- Reklama -
środa, 20 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoCzłonek zarządu spółki z o.o. nie obroni się zarzutem przedawnienia

    Członek zarządu spółki z o.o. nie obroni się zarzutem przedawnienia

    Sąd Apelacyjny wyrażając zapatrywanie, że przepis art. 299 k.s.h. reguluje odpowiedzialność członków zarządu w sposób samodzielny i wyczerpujący podzielił pogląd miedzy innymi wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2007 r., III CSK 227/06. Uwypuklił, że jest to odpowiedzialność istniejąca obok odpowiedzialności samej spółki i ma na celu wzmocnienie pozycji wierzyciela. O istnieniu zobowiązania spółki przesądza wydane przeciwko niej prawomocne orzeczenie  Sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę na skutek apelacji wierzyciela, powziął natomiast (i przedstawił Sądowi Najwyższemu) wątpliwość: "Czy pozwany członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, przeciwko któremu wierzyciel spółki kieruje roszczenie przewidziane w art. 299 k.s.h., może bronić się zarzutem przedawnienia roszczenia wykazywanego tytułem wykonawczym wystawionym przeciwko spółce?". Sąd Najwyższy w odpowiedzi powziął uchwałę:
     
    Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, przeciwko któremu wierzyciel spółki występuje z roszczeniem przewidzianym w art. 299 k.s.h., nie może bronić się zarzutem przedawnienia roszczenia objętego tytułem wykonawczym wystawionym przeciwko spółce.
     
    Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2008 roku sygn. akt III CZP 94/08
     
    W judykaturze występuję ugruntowany ogląd, że członkowie zarządu spółki z o.o. ponoszą na podstawie art. 299 k.s.h. odpowiedzialność deliktową za szkodę w wysokości niewyegzekwowanej od spółki wierzytelności z ewentualnymi należnościami ubocznymi, spowodowaną bezprawnym zawinionym niezgłoszeniem przez członków zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Pogląd ten znajduje oparcie przede wszystkim w wykładni językowej i systemowej art. 299 k.s.h. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w powołanej uchwale zasadniczym argumentem na rzecz odszkodowawczego charakteru tej odpowiedzialności jest przewidziana w art. 299 k.s.h., w ślad za art. 298 k.h. i art. 128 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. – Prawa o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, możliwość uwolnienia się od tej odpowiedzialności przez wykazanie braku szkody. Jeżeli można uwolnić się od niej przez wykazanie braku szkody, to odpowiedzialność ta jest odpowiedzialnością odszkodowawczą. Gdyby szkoda nie stanowiła przesłanki omawianej odpowiedzialności, jej brak byłby okolicznością obojętną przy jej rozpatrywaniu i nie podlegałby dowodzeniu, ponieważ przedmiotem dowodu są jedynie fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
     
    Trafnie w piśmiennictwie podniesiono, że o tym, czy mamy do czynienia z opowiedzialnością odszkodowawczą, nie rozstrzygają uregulowania dotyczące rozkładu ciężaru dowodu, lecz uzależnienie odpowiedzialności od istnienia szkody. Zatem każda odpowiedzialność, której przesłanką jest istnienie szkody, jest odpowiedzialnością odszkodowawczą bez względu na to, jak w odniesieniu do niej kształtuje się rozkład ciężaru dowodu. Przyjęcie, że na podstawie art. 299 k.s.h. członkowie zarządu ponoszą deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadzie winy harmonizuje z motywami wprowadzenia tej odpowiedzialności do polskiego porządku prawnego. Pomyślana ona została jako sankcja w stosunku do członków zarządu (osób zarządzających) za – znajdujące wyraz w niezłożeniu we właściwym czasie wniosku
    o ogłoszenie upadłości – kierowanie sprawami spółki w sposób prowadzący do bezskuteczności egzekucji wierzytelności przeciwko spółce. Dodać się godzi, że w art. 299 k.s.h. chodzi o deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą, skoro powstaje ona ex lege, albowiem pomiędzy niezaspokojonym wierzycielem a członkiem zarządu nie istnieje inne źródło zobowiązania.
     
    Opowiedzenie się za deliktowym, a nie tzw. gwarancyjnym charakterem odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 k.s.h., przesądza rozstrzygnięcie kwestii dotyczących przedawnienia w stosunkach między członkami zarządu a wierzycielem spółki. Pogląd ujmujący omawianą odpowiedzialność jako odpowiedzialność akcesoryjną za cudzy dług przesądzałby odróżnienie zobowiązania członków zarządu wobec wierzycieli, powstałego z chwilą ziszczenia się przesłanek przewidzianych w art. 299 k.s.h., od zobowiązania spółki wobec wierzycieli, którego egzekucja okazała się bezskuteczna, z tym zastrzeżeniem, że istnienie i zakres zobowiązania członków zarządu wobec wierzycieli byłby uzależniony – w zasadzie – od istnienia i zakresu zobowiązania spółki wobec wierzycieli. Konsekwencją tego zapatrywania byłaby możliwość, analogicznie jak w przypadku poręczenia, podniesienia przez członka zarządu w stosunku do wierzyciela dochodzącego roszczenia opartego na art. 299 § 1 k.s.h. nie tylko zarzutu przedawnienia tego roszczenia, ale i zarzutu przedawnienia roszczenia wierzyciela wobec spółki, którego egzekucja okazała się bezskuteczna. Mógłby on skutecznie podnieść zarzut przedawnienia roszczenia wierzyciela przeciwko spółce, choćby jeszcze nie upłynął termin przedawnienia opartego na art. 299 k.s.h. roszczenia wierzyciela przeciwko członkowi zarządu.
     
    Trzeba jednak zauważyć, że od tej możliwości i tak zachodziłby bardzo doniosły praktycznie wyjątek, podyktowany specyfiką omawianej odpowiedzialności, a mianowicie uzależnieniem jej od bezskuteczności egzekucji wierzytelności, z czym łączy się w zasadzie wymaganie, aby wierzytelność została zasądzona tytułem egzekucyjnym wydanym w stosunku do spółki przed wytoczeniem członkowi zarządu powództwa opartego na art. 299 § 1 k.s.h. Z kolei z prawomocności materialnej takiego wyroku, wynika nakaz przyjmowania, że stan prawny przedstawia się tak, jak w takim orzeczeniu. Poza tym związanie to dotyczy nie tylko stron, ale i sądu, który go wydał oraz innych organów państwowych. Sąd rozpoznający sprawę dotyczącą roszczenia opartego na art. 299 § 1 k.s.h. musi więc uznać istnienie, podlegającego przymusowemu wykonaniu, roszczenia powoda przeciwko spółce, zasądzonego dołączonym do pozwu prawomocnym orzeczeniem. Niezależnie od tego, nawet możliwość powołania się przez członka zarządu na przedawnienie się tego roszczenia po wydaniu zasądzającego je prawomocnie orzeczenia nie miałoby większego praktycznego znaczenia ze względu na wynikający z art. 125 k.c. dziesięcioletni termin jego przedawnienia, liczony zgodnie z art. 124 § 2 k.c. od chwili uprawomocnienia się orzeczenia.
     
    Przejęcie, że członkowie zarządu ponoszą na podstawie art. 299 k.s.h. deliktową odpowiedzialność odszkodowawczą, wyklucza możliwość podnoszenia przez członków zarządu względem wierzycieli spółki zarzutu przedawnienia roszczenia, na którego bezskuteczność egzekucji wierzyciele się powołują. Taka obrona ze strony członków zarządu nie wchodzi przy tej kwalifikacji ich odpowiedzialności w ogóle w grę, gdyż przepis ten w sposób samodzielny i wyczerpujący reguluje tę odpowiedzialność pod względem podmiotowym i przedmiotowym, nie stanowiąc podstawy do wkraczania w dziedzinę wynikającą ze stosunku prawnego pomiędzy wierzycielem a spółką. Aprobata stanowiska Sądu pierwszej instancji poza tym stanowiłaby rozszerzenie podstaw wyłączających odpowiedzialność członków zarządu, objętych hipotezą art. 299 § 2 k.s.h. Tymczasem przepis ten jako wyjątkowy nie może być interpretowany rozszerzająco.
     
     
    ZLEĆ NAM ODZYSKANIE TWOICH PIENIĘDZY / PROWADZENIE SPRAWY / PRZYGOTOWANIE PISMA (więcej szczegółów – http://www.serwisprawa.pl/zlec-sprawe-adwokatowi).
    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE