Spis treści
Zmiany już od przyszłego roku
E-zwolnienia zaczną obowiązywać już od początku 2016 r. Dodajmy, że przez cały ten i najbliższy rok, papierowe zwolnienia lekarskie także zachowują swoją moc. Docelowo, zgodnie z założeniami Ministerstwa Zdrowia, tradycyjne zwolnienia wystawiane przez lekarzy znikną już w 2017 r. Celem wprowadzania zmian jest oczywiście uproszczenie całej procedury przechodzenia pracownika na urlop zdrowotny. Lekarze są jednak sceptyczni co do nowych regulacji.
Szybciej i bez wizyty u pracodawcy
Na chwilę obecną, każdy pracownik który chce skorzystać z chorobowego, musi nie tylko uzyskać stosowne zwolnienie od lekarza, ale także doręczyć je do rąk pracodawcy. W niektórych przypadkach jest to uciążliwe, nawet jeśli przyjmiemy że zatrudniony ma na to 7 dni od wystawienia takiego druku (chodzi oczywiście o ZUS ZLA). E-zwolnienia nie będą w ogóle drukowane, tylko przesyłane przez lekarzy bezpośrednio do pracodawców i ZUS – pomoże w tym specjalny system informatyczny. Innymi słowy, chory pracownik nie będzie musiał załatwiać żadnych formalności, prócz standardowej wizyty u lekarza. Trzeba jednak nadmienić, że papierowe zwolnienia nie znikną całkowicie od 2017 r. – w wyjątkowych przypadkach lekarz będzie miał prawo do ich wystawienia. Będzie tak chociażby podczas wizyt domowych u chorego pracownika, gdzie z naturalnych powodów lekarz nie ma dostępu do systemu ministerstwa zdrowia.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ramach elektronicznego systemu podawczego udostępni wydającemu zaświadczenie lekarskie lekarzowi następujące informacje:
- dane osobowe pacjenta (w ramach Centralnego Rejestru Ubezpieczonych),
- numer PESEL lub NIP (w ramach Centralnego Rejestru Płatników Składek),
- datę urodzenia chorego członka rodziny pacjenta i stopień jego pokrewieństwa lub powinowactwa z ubezpieczonym (w ramach Centralnego Rejestru Członków Rodziny Ubezpieczonych i Uprawnionych do Ubezpieczenia Zdrowotnego),
- informację o zaświadczeniach lekarskich wcześniej wystawionych,
- informację o posiadaniu przez płatnika składek profilu informacyjnego.
W przypadku braku posiadania profilu informacyjnego przez pracodawcę lekarz wystawiający zaświadczenie zobowiązany będzie do przekazania pacjentowi wydruku wystawionego zaświadczenia lekarskiego z systemu teleinformatycznego – opatrzonego pieczątką i podpisem lekarza.
Przeciwko lewym zwolnieniom
Jednym z założeń wdrożenia e-zwolnień jest przeciwdziałanie fałszywie wystawianym zwolnieniom lekarskim. Nowe, elektroniczne zwolnienia będą bardziej weryfikowalne pod kątem legalności. System pozwoli jednocześnie na wyeliminowanie nadużyć (czyli sytuacji, w której ktoś otrzymuje zwolnienie, podczas gdy nie jest chory). Na chwilę obecną w przypadku krótkookresowych zwolnień lekarskich kontrola ZUS była praktycznie niemożliwa. Zanim zwolnienie trafiało fizycznie do ZUS często kończył się okres, na który zostało wystawione. Teraz ZUS będzie mógł je natychmiast zweryfikować, a w razie jakichkolwiek wątpliwości skontrolować rzekomo chorego pracownika.
Oszczędności
E-zwolnienia pozwolą nie tylko na zaoszczędzenie kosztów wydawanych papierowych druków. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że dzięki e-zwolnieniom ZUS zaoszczędzi w przyszłym roku ok. 212 mln zł. Oszczędności będą możliwe m.in. dzięki eliminacji nadużyć, czy też zmniejszeniu zatrudnienia osób obsługujących papierowe druki. Jako ciekawostkę dodajmy, że koszt papierowych druczków zwolnień wynosi corocznie ok. 1,3 mln złotych.
Lekarze są przeciw
Głównymi przeciwnikami zmian nie są jednak pracownicy, lecz przedstawiciele służby zdrowia. Oficjalnie lekarze nie chcą uczestniczyć w biurokratycznej maszynie rządu (e-zwolnienia będą obsługiwane właśnie przez lekarzy). Nieoficjalnie jednak chodzi o pieniądze – wystawianie nowych zwolnień będzie bowiem bezpłatne. Dlatego medycy zamierzają solidarnie walczyć o wypłatę osobnego wynagrodzenia za wystawianie e-zwolnień.
