- Reklama -
środa, 20 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoKredytyBank zabezpiecza swoje prawa, koszty ponosi kredytobiorca

    Bank zabezpiecza swoje prawa, koszty ponosi kredytobiorca

    Podstawowym zabezpieczeniem celowego kredytu na zakup auta (zwanego potocznie samochodowym) jest sam pojazd. Prawa banku mogą być jednak zabezpieczone za pomocą różnych konstrukcji prawnych. Są wśród nich rozwiązania mniej i bardziej uciążliwe dla klienta,  także ich koszty są zróżnicowane. Zastaw rejestrowy to zdecydowanie najbardziej kłopotliwy sposób zabezpieczania praw banku do kredytowanego pojazdu. Do jego ustanowienia nie wystarczy samo zawarcie umowy pomiędzy bankiem a kredytobiorcą. Konieczne jest jeszcze złożenie w sądzie wniosku o ustanowienie zastawu i odczekanie na wpis do rejestru. Natomiast by sprzedać takie auto przed zakończeniem okresu kredytowania, trzeba uzyskać na to zgodę banku, usunąć wpis z rejestru zastawów i dopiero wtedy przerejestrować samochód w wydziale komunikacji. Formalności pochłoną wiele czasu, trzeba też za nie płacić. Wpis zastawu rejestrowego do rejestru zastawów to koszt 200 zł, za zmianę w rejestrze zastawów płaci się 100 zł, natomiast za wykreślenie zastawu rejestrowego z rejestru – 50 zł. Na szczęście banki sięgają po to zabezpieczenie tylko wtedy, gdy udzielają kredytu na pojazd nie wymagający rejestracji. Jeżeli kredyt jest przeznaczony np. na zakup samochodu lub motocykla, zamiast zastawu rejestrowego powszechnie stosuje się przewłaszczenie.


    Do urzędu zamiast do sądu

    To rozwiązanie jest i tańsze, i wygodniejsze dla nabywcy pojazdu – przede wszystkim dlatego, że do jego ustanowienia ani zniesienia nie trzeba angażować sądu. Wszystkie formalności z nim związane załatwia się w placówce banku oraz w wydziale komunikacji. Przewłaszczenie oznacza w praktyce, że w trakcie spłaty kredytu właścicielem (przewłaszczenie całkowite) lub współwłaścicielem (przewłaszczenie częściowe) auta jest bank, niemożliwa jest więc sprzedaż samochodu bez zgody banku. Wyłącznym użytkownikiem pojazdu pozostaje kredytobiorca. Elementem tej konstrukcji prawnej jest też  zobowiązanie banku do przeniesienia własności pojazdu na kredytobiorcę po całkowitej spłacie kredytu.

    Jeszcze wygodniejszym dla klientów banku rozwiązaniem jest przewłaszczenie pod warunkiem zawieszającym. Informacja o jego zastosowaniu nie jest wpisywana do dowodu rejestracyjnego auta. Jedynie w umowie przewłaszczenia zastrzega się, że jeśli kredytobiorca nie będzie wywiązywał się ze swoich zobowiązań, bank będzie mógł skorzystać z tego zabezpieczenia.
    Bank może także poprosić o złożenie do depozytu karty pojazdu. Ten dokument nie jest do niczego potrzebny przy codziennym użytkowaniu samochodu, natomiast jego brak uniemożliwia sprzedaż auta bez wcześniejszego rozliczenia się z instytucją, która udzieliła kredytu na jego zakup. Samo zdeponowanie karty pojazdu w banku jest bardzo proste i nie pociąga za sobą żadnych kosztów.

    Taniego auta zwykle można nie ubezpieczać
    Kolejnym życzeniem banku, z jakim może się spotkać klient kredytujący zakup auta, może być ubezpieczenie pojazdu w zakresie AC i scedowanie na bank praw z tej polisy. Instytucja finansowa żąda tego na wypadek, gdyby auto zostało skradzione lub poważnie uszkodzone – i przez to przestało realnie zabezpieczać jej prawa. Cesja praw z polisy na bank jest zupełnie niekłopotliwa, jednak sam zakup takiego ubezpieczenia oznacza poważne koszty. Dokładna cena polisy zależy m.in. od wieku i wartości pojazdu, miejsca zamieszkania kierowcy, jego stażu za kółkiem i historii współpracy z ubezpieczycielami. W przypadku aut o niewielkiej wartości banki zwykle nie wymagają bezwzględnie cesji praw z polisy AC – można ją zastąpić podwyższeniem oprocentowania. Gdy kwota kredytu jest umiarkowana, a koszt ubezpieczenia auta byłby wysoki z uwagi na jego zaawansowany wiek, takie rozwiązanie może się opłacać.


    Piotr Ceregra, Powszechny Dom Kredytowy

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE