych – zwłaszcza na rynkach poza Warszawą, gdzie nieruchomości są najdroższe. Oczywiście jeśli nie chcemy mieszkać na parterze albo chcemy, aby nasze okna wychodziły na park, zamiast na ruchliwą ulicę czy okna sąsiada, musimy liczyć się z wydatkiem większym kilkaset a nawet kilka tysięcy złotych więcej za m2. Wciąż nie oznacza to, że ostateczny rachunek przyprawi nas o zawrót głowy.
Podaż goni popyt?
Dlatego ciekawie zlokalizowane mieszkania nie narzekają na brak zainteresowania. Pomimo, że budowa Olimpia Port dopiero się rozpocznie, niektóre mieszkania już zniknęły z cennika – Nieruchomości na osiedlach blisko centrum miasta lub dobrze z nim skomunikowanych, a do tego w otoczeniu zieleni rozchodzą się jak świeże bułeczki, a czasem sprzedają jeszcze zanim w ogóle powstaną – mówi Przemysław Kotwicki. – Takie mieszkanie to ogromny komfort, który oznacza łatwą komunikację w tygodniu i możliwość wypoczynku na łonie natury w weekendy. Lokalizacja w pobliżu parku, lasu czy jeziora to piękny widok, który możemy podziwiać wypoczywając w salonie po dniu ciężkiej pracy lub jedząc posiłek z rodziną, a także czyste powietrze, cisza i spokój, których nie zaznamy mieszkając przy ruchliwej ulicy.
Największe nieruchomości, wyceniane na kilka milionów złotych potrafią jednak bardzo długo czekać na nabywców. Do tego rzadko kiedy właścicielowi udaje się sprzedaż lokalu po cenie wyjściowej. Jako przykład może posłużyć oferta sprzedaży ponad 400-metrowego penthouse’a na warszawskim Służewcu, który przez wiele miesięcy znajdywał się na czele rankingu najdroższych mieszkań w serwisie otoDom.pl osiągając w międzyczasie cenę 17,4 mln zł.