– Polskie prawo podatkowe przewiduje takie kompetencje dla naczelnika urzędu skarbowego, że może praktycznie bez podania uzasadnienia, tylko na podstawie podejrzeń, zatrzymać wypłatę zwrotu podatku VAT do czasu zakończenia weryfikacji zasadności tego zwrotu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria doradca podatkowy Wojciech Marciniak.
Na takiej podstawie służby podatkowe kontrolują spółkę Centrum Handlowe Nexa. W ciągu ostatniego roku Lubelski Urząd Skarbowy i Urząd Kontroli Skarbowej w Lublinie rozpoczęły w sumie 9 kontroli i postępowań kontrolnych wobec firmy. Do dziś zakończone zostały tylko dwie kontrole, które wykazały mało znaczące nieprawidłowości dotyczące niewielkich kwot. Mimo to prowadzący kontrole urząd o sprawdzenie firmy poprosił Urząd Kontroli Skarbowej.
Jak podkreślają przedstawiciele i pełnomocnicy firmy, kontrole i postępowania kontrolne były wielokrotnie przedłużane, zazwyczaj w dniu poprzedzającym zwrot VAT. Jako powód przedłużenia postępowania urzędnicy podają "konieczność przeprowadzenia dalszego postępowania dowodowego i wyjaśniającego".
– Teoretycznie mamy przepisy o kontroli, że one mogą trwać trzy miesiące i podatnik powinien być informowany o tym, że kontrola jest przedłużana i z jakiego powodu jest przedłużana. W tej sprawie mamy do czynienia z notorycznym przedłużaniem kontroli postępowań podatkowych praktycznie bez żadnego uzasadnienia – podkreśla Wojciech Marciniak.
Wyjaśnia, że urzędnicy zbyt ogólnie argumentują konieczność przedłużenia kontroli, np. potrzebą zebrania wszystkich materiałów czy uzyskania informacji od innych organów.
– Niejednokrotnie, gdy sprawdzałem w urzędzie akty kontroli, okazywało się, że nie było żadnych rzekomych wystąpień do innych organów, co było podstawą do przedłużenia kontroli, co z kolei stanowiło powód do dalszego zawieszenia zwrotu VAT – mówi pełnomocnik CH Nexa.
Spór przeniesie się do sądu
Przedstawiciele CH Nexa próbowali wyjaśnić sprawę kontroli zarówno z naczelnikiem Lubelskiego Urzędu Skarbowego, jak i dyrektorem Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie.
– Przedstawialiśmy sytuację, usiłowaliśmy się dowiedzieć, dlaczego jesteśmy tak traktowani, ale te nasze rozmowy nie dały żadnych rezultatów. W związku z tym jedyną naszą metodą jest wyprowadzenie tych spraw na forum sądów administracyjnych – mówi Wojciech Marciniak.
W przypadku wykazania przed sądem nieprawidłowości w postępowaniu organów podatkowych firma może się domagać zwrotu VAT wraz z odsetkami i odszkodowania od Skarbu Państwa.
To jednak oznacza wielomiesięczne procedury, co w konsekwencji będzie wiązało się z bankructwem firmy.
– Zanim sprawa pojawi się w sądzie, minie miesiąc. Urząd Skarbowy ma prawo do kasacji, a czekanie na termin kasacji w Warszawie to jest półtora roku. W związku z czym do ostatecznego rozstrzygnięcia tych spraw na niwie sądowej mogą upłynąć jeszcze nawet dwa lata – wylicza ekspert. – Czekamy tylko i wyłącznie na terminy rozpraw sądowych. To z kolei jest uzależnione od odpowiedzi administracji skarbowej na nasze pisma. Jeżeli tych odpowiedzi nie uzyskamy, to dopiero wtedy będziemy mogli wystąpić do sądu. Bez dobrej woli administracji podatkowej, spółka Nexa jest teraz w sytuacji bez wyjścia.
Spółka nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań wobec dostawców. Ze 173-osobowej załogi CH Nexa zatrudnienie ma w tej chwili zaledwie 18 osób. Spółka będzie się domagała ukarania urzędników prowadzących kontrole. O sprawie powiadomiła CBA i prokuraturę. Urzędnikom organów podatkowych zarzuca niedopełnienie obowiązków.
– Urzędnicy mogą odpowiedzieć z art. 231 kodeksu karnego, to jest przestępstwo urzędnicze, które może popełnić każdy urzędnik w państwie. W mojej ocenie doszło do popełnienia tego przestępstwa i sprawę będzie badała właściwa prokuratura. W tej sprawie chodzi o kwotę 30 mln zł. Teraz jest kwestia tego, jaką kwalifikację prawną przyjmie prokuratura. Może to być zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności albo karą do ośmiu lat pozbawienia wolności – mówi adwokat Jacek Gutkowski, pełnomocnik firmy Centrum Handlowe Nexa.
Urzędnicy – zgodnie z ustawą ze stycznia 2011 roku – ponoszą też cywilną odpowiedzialność majątkową w przypadku działania z rażącym naruszeniem prawa. Kara finansowa w takim przypadku nie może być wyższa niż kwota dwunastokrotności miesięcznego wynagrodzenia funkcjonariusza.