– Sytuacja na Ukrainie jest patowa, ponieważ opozycja sformułowała bardzo ostre postulaty, ale widzi, że demonstracje jednak słabną – mówi Agencji informacyjnej Newseria Biznes były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. – Ciężko jest wyciągać tysiące ludzi na mróz, śnieg i wiatr. Jednak myślę, że rząd także zrozumiał, że manifestacje nie są chwilowym kaprysem, lecz wyrazem prawdziwej woli Ukraińców.
Ukraińska opozycja domaga się podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i dymisji rządu Mykoły Azarowa. Zdaniem Kwaśniewskiego, rozpoczęcie rozmów utrudnia zupełny brak zaufania między dwoma stronami sporu.
– W takiej sytuacji kompromis nie jest łatwy – zauważa Kwaśniewski. – Podczas mojej misji na Ukrainie mogłem się przekonać o braku zaufania. Ono już nawet nie jest zerowe, można je wyrażać w wartościach ujemnych. Tymczasem niezwykle ważne jest, by obydwie strony usiadły do rozmów, dialog jest tu konieczny – dodaje.
W rozmowach z szefową unijnej dyplomacji Catherine Ashton prezydent Wiktor Janukowycz deklarował gotowość do rozpoczęcia rozmów z protestującymi i zamiar podpisania umowy stowarzyszeniowej.
Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego najgorsze co może przydarzyć się Ukrainie to kontynuacja obecnego chaosu społecznego i politycznego.
– Parlament nie pracuje, nie można przyjmować kolejnych ustaw, społeczeństwo jest coraz głębiej sfrustrowane, coraz bardziej niechętne. To byłby zły scenariusz – mówi były prezydent.
Istnieje również ryzyko, że obecna sytuacja przerodzi się w jeszcze poważniejszy kryzys w gospodarce Ukrainy. Ze względu na dramatyczną sytuację w finansach państwa Janukowycz powinien wrócić do rozmów z Rosjanami oraz Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
– Rezerwy walutowe są najniższe w ostatnich dwudziestu kilku latach. Brakuje płynności finansowej w budżecie. Wydatki są ogromne, bo zimą trzeba płacić za gaz, więc gospodarczo w tej chwili jest czas na to, żeby przede wszystkim dogadać się z Rosjanami, skoro już takie rozmowy zostały podjęte, by zrealizowali swoje obietnice, obniżając cenę gazu czy prolongując spłaty gazu na wiele miesięcy – mówi Kwaśniewski.
Jego zdaniem, pierwszy krok należy do Rosjan, ale w pomoc Ukrainie powinny włączyć się również MFW i instytucje europejskie i ustalić, jaka pomoc doraźna dla tego państwa wchodzi w grę.