Egzaminy wstępne na poszczególne aplikacje ustalane są corocznie przez Ministra Sprawiedliwości. W 2013 r. jest to data 28 września (godz. 11.00) – dla egzaminów wstępnych na aplikację adwokacką, radcowską, notarialną oraz komorniczą. W przypadku zaś aplikacji ogólnej, będącej wstępem do aplikacji sędziowskiej oraz prokuratorskiej, termin ten jest nieco inny. Egzamin konkursowy na aplikację ogólną składa się bowiem z dwóch części, stąd też przewidziano dwa terminy egzaminu – w bieżącym roku jest to data 8 października oraz 29 października. O ile termin tego ostatniego egzaminu nie jest problemem dla kandydatów, o tyle jeden termin egzaminacyjny na aplikacje komornicze jest przedmiotem corocznej krytyki nie tylko samych egzaminowanych, ale także wielu przedstawicieli środowisk prawniczych.
Kłopot z przeprowadzaniem korporacyjnych egzaminów wstępnych wiąże się oczywiście z tym, że wszystkie 4 egzaminy wstępne (adwokacki, radcowski, notarialny i komorniczy) odbywają się tego samego dnia o tej samej godzinie. Tym samym uniemożliwia to zdawanie na więcej, niż jedną aplikację w danym roku. Zdaniem wielu kandydatów na przyszłych aplikantów taka regulacja jest bardzo krzywdząca – co mają zrobić bowiem te osoby, które chcą zdawać na aplikację adwokacką i notarialną jednocześnie? Ustawodawca takiej możliwości nie przewidział. Wydawać mogłoby się, że krytyka wyznaczania terminu wstępnych egzaminów prawniczych jest nieuzasadniona – kandydaci powinni bowiem zdecydować się, czy chcą zostać adwokatami, radcami, notariuszami czy komornikami. Z drugiej jednak strony negatywny wynik na egzaminie powoduje, że dana osoba musi czekać aż rok, żeby ponownie podejść do kolejnego testu. Takiej sytuacji nie byłoby, gdyby terminy poszczególnych egzaminów wstępnych na różne aplikacje były ustalane w różnych dniach. Dla przykładu kandydat podchodzący do egzaminu konkursowego na aplikację adwokacką nie zdaje testu i ostatecznie nie może dostać się na przedmiotowe szkolenie. Wyznaczenie innego terminu egzaminu wstępnego na aplikację radcowską mogłoby pomóc takiej osobie, która po dodatkowym powtórzeniu materiału zdałaby test bez problemu i została aplikantem – tym razem radcowskim.
Problem zauważyła już część posłów, resort sprawiedliwości nie zamierza jednak odchodzić od dotychczasowej praktyki. Tym samym oznacza to, że egzaminy wstępne na aplikacje korporacyjne będą nadal odbywały się jednego dnia w całym kraju. Jeżeli zatem kandydatowi na aplikację notarialną nie powiedzie się w tym roku, to będzie musiał czekać on kolejne 365 dni na drugą szansę napisania testu, niekoniecznie już związanego z aplikacją notarialną – przez rok może bowiem dojść do wniosku, że bardziej interesuje go zawód komornika czy adwokata.
Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że tak naprawdę nie odbierało jakichkolwiek sygnałów ze strony absolwentów studiów prawniczych o potrzebnie wyznaczania terminów egzaminów wstępnych według innych zasad – tak, aby terminy te nie pokrywały się ze sobą. Jednym z argumentów za stosowaniem dotychczasowych reguł przez MS było także to, że wprowadzenie możliwości zdawania przedmiotowych egzaminów w różnych dniach wiązałoby się z dodatkowymi kosztami dla samych kandydatów – każdy egzamin byłby opłacany osobno. Wydaje się zatem, że dziwna praktyka w wyznaczaniu terminów, a w zasadzie jednego terminu, egzaminów wstępnych na aplikacje korporacyjne pozostanie bez zmian.