Rolnicy mają płacić podatek dochodowy – zapowiedział minister rolnictwa Stanisław Kalemba, twierdząc, że stosowny projekt ustawy, przygotowywany w jego resorcie, ma już akceptację ministra finansów. Donald Tusk zasygnalizował objęcie rolników podatkiem dochodowym w swoim expose przed rokiem, zostało też ono zawarte w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2012-2015. Wprowadzenie tego rozwiązania zostało jednak znacznie opóźnione względem innych zmian podatkowych (ograniczenie bądź likwidacja ulg oraz mniejsze możliwości korzystania z 50-proc. kosztów uzyskania przychodów), które będą odczuwalne już w rozliczeniach za 2013 rok.
Rolnicy mieliby zostać objęci podatkiem dochodowym od 2014 r., a w przyszłym roku mieliby odbyć specjalne szkolenia. Według ministra rolnictwa, obciążenie nowym podatkiem w początkowym okresie miałoby być zbliżone do obecnie funkcjonującego podatku rolnego. Docelowo jednak wysokość danin płaconych na rzecz państwa miałaby zależeć od osiąganych przez rolnika dochodów, a nie tylko wielkości posiadanego gospodarstwa.
Dziś opodatkowany jest grunt, a nie dochód
Obowiązujący dziś podatek rolny jest rodzajem podatku majątkowego, w którym przedmiotem opodatkowania są posiadanie grunty sklasyfikowane w ewidencji gruntów i budynków jako użytki rolne lub jako grunty zadrzewione i zakrzewione na użytkach rolnych, z wyjątkiem gruntów zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej innej niż działalność rolnicza. Podstawę opodatkowania podatkiem rolnym stanowi dla gruntów gospodarstw rolnych liczba hektarów przeliczeniowych ustalana na podstawie powierzchni, rodzajów i klas użytków rolnych wynikających z ewidencji gruntów i budynków oraz zaliczenia do okręgu podatkowego. Natomiast w przypadku pozostałych gruntów podstawą opodatkowania jest liczba hektarów wynikająca z ewidencji gruntów i budynków. W przeliczeniach uwzględnia się także okręg podatkowy (są ustalone 4), do których zalicza się gminy oraz miasta w zależności od warunków ekonomicznych i produkcyjno-klimatycznych.
W 2012 roku podatek rolny wynosi:
– 185,45 zł (od 1 ha przeliczeniowego gruntów gospodarstw rolnych),
– 370,90 zł (od 1 ha pozostałych gruntów).
I choć stawki podatku znacznie wzrosły względem poprzedniego roku, można szacować, że właściciel przeciętnego gospodarstwa zapłaci w tym roku podatek w kwocie ok. 880 zł. Jest zgrubny szacunek oparty na założeniu, że:
• W 2012 r. wpływy z podatku rolnego wyniosą 1,92 mld zł (w 2010 r.- najnowsze dane – było to 974,1 mln zł; wielkość tę skorygowaliśmy o wzrost cen żyta, od którego zależy wysokość podatku)
• Łączna powierzchnia gospodarstw rolnych według GUS wynosi (dane za 2007 r.) 18,1 mln ha, zatem podatek rolny przypadający na hektar powierzchni to 106 zł (jest to bardzo duże uproszczenie)
• Przeciętne gospodarstwo rolne ma według danych GUS powierzchnię 8,3 ha (ze statystyki tej wyłączono gospodarstwa poniżej 1 ha)
Przychód – poniesione koszty = dochód, czyli rolnicy, jak przedsiębiorcy
Obejmując rolników podatkiem dochodowym rząd ma do wyboru kilka rozwiązań. Najprostszym jest przyjęcie, że działalność rolnicza jest de facto rodzajem działalności gospodarczej, czyli zastosowanie względem rolników analogicznych zasad jak względem innych przedsiębiorców. Rolnicy mogliby więc po pierwsze płacić podatek, tak jak obecnie przedsiębiorcy na ogólnych zasadach czyli według skali podatkowej (wyższa stawka do wyższych dochodów, niższa do niższych) albo według jednej stawki bez względu na uzyskany dochód (podatek liniowy). Jednak należy się spodziewać, że przyjęte stawki musiałyby być znacznie niższe (niż obowiązujące 18% i 32% oraz 19%), jeśli w pierwszym okresie zachowany ma być taki sam poziom opodatkowania, jak obecnie podatkiem rolnym. Oznaczałoby to z jednej strony konieczność ustalania przychodu, a z drugiej poniesionych kosztów. Ta forma opodatkowania, choć wymagająca większego zaangażowania, miałaby jednak swoje plusy w szczególności w trudniejszych latach w sektorze rolnym, jak również w okresie większych inwestycji związanych np. z zakupem nowych maszyn albo remontem lub stawianiem budynków wykorzystywanych na działalność rolniczą. Takie zasady opodatkowania, oznaczałyby jednak dla państwa uczestnictwo w ryzyku związanym z nieurodzajem. W przypadku kiepskiego roku, wpływy z podatków byłyby niższe.
Przychód – ryczałtowe koszty = dochód, czyli rolnicy, jak twórcy
Innym sposobem opodatkowania dochodów, może być również przyjęcie stawki według skali podatkowej (albo nawet jednej stawki liniowej) stosowanej do dochodu, jednak ustalonego po odjęciu z góry określonych kosztów (np. procentowo, jak przy niektórych rodzajach działalności wykonywanej osobiście – np. 50-proc. koszty dla twórców, albo kwotowo – jak przy przychodach ze stosunku pracy). Taki sposób opodatkowania mógłby być pewnym ułatwieniem z uwagi na brak konieczności zbierania dokumentów wskazujących na poniesione koszty. Gdyby jednocześnie rolnicy, podobnie jak obecnie np. twórcy, mogli uwzględnić koszty faktycznie poniesione gdy te były wyższe od ustalonych w ustawie, to rozwiązanie takie mogłoby być dość korzystne, np. w okresie większych inwestycji.
Przychód bez koszów, czyli ryczałt ewidencjonowany
Jeszcze prostszą formą opodatkowania jest ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. W tym przypadku wystarczające jest ustalenie tylko wysokości przychodów, do których stosuje się znacznie niższą stawkę, niż w przypadku form pozwalających na uwzględnienie kosztów. To prosta forma, ale nie sprawdziłaby się ona wtedy, gdy rolnik rozwijałby swoje gospodarstwo. W takim okresie stosowanie niższej stawki podatkowej nie zrekompensowałoby wysokich kosztów.
Karta podatkowa, czyli przychód i koszty nie są ważne
Zapewne najmniej odczuwalne byłoby dla rolników skorzystanie z opodatkowania w formie karty podatkowej. Gdyby przyjąć analogiczne zasady jak opodatkowanie kartą podatkową przedsiębiorców, podstawą opodatkowania mogłaby pozostać m. in. wielkość gospodarstwa rolnego.
Rolnicy nie ustalaliby ani wysokości przychodów, ani kosztów. Wysokość podatku ustalałby organ podatkowy w decyzji na podstawie przekazanych informacji. Jednak taki sposób opodatkowania byłby zupełnie oderwany od faktycznie uzyskiwanych dochodów albo ponoszonej straty.
Unia Europejska z różnym podejściem
W innych państwach europejskich nie ma jednego modelu opodatkowania działalności rolniczej. Są państwa, które pozostają przy opodatkowaniu posiadanej ziemi, natomiast w innych jak np. w Holandii, czy Belgii rolnicy ustalają przychód oraz uwzględniają poniesione koszty. Płacą więc podatek od dochodu.
Wnioski z badania przeprowadzonego przez Katedrę Ekonomiki i Organizacji Przedsiębiorstw Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie: „Sprawiedliwość opodatkowania rolnictwa oraz możliwość zmian w tym zakresie w opinii rolników indywidualnych”. Ankiety zostały przeprowadzone w 2010 r. wśród 302 gospodarstw w całej Polsce.
„1. W opinii znacznej liczby respondentów warunki prowadzenia działalności rolniczej znacznie korzystniejsze są w krajach UE-15 zasadniczo z powodu wyższego poziomu dopłat oraz lepszego wyposażenia gospodarstw w środki do produkcji (maszyny, nawozy, pasze itp.). Odpowiedzi takiej udzielali w największym stopniu rolnicy z gospodarstw w typie rolniczym „zwierzęta ziarnożerne”, najsilniejszych ekonomicznie oraz największych pod względem powierzchni UR.
2. Badanym rolnikom odpowiada dotychczasowy system opodatkowania i nie uważają, że rolnictwo jest traktowane lepiej w tym zakresie, niż inne działy gospodarki, natomiast ewentualnym elementem przemawiającym za zmianą zasad obciążeń fi skalnych rolnictwa są błędnie określone współczynniki przeliczeniowe oraz niewłaściwie dobrane okręgi podatkowe w funkcjonującym dotychczas podatku rolnym.
3. Dla większości badanych ciężar podatku powinien być zależny przede wszystkim od poziomu uzyskiwanych dochodów pomniejszony o wycenione koszty pracy rolnika i jego rodziny. Mogłoby być to najkorzystniejszym rozwiązaniem dla gospodarstw najmniejszych oraz najsłabszych ekonomicznie i spowodować zmniejszenie wysokości płaconego podatku. Jednocześnie respondenci opowiadali się za uwzględnianiem w opodatkowaniu rolnictwa warunków klimatyczno – glebowych oraz powierzchni UR gospodarstwa.
Katarzyna Rola – Stężycka, Tax Care