W przypadku osób, które niedawno skończyły szkołę i nie wiedzą dokładnie ile dni urlopu im się należy przypominamy, że wymiar urlopu zależy od stażu pracy, do którego wliczany jest także czas trwania nauki.
Czas nauki a staż pracy
Absolwentowi studiów wyższych, po zakończeniu nauki przysługuje staż pracy uprawniający do urlopu w postaci ośmiu lat, niezależnie od tego, czy były to studia licencjackie czy magisterskie. Osoby, które ukończyły szkołę policealną, mogą sobie policzyć 6 lat stażu pracy (uprawniającego do urlopu), w przypadku ukończenia jedynie liceum ogólnokształcącego są to cztery lata. Jeśli ktoś ukończył średnią szkołę zawodową ma uznany staż w postaci 5 lat, a jeśli była to zasadnicza lub inna równorzędna szkoła zawodowa są to trzy lata.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w przypadku osób, które nie obroniły pracy magisterskiej, czyli posiadają tylko absolutorium, okres studiów nie jest wliczany do stażu pracy, w związku z tym taka osoba może mieć uznany staż pracy, wynikający jedynie z ukończonej przez nią szkoły średniej.
W sytuacji, gdy student w okresie naukijednoczesnie pracował, może wybrać korzystniejszą dla siebie opcję. Jest to przydatne chociażby w przypadku osób, które podjęły pracę bezpośrednio po ukończeniu szkoły średniej, jeszcze przed rozpoczęciem studiów i wolą policzyć sobie staż pracy, sumując okres tej szkoły i pracy, zamiast stażu pracy, jaki przysługuje im za ukończenie studiów.
Wymiar urlopu w przypadku osób, które mają udokumentowane mniej niż 10 lat stażu pracy wynosi 20 dni, w przypadku pracowników, którzy mają 10 lat stażu pracy i więcej wzrasta on do 26 dni.
Zgodnie w nowymi przepisami, urlop nadal trzeba wykorzystać do końca grudnia, ale jeśli pracownik nie będzie miał takiej możliwości, może zrobić to do końca września roku następnego, czyli pół roku dłużej niż było dotychczas.
Niezgoda przełożonego na urlop
Pracownik może podzielić przysługujący mu urlop na części. Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawca ma obowiązek udzielić swemu podwładnemu przynajmniej jeden 14-dniowy urlop w roku. W okres tego dwutygodniowego wypoczynku wliczają się także weekendy i dni wolne od pracy, które w tym terminie akurat wypadają. Kwestia pozostałych dni wolnych jest zazwyczaj uzgadniana przez pracownika ze swoim przełożonym, zgodnie z zasadą racjonalnego funkcjonowania firmy w danym okresie.
Co jednak ma zrobić pracownik, któremu szef nie chce dać urlopu w wybranym terminie? Najprostszym, a zarazem najskuteczniejszym rozwiązaniem jest rozmowa i negocjowanie oraz dobre uargumentowanie decyzji odnośnie wybranego terminu. Warto pamiętać, że nasz pracodawca nie ma obowiązku zgody na każdy termin urlopu, jaki mu zaproponujemy. Jeśli jednak żadne argumenty nie będą trafiać do szefa, możemy zgłosić się do Państwowej Inspekcji Pracy. Wówczas sprawa ta zostanie zbadana przez inspektorów. W sytuacji szczególnie trudnej, można także przekazać sprawę do sądu. Wykroczenie przeciwko prawom pracowniczym jest karane nawet dwuletnim okresem więzienia.
Gap year, sabbatical albo… urlop bezpłatny
W Polsce najczęściej możemy skorzystać z tej ostatniej formy przerwy od pracy, czyli urlopu bezpłatnego. Gap year nie jest jeszcze u nas tak popularny, jak w krajach zachodnich, problemem jest także często brak finansów na tego typu przerwy, przeznaczone na podróżowanie. W przypadku sabbatical, rozumianego często jako „urlop dla doświadczonych”, problemem jest zazwyczaj brak funduszy ze strony pracodawcy na finansowanie dłuższych, niekiedy półrocznych, płatnych urlopów dla kadry menedżerskiej i najlepszych specjalistów w firmie. Jest to doskonały okres na to, aby zregenerować siły i nabrać motywacji oraz energii do dalszej pracy, na często eksploatującym stanowisku.
– W sytuacji, gdy potrzebujemy dłuższej przerwy od pracy, możemy zwrócić się do szefa z wnioskiem o urlop bezpłatny. Pracodawca nie ma obowiązku zgadzać się na tego typu urlop. Warto wspomnieć, iż jeśli taką zgodę pracownik uzyska, nie tylko nie otrzyma wynagrodzenia za czas tego urlopu, ale też nie będzie miał w tym okresie praw socjalnych ani pracowniczych. Dodatkowo też zatrzyma się czas pracy, od którego zależą jego uprawnienia – mówi Agnieszka Jastrzębska, konsultantka Zielonej Linii, czyli infolinii oferującej pomoc osobom bezrobotnym.
Urlop bezpłatny nie jest ograniczony terminem. W sytuacji gdy trwa on dłużej niż trzy miesiące pracownik może zostać z niego odwołany przez pracodawcę, jeśli wystąpią ku temu bardzo ważne powody. W okresie trwania tego urlopu szef nie może wypowiedzieć nam umowy o pracę, a także nie może wręczyć nam wypowiedzenia określającego zmianę warunków pracy i płacy. Jeśli urlop taki jest krótszy niż trzy miesiące, pracownik nie może być zwolniony także w sytuacji zwolnień grupowych.
Wbrew pozorom decyzja o dacie urlopu może mieć istotny wpływ na naszą pracę. Wypoczęty pracownik, to też efektywny pracownik, a dzięki strategicznie wybranym dniom wolnym, możemy liczyć na… więcej dni urlopu, a tym samym dłuższy odpoczynek.
Informacje na temat świadczeń z urzędu pracy, podstawowych praw pracownika i pracodawcy są dostępne pod numerem telefonu infolinii urzędu pracy, czyli Zielonej Linii: 19524.
Joanna Niemyjska (Zielona Linia)