- Reklama -
poniedziałek, 25 listopada 2024
- Reklama -
Więcej

    Zmiany w ustawie o VAT

    Odwrotne obciążenie

    Od początku przyszłego roku zaczną obowiązywać nowe przepisy w ustawie o VAT. Wprowadzą one m. in. podatek od urządzeń mobilnych takich jak konsole do gier, laptopy i smartfony. Ministerstwo Finansów planuje objecie tego rodzaju sprzętu tzw. odwrotnym obciążeniem, co ma na celu zmniejszenie liczby oszustw związanych z podatkiem VAT.

    Odwrotne obciążenie obejmuje szereg produktów określonych w zmianach ustawy o VAT z 2013 roku. W przyszłym roku do tego grona dołączą wymienione wyżej urządzenia. Ministerstwo chce w ten sposób walczyć z nieuczciwymi użytkownikami, którzy oszukują producentów muzyki/filmów/gier etc., nie płacąc za ich produkt, korzystając natomiast z jego pirackiej wersji. Odwrotne obciążenie sprawi, że uregulowanie podatku VAT od zakupu danego sprzętu będzie leżało po stronie kupującego, a nie – jak jest w przypadku tradycyjnej sprzedaży – po stronie sprzedawcy. Co to oznacza w praktyce?

    Szacunkowy problem ministerstwa

    Resort finansów nie potrafi przewidzieć realnego wymiaru zmian, jakie przyniosą nowe regulacje prawne. Powstaje więc pytanie, po co nowelizować ustawę, skoro nie wiadomo jakie korzyści przyniesie, o ile w ogóle przyniesie? Ministerstwo ma problem z oszacowaniem konsekwencji finansowych swoich działań, natomiast nie mają z tym problemu eksperci podatkowi. Ministerstwo czeka na wyniki kontroli, dzięki którym będzie mogło podać dokładne dane dotyczące finansowego aspektu wprowadzonych zmian. Jak na razie jedyną liczbą, którą podaje, jest szacowana kwota strat ponoszonych przez nieuczciwych użytkowników – 2,3 mld zł. Według niezależnych wyliczeń, sam rynek smartfonów generuje straty w budżecie państwa na 3 – 4 mld zł.

    Noworoczne zmiany w ustawie, przynajmniej teoretycznie, powinny pokryć szacowane straty. Nie ma się jednak co oszukiwać, państwo nie zlikwiduje całej szarej strefy, a co za tym idzie, nie odzyska wciąż niewiadomej sumy. Ministerstwo zdołało jedynie oszacować niektóre koszty, np. te wynikające z dostosowania systemu EMCS (Przemieszczania oraz Nadzoru Wyrobów Akcyzowych) – 100 – 200 tys. zł. To nieliczny wyjątek pozwalający podać jakieś liczby, chociaż przedział 100 – 200 nie jest zadowalająco precyzyjny.

    Problem Ministerstwa dotyczy również skutków finansowych swoich działań. Niektóre z nich nie przyniosą bowiem wymiernych korzyści. I tak, np. listopadowa nowelizacja akcyzy mająca na celu ułatwienie przedsiębiorcom prowadzenia działalności gospodarczej, ma przynieść oszczędności rzędu 130 tys. zł w skali roku. To niewiele, zwłaszcza, że tę kwotę należy podzielić przez 2 253, czyli liczbę płatników akcyzy.

    Gra niewarta świeczki

    Eksperci księgowi starają się racjonalnie podchodzić do całej sytuacji. Niektórzy sądzą, że nie powinno się podejmować decyzji, których skutki finansowe będą niewspółmierne do włożonego wkładu. Inna sprawa, że przewidzenie skutków zmian bywa trudne z uwagi na charakter akcyzy.
    Nie zmienia to faktu, że to ustawodawca ma obowiązek oszacowania konsekwencji wprowadzenia nowych projektów. Nawet jeśli ma z tym problem, powinien przyjąć pewne ramy i w nich się poruszać.

    ifirma.pl

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE