Opłata to świadczenie pieniężne przymusowe i bezzwrotne, pobierane w związku z konkretnymi czynnościami organów państwowych lub samorządowych. Stanowi zatem indywidualną zapłatę za pewne świadczenie. W porównaniu z podatkiem cechuje ją więc ekwiwalentność świadczeń. Co do zasady ponoszący opłatę otrzymuje indywidualną korzyść (np. zaświadczenie, wydruk, kserokopię). Natomiast podatek to świadczenie pieniężne, przymusowe i bezzwrotne, pobierane na podstawie ustawy, cechujące się brakiem ekwiwalentności. Trudno jest dopatrzyć się świadczenia otrzymanego przez pełnomocnika, lub mocodawcę w zamian za udzielenie pełnomocnictwa i uiszczenie opłaty skarbowej. W praktyce opłata skarbowa od pełnomocnictwa, wbrew swojej nazwie, jest podatkiem. Jest to jeden z licznych przykładów praktyki prawodawczej polegający na nadawaniu określenia „opłata” typowy podatkom, co ma na celu zamaskować rzeczywisty charakter świadczenia.
Podstawą prawną poboru opłaty skarbowej od pełnomocnictwa jest ustawa z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. z dnia 8 grudnia 2006 r.) – dalej: ustawa. Zgodnie z art. 1 ust. pkt 2) ustawy, opłacie skarbowej podlega złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa lub prokury albo jego odpisu, wypisu lub kopii – w sprawie z zakresu administracji publicznej lub w postępowaniu sądowym. Podmiotem podatku jest więc składający dokument pełnomocnictwa, lecz obowiązek podatkowy ciąży na mocodawcy, pełnomocniku, przedsiębiorcy lub prokurencie (art. 5 ust. 1), co stanowi przykład odpowiedzialności solidarnej. Przedmiotem podatku jest złożenie dokumentu pełnomocnictwa. Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą złożenia dokumentu w organie administracji publicznej lub sądzie (art. 6 ust. 1 pkt 4). Z oczywistych względów praktyczny zapłaty dokonujemy jednak przed złożeniem dokumentu. Konieczność złożenia pełnomocnictwa nie wynika z przepisów ustawy o opłacie skarbowej, lecz z przepisów:
- art. 33 § 3 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. kodeks postępowania administracyjnego (w postępowaniu administracyjnym),
- art. 137 § 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. ordynacja podatkowa (w postępowaniu podatkowym),
- art. 89 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. kodeks postępowania cywilnego (w postępowaniu sądowym).
Częstym błędem jest kojarzenie obowiązku uiszczenia opłaty skarbowej z faktem udzielenia pełnomocnictwa. Obowiązek podatkowy powstaje wyłącznie w przypadku złożenia dokumentu, na zasadach wskazanych powyżej. Oznacza to, że możliwe jest udzielenie ustnego pełnomocnictwa na rozprawie sądowej do protokołu, co nie będzie powodować obowiązku podatkowego, gdyż nie mamy wówczas do czynienia ze złożeniem dokumentu. Dopuszczalność udzielania ustnego pełnomocnictwa jest bezsporna wystarczy sięgnąć do przepisów postępowania – art. 13 7§ 2 ordynacji podatkowej, czy też art. 89 § 2 kodeksu postępowania cywilnego, oraz art. 33 § 2 kodeksu postępowania administracyjnego. Potwierdzeniem tej możliwości jest Decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Elblągu z dnia 31 marca 2008 r. (sygn. akt: 65/PO/08). W praktyce jednak, w związku z koniecznością przygotowywania wstępnych pism procesowych przez profesjonalnych pełnomocników, już przed posiedzeniem sądu, ustne udzielenie pełnomocnictwa stanowi wyjątek. Znaleźć zastosowanie może w przypadku zmiany pełnomocnika w toku prowadzonej sprawy.
