Pan Marcin, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (zarobki firmy są jego jedynym źródłem dochodu), zaplanował kupno mieszkania na cele prywatne. Ponieważ pod względem finansowym wiedzie mu się dobrze – jego miesięczne dochody z działalności to ok. 8 tys. zł netto – pan Marcin uznał, że nie będzie mieć żadnych kłopotów z zaciągnięciem kredytu. Ku jego zdziwieniu, bank wyliczył, że zarabia na rękę nie 8 tys. zł, a 5 tys. zł. Kredyt otrzymał, ale przy zakupie mieszkania musiał korzystać z pomocy rodziny, bo bank pożyczył mu mniejszą kwotę, niż wnioskował. Po śledztwie w banku dowiedział się, że obniżeniu jego zdolności kredytowej „zawiniła” amortyzacja samochodu i wcześniej zakupionego innego mieszkania, używanych na potrzeby działalności gospodarczej.
Podatkowe korzyści
Z podatkowego punktu widzenia amortyzacja jest bardzo korzystna dla osób prowadzących działalność gospodarczą, pozwala bowiem na znaczne obniżenie podatku dochodowego. W podanym przez nas przykładzie miesięczne odpisy amortyzacyjne pana Marcina stanowią 3 tys. zł, co oznacza, że co miesiąc oszczędza on na podatku aż 570 zł (3000 x 0.19, ponieważ pan Marcin rozlicza się z fiskusem za pomocą podatku liniowego). Nie ponosi jednak przy tym co miesiąc faktycznych kosztów, ponieważ za mieszkanie i auto – obecnie środki trwałe jego firmy – zapłacił już wcześniej. Uwzględniane co miesiąc raty amortyzacyjne są zatem jedynie zapisem księgowym, tzw. kosztem niepieniężnym, umożliwiającym przedsiębiorcy częściowe „odzyskanie” poniesionych wcześniej wydatków.
Amortyzacja może znacznie zmniejszyć zdolność kredytową
Niestety, z punktu widzenia analityków bankowych – co wskazaliśmy na przykładzie pana Marcina – sytuacja może wyglądać inaczej. Korzystna podatkowo amortyzacja może obrócić się przeciwko przedsiębiorcy, decydując o być albo nie być planowanej przez niego inwestycji. Bank, w którym starał się o kredyt pan Marcin, nie wyłączył kwot wynikających z amortyzacji z kosztów uzyskania przychodów. W efekcie jego zdolność kredytowa znacznie się obniżyła, bank uznał bowiem, że faktyczny dochód netto pana Marcina to nie 8 tys. zł, jak szacował sam zainteresowany, a 5 tys. złotych. A taka różnica w dochodzie oznacza, że bank albo zmniejszy kwotę kredytu przynajmniej o kilkadziesiąt tysięcy złotych, albo w ogóle go nie udzieli.
Faktyczne zyski przy księgowej stracie
Jeszcze więcej kłopotów może przysporzyć przedsiębiorcy amortyzacja jednorazowa – przywilej podatkowy przysługujący rozpoczynającym działalność lub tzw. małym podatnikom (w 2012 r. za małego podatnika uważa się przedsiębiorcę, którego przychód ze sprzedaży, łącznie z VAT, nie przekroczył kwoty 5 mln 324 tys. zł). Jednorazowa amortyzacja umożliwia prowadzącemu działalność szybkie zaliczenie w koszty uzyskania przychodu kwoty do równowartości 50 tys. euro, czyli w 2012 r. – do 222 tys. złotych. Wysoka kwota jednorazowej amortyzacji może zatem sprawić, że przedsiębiorca – pod względem księgowym – może nie wykazywać żadnego dochodu lub wręcz stratę z działalności, podczas gdy faktycznie jego firma zarabia i jest w dobrej kondycji finansowej. Jeśli jednak podczas analizy kredytowej bank nie weźmie pod uwagę, że strata wyniknęła z powodu zastosowania jednorazowej amortyzacji, przedsiębiorca może się z kredytem pożegnać.
Bankowe tabu
Banki niechętnie dzielą się informacjami dotyczącymi wyłączenia odpisów amortyzacyjnych z kosztów uzyskania przychodów, zasłaniając się tajemnicą bankową. W przeprowadzonej przez Tax Care ankiecie wzięło udział zaledwie 12 spośród prawie 30 przepytywanych instytucji finansowych. Należy zakładać, że większość z tych, które odmówiły odpowiedzi, nie wyłącza amortyzacji z kosztów, bowiem ujawnienie tego faktu działa na niekorzyść banku. Natomiast spośród 12 banków, które odpowiedziały na ankietę, tylko trzy wyłączają kwoty amortyzacji z kosztów w każdym przypadku, niezależnie od rodzaju kredytu i rodzaju zastosowanej przez przedsiębiorcę amortyzacji (BNP Paribas Bank, Idea Bank, ING Bank Śląski). Bank Pocztowy również wyłącza amortyzację, ale zwiększa kwotę dochodu starającego się o kredyt tylko o 50% średniomiesięcznej kwoty amortyzacji. Część banków uzależnia wyłączenie amortyzacji z kosztów od rodzaju kredytu – na przykład Nordea Bank, Invest Bank czy Polbank zrobią to tylko przy pożyczkach zaciąganych na cele związane z działalnością gospodarczą (w ankiecie zapytaliśmy o różne rodzaje kredytu, w tym także o zwykły kredyt mieszkaniowy, zaciągany nie na firmę, tylko przez osobę, której źródłem dochodu jest działalność gospodarcza).
Agata Szymborska-Sutton, Tax Care