Wydawało się, że wprowadzenie nowej kategorii czynu zabronionego do polskiego systemu prawnego nie będzie miało większego sensu z prostej przyczyny – braku tego typu zachowań. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Media podawały ostatnio, że 32-latek ze Szczecina usłyszał zarzuty uwodzenia małoletniej za pośrednictwem Internetu i telefonu komórkowego w celach seksualnych. Teraz grozi mu za to kara pozbawienia wolności w wymiarze do dwóch lat.
Kodeks karny bardzo mocno odnosi się do penalizacji przestępstw natury seksualnej, szczególnie gdy chodzi o małoletnich będących ofiarami takich czynów. Zgodnie z treścią art. 200a KK, każdy kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 197 § 3 pkt 2 – zgwałcenie małoletniego poniżej lat 15 lub art. 200 – obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczenie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadzenie jej do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, a także prezentacja małoletniemu poniżej 15 roku życia wykonania czynności seksualnej w celu zaspokojenia seksualnego; jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, za pomocą wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Tak naprawdę orzecznictwo w omawianym zakresie jest bardzo skąpe. Wpływ na taki stan rzeczy ma oczywiście krótki okres czasu funkcjonowania nowej regulacji, a także niewielka liczba czynów zabronionych tej kategorii, co jest oczywiście w tym przypadku plusem.
Child grooming składa się tak naprawdę z szeregu różnych etapów. Nie jest to jedna czynność podejmowana przez sprawcę, ponieważ aby zaskarbić sobie zaufanie dziecka, szczególnie przy użyciu środków komunikacji elektronicznej, potrzeba pewnego upływu czasu. W pierwszej kolejności sprawca nawiązuje kontakt z dzieckiem i porusza z nim w zasadzie zwykłe codzienne tematy. Wszystko po to, aby skłonić je do otwarcia i zaufania. Następnie dziecko obdarzane jest zrozumieniem o poparciem przez sprawcę, po to aby umocnić je w przekonaniu, że sprawca jest jedyną osobą, która interesuje się małoletnim i będzie dla niego wsparciem o każdej porze i w każdej sytuacji. Kolejnym krokiem jest uzyskanie informacji o pojawieniu się ewentualnej kontroli prowadzonych rozmów ze strony dorosłych, którzy opiekują się dzieckiem. Jeśli małoletni potwierdzi istniejący nad nim nadzór, zwykle sprawca daje za wygraną i zrywa kontakt. Nie jest to jednak reguła, bowiem w takiej sytuacji może on tak manipulować swoją ofiarą, że ta nieświadomie zacznie okłamywać swoje otoczenie i ukrywać prowadzone rozmowy ze sprawcą. Końcowym etapem child groomingu jest stopniowe przekazywanie treści pornograficznych i informacji seksualnych dziecku, a nawet zachęcanie do odbycia stosunku seksualnego czy innej tego rodzaju czynności.