- Reklama -
środa, 20 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPodatkiObowiązek podania w pozwie wszystkich twierdzeń i dowodów na ich poparcie

    Obowiązek podania w pozwie wszystkich twierdzeń i dowodów na ich poparcie

    Spółka wystąpiła z roszczeniem przeciwko autoryzowanemu dealerowi z tytułu rękojmi za wady. Wniosła o zapłatę kwoty z tytułu zwrotu ceny uiszczonej za nabyte felgi, których wadliwość – w zakresie montażu i dopasowania do tarcz kół pojazdu – ujawniła się w toku eksploatacji oraz wynagrodzenia szkody, poniesionej wskutek istnienia wady. Autoryzowany dealer zaprzeczył, aby sprzedane rzeczy były wadliwe bądź zostały wadliwie zamontowane. Według niego wada wynikała jedynie z użycia przez nabywcę niewłaściwie dobranych opon do felg. Dla potwierdzenia, iż wymiana opon na właściwe doprowadziła do usunięcia wady autoryzowany dealer powołał dowód z dokumentu – ekspertyzę producenta, która dotyczyła zakresu stosowania kół jezdnych w pojazdach producenta oraz dowód z zeznań świadków, którzy uczestniczyli w jeździe próbnej po dokonaniu wymiany opon. W toku sprawy, już po przedłożeniu ekspertyzy producenta, spółka wniosła o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Sąd rejonowy powołując się na art. 479 [12] Kodeksu postępowania cywilnego uznał wniosek za spóźniony i oddalił pozew. Zgodnie z powołanym artykułem Kodeksu postępowania cywilnego skarżąca spółka powinna była, bowiem już w pozwie zwrócić się o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego. Od decyzji sądu spółka wniosła apelację. Rozpatrujący apelację sąd okręgowy wskazał, iż powstanie sporu między stronami, co do istnienia wady stanowi wystarczającą i jednoznaczną podstawę do uznania, że konieczne jest wykazanie tej okoliczności dowodem z opinii biegłego i apelację oddalił.

    Zdaniem skarżącej spółki kwestionowany przepis ogranicza prawa do merytorycznego i sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy i to tylko w sprawie przeciwko innemu przedsiębiorcy. Takie ograniczenie nie występuje w sporze przedsiębiorcy z osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, bądź z jednostką organizacyjną, która nie jest przedsiębiorcą. Nałożenie na podmioty gospodarcze nadmiernych rygorów w zakresie dopuszczalności dowodów na poparcie zgłoszonych twierdzeń ogranicza skuteczne dochodzenie praw przez te podmioty. Tak ukształtowana procedura postępowania w sprawach gospodarczych narusza także konstytucyjne prawo do równego traktowania i jednakowej dla wszystkich podmiotów ochrony ich praw majątkowych.

    Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 479 [12] § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 42 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 2, art. 31 ust. 3 i art. 175 ust. 1 oraz z art. 32 ust. 1 i art. 64 ust. 2 Konstytucji.

    Główny zarzut wnioskodawców opierał się na twierdzeniu, iż wprowadzona przez kwestionowany przepis ograniczona możliwość powołania nowych twierdzeń i dowodów już po wniesieniu pozwu, czyli tzw. prekluzja dowodowa, nie spełnia konstytucyjnych standardów rzetelnej procedury naruszając prawo do sądu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przepis ten jest interpretowany w sposób sprzyjający zabezpieczeniu praw stron procesu, więc umożliwia sądowi dopuszczenie dowodów spóźnionych, gdy sąd uznaje to za niezbędne, ale jednocześnie z uwzględnieniem postulatu sprawności postępowania. Prekluzja dowodowa stanowi dyscyplinujące ograniczenie dla stron postępowania, lecz nie wiąże w bezwzględny sposób samego sądu. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zakwestionowany przepis nie ogranicza dojścia do prawdy oraz prawa stron do obrony. W sposób wprawdzie rygorystyczny, ale uzasadniony istotą i celami procesu sądowego, określa jedynie ramy czasowe, w których pozwany powinien przedstawić wszystkie środki obrony. Kwestionowany przepis nie ogranicza roli sędziego, ale pozwala na przyjęcie i rozpoznanie spóźnionych twierdzeń o faktach, a także wniosków dowodowych i zarzutów, jeśli strona nie mogła przedstawić ich wcześniej albo potrzeba ich przedstawienia powstała później. Analiza orzecznictwa dowodzi, iż wskazywane przez skarżących ewentualne naruszenia prawa do rzetelnej procedury nie wynikają z samej treści przepisu, lecz – jeśli istnieją- mają swe źródło w jego praktycznym stosowaniu.
    Zakwestionowany przepis operuje zwrotami niedookreślonymi, jednak posługiwanie się przez ustawodawcę takimi pojęciami ogólnymi nie narusza konstytucji. Regulacja ta nie prowadzi do zróżnicowania sytuacji prawnej stron konkretnego procesu gospodarczego. Zachowana została zasada tzw. prawa do wysłuchania i zasada równości broni, co oznacza, że równouprawnione strony toczą spór przed bezstronnym sądem, którego werdyktowi są obowiązane się podporządkować.
     
    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE