Konieczność izolowania sprawców najcięższych przestępstw, za które wymierzane są kary pozbawiające wolności, jest niewątpliwie potrzebna. Z jednej strony ma to stanowić środek prewencyjny dla reszty społeczeństwa, aby uchronić jego członków przed negatywnymi skutkami ewentualnych kolejnych przestępstw danego sprawcy. Z drugiej zaś, przestępca musi ponieść zasłużoną karę i odpokutować swoje złe uczynki. W teorii kara pozbawienia wolności ma także za zadanie zresocjalizować sprawców najcięższych czynów zabronionych, tak aby po jej odbyciu nie powrócili do kryminalnego życia. W praktyce ta ostatnia funkcja kary pozbawienia wolności nie ma tak dużego znaczenia, jak byśmy tego wszyscy oczekiwali (głównie ze względu na przepełnione więzienia i brak dobrego programu resocjalizacji więźniów).
Cel wykonywania kary pozbawienia wolności został wprost wskazany w art. 67 Kodeksu karnego wykonawczego, zgodnie z którym kara ta ma wzbudzić w skazanym wolę współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa. Dla osiągnięcia powyższego celu określonego prowadzi się zindywidualizowane oddziaływanie na skazanych w ramach określonych w ustawie systemów wykonywania kary, w różnych rodzajach i typach zakładów karnych. W oddziaływaniu na skazanych, przy poszanowaniu ich praw i wymaganiu wypełniania przez nich obowiązków, uwzględnia się przede wszystkim pracę, zwłaszcza sprzyjającą zdobywaniu odpowiednich kwalifikacji zawodowych, nauczanie, zajęcia kulturalno-oświatowe i sportowe, podtrzymywanie kontaktów z rodziną i światem zewnętrznym oraz środki terapeutyczne.
Wykonywanie kary musi być indywidualnie dobrane do cech skazanego – w przeciwnym razie przyniesie więcej szkody, niż pożytku. Każdy sprawca przestępstwa jest bowiem inny, inne też był jego motyw popełnionej zbrodni. Niestety indywidualizacja kary nie jest możliwa w zasadzie nigdzie na świecie – zbyt duża liczba przestępców uniemożliwia realizację takiego postulatu. To z kolei odbija się negatywnie na całym procesie resocjalizacyjnym, a w ostateczności na skazanych i reszcie społeczeństwa.
Ustawodawca konstruując powyższy przepis zwraca uwagę na moralizatorski charakter kary pozbawienia wolności. Odizolowanie sprawcy przestępstwa ma na celu wywołanie zmiany w jego zachowaniu oraz doprowadzenie do jego przemiany. W praktyce nawet najlepsze zajęcia resocjalizacyjne nie są jednak w stanie „naprawić” skazanego, zwłaszcza jeżeli jego zachowania wynika z wieloletnich zaniedbań wychowawczych i środowiskowych. Opuszczając mury zakładu karnego, nawet najlepiej poprowadzona terapia nie jest w stanie zagwarantować, że dana osoba nie powróci na drogę przestępstwa – szczególnie wtedy, gdy sprawca ponownie wsiąka w dawne środowisko kryminalne (nawet z tej przyczyny, że nie ma środków na przeżycie). Z powyższego wynika zatem, że cel wykonywania kary pozbawienia wolności w brzmieniu zaprezentowanym przez ustawodawcę, choć słuszny i pożądany, jest w rzeczywistości niemożliwy do realizacji (przynajmniej nie w 100%).