Katalog podmiotów zwolnionych od poniesienia opłaty skarbowej określa art. 7 ustawy i obejmuje m.in. jednostki budżetowe, jednostki samorządu terytorialnego, organizacje pożytku publicznego przy niektórych czynnościach. Zwolnienie dotyczy również wstępnych, zstępnych i rodzeństwa mocodawcy. Opłacie nie podlega upoważnienie – pełnomocnictwo substytucyjne udzielone przez adwokata lub radcy prawnemu aplikantowi. Opłacie podlega natomiast samo pełnomocnictwa adwokata lub radcy. Zapłaty dokonuje się w kasie właściwego organu podatkowego, lub przelewem na jego rachunek bankowy, jak również u inkasentów. W praktyce w profesjonalnym obrocie prawnym dokonuje się przelewów na właściwe rachunki bankowe, załączając kserokopię dowodu wpłaty (art. 8 ust.5), lub załączając wydruk stanowiący potwierdzenie dokonania przelewu z bankowości elektronicznej, który ma moc oryginału, zgodnie z przepisami prawa bankowego. Należy tutaj pamiętać, iż od 2006 roku uiszczenia opłaty za pomocą znaków skarbowych na dokumencie nie jest możliwe. Stawka opłaty skarbowej wynosi 17,00 zł. Ustawa reguluje również tryb zwrotu nadpłaconej opłaty skarbowej (art. 9).
Należy pamiętać, iż nie uiszczenie opłaty skarbowej powoduje, iż organ, przed którym toczy się postępowanie zawiadomi o tym właściwy organ podatkowy, co doprowadzi do wszczęcia postępowania podatkowego przy zastosowaniu przepisów ordynacji podatkowej. Natomiast takie działanie jak dokonanie jednej zapłaty opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, oraz następnie załączenie potwierdzenia tego samego przelewu do kilku skarg tego samego podmiotu do np. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, może zostać uznane za wykroczenie skarbowe na podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego. Wykrocznie to jest podobne do posługiwania się skasowanymi znakami opłaty skarbowej.
Opłata skarbowa od pełnomocnictwa jest kontrowersyjna i nie lubiana przez przedsiębiorców i ich pełnomocników z oczywistych względów. Przede wszystkim odchudza portfel mocodawców korzystających z pełnomocników bez jakiegokolwiek świadczenia wzajemnego. Grupą o największej częstotliwości korzystania z takiej opłaty są przedsiębiorcy, bowiem ich działalność stwarza konieczność częstego występowania przed sądem. Każdy drobny pozew z faktury w postępowaniu nakazowym wymaga bowiem uiszczenia opłaty skarbowej. W ciągu roku mogą to być licząc się sumy. Zwolennikami opłaty skarbowej od pełnomocnictwa nie są również sami pełnomocnicy – szczególnie adwokaci, radcy prawni i rzecznicy patentowi. Przede wszystkim muszą żądać od klienta poniesienia wydatku, dokonania czynności w postaci zrealizowania przelewu. Muszą również pamiętać aby załączyć potwierdzenie takiego przelewu do pierwszej czynności w sprawie, gdy składają dokument pełnomocnictwa. W przypadku zapomnienia o dokonaniu opłaty, organ wezwie do jej uiszczenia pod rygorem zawiadomienia właściwych organów skarbowych.
Pomimo tego, iż o opłacie skarbowego od pełnomocnictwa było głośno w negatywnym kontekście, również w mediach, opłata działa w najlepsze. Zniesienie opłaty zapowiadała „Komisja Przyjazne Państwo” jednak jak się później okazało były to tylko nic nie znaczące obietnice. Z kłopotami i nadużyciami ze strony organów skarbowych mamy często do czynienia w praktyce pobierania opłaty skarbowej. Przede wszystkim największą abstrakcją jest obowiązek kilkukrotnego płacenia opłaty skarbowej w toku jednego postępowania. Jak się bowiem w praktyce okazuje, nie wystarczy opłacić pełnomocnictwo w postępowaniu administracyjnym raz a dobrze. Bowiem po wydaniu decyzji ostatecznej, składając skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zostaniemy wezwani do kolejnego opłacenia pełnomocnictwa. Gdy nasza skarga zostanie oddalona i zdecydujemy się na sporządzenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego, również zostaniemy wezwaniu do opłacenia pełnomocnictwa i to przez ten sam Wojewódzki Sąd Administracyjny, który prowadzi wstępne badanie sprawy. Stanowisko organów jest błędne, gdyż w postępowaniu administracyjnym i następnie sądowo administracyjnym mamy do czynienia z materialną tożsamością sprawy.
Na marginesie należy podkreślić, iż częstym grzechem mocodawców i pełnomocników jest sporządzanie pełnomocnictwa, którego treść nie upoważnia pełnomocnika do działania przed Sądem Najwyższym, lub Wojewódzkimi Sądami Administracyjnymi. W takim przypadku organ na pewno wezwie do przedłożenia prawidłowego pełnomocnictwa, a uiszczenie kolejnej opłaty będzie nieuniknione. Na tym jednak nie koniec pomysłowości organów skarbowych. Kilkukrotnie spotykałem się z sytuacją, w której zostałem wzywany do zapłaty brakującej opłaty 17,00 zł pomimo jej uiszczenia. Jak się okazało Organ stał na stanowisku, iż udzielenie pełnomocnictwa spółki X przez dwóch członków jej zarządu (na jednym dokumencie!) rodzi obowiązek uiszczenia dwóch opłat od pełnomocnictwa. Idąc tym tokiem rozumowania, nie do pozazdroszczenia jest sytuacja zarządów wieloosobowych. Oczywiście stanowisku Organu było całkowicie bezzasadne, bowiem opłacie podlega złożenie dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa. Gdyby każdy z członków zarządu złożył by pełnomocnictwo na osobnym dokumencie, wówczas stanowisko obowiązku uiszczenia wyłącznie jednej opłaty było by trudne do obrony. Organy często żądają również pełnomocnictwa odrębnie do każdego z postępowań i powołują się na orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego o sygnaturze akt: II FSK 128/05. W przytoczonej sprawie Sąd oddalił skargę kasacyjną nie mając wątpliwości, że pełnomocnictwo trzeba złożyć do akt każdej sprawy. Gdyby ustawodawca uznał, że wystarczające jest jedno ogólne pełnomocnictwo, to przepis zakładałby dostarczenie pełnomocnictwa do organu. Poza tym trudno wymagać, żeby organ poszukiwał w swojej siedzibie pełnomocnictwa i sprawdzał, czy przypadkiem nie zostało ono złożone w jakimś postępowaniu. Żądanie odrębnego pełnomocnictwa jest popularne szczególnie wśród organów podatkowych, które często stoją na stanowisku, iż do każdej sprawy podatkowej, lub ogólnie grupy spraw podatkowych, pełnomocnictwo powinno dokładnie określać, iż chodzi o sprawę podatkową.
Udzielenie pełnomocnictwa jest czynnością cywilnoprawną, żaden podmiot administracyjny nie bierze udział w tej czynności, a w toku samego postępowania nie ponosi dodatkowych kosztów z tytułu udziału pełnomocnika w postępowaniu. Natomiast beneficjentem opłaty jest właściwa jednostka samorządu terytorialnego. W uzasadnieniu projektu ustawy możemy wyczytać, iż drugi etap reformy zakłada ograniczenie przedmiotu opłaty skarbowej wyłącznie do czynności wykonywanych przez organy administracji publicznej oraz zapewnienie ekwiwalentności tej opłaty. Pomimo tych zapisów, oraz licznych zapowiedzi opłaty skarbowa nadal jest nieodłącznym towarzyszem pracy prawników, kosztem mocodawców, oraz przejawem fiskalizmu. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłej kadencji Sejmu sprawa zostanie ponownie poddana publicznej debacie.
Bartosz Nadra