Po pierwsze, kredyt bez zgody czy nawet wiedzy drugiego małżonka można zaciągnąć, gdy pomiędzy małżonkami istnieje ustrój rozdzielności majątkowej – w celu powstania takiego właśnie małżeńskiego ustroju majątkowego należy zawrzeć właściwą umowę w formie aktu notarialnego. Warto pamiętać, że sam fakt zawarcia małżeństwa powoduje powstanie z mocy samego prawa ustawowego ustroju majątkowego opierającego się na majątku wspólnym małżonków. Przy zawieraniu umowy kredytu bank będzie brał pod uwagę zaświadczenia o zarobkach jedynie tego małżonka, który stara się o uzyskanie kredytu – sytuacja drugiego małżonka nie jest w ogóle brana pod uwagę. Jeżeli zdarzy się, że kredytobiorca nie będzie mógł spłacić kredytu, to bank i komornik w postępowaniu egzekucyjnym nie mają prawa zająć mienia należącego do małżonka, który kredytu nie zaciągnął. Nie wolno jednak brać kredytów z zamiarem późniejszego ich nie spłacania i doprowadzenia do powstania małżeńskiej rozdzielczości majątkowej celem uniknięcia spłaty, ponieważ stanowi to karalne wyłudzenie.Druga sytuacja dotyczy zaciągnięcia zobowiązania kredytowego bez zgody lub wiedzy małżonka, podczas gdy w małżeństwie obowiązuje ustrój wspólności majątkowej. Zgodnie z treścią art. 41 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zaciągnięcie jakiegokolwiek zobowiązania bez wymaganej ku temu zgody drugiego małżonka (a takim jest co do zasady wzięcie kredytu bankowego), skutkuje tym, iż wierzyciel (w naszym przypadku bank) ma prawo żądać zaspokojenia z majątku osobistego dłużnika (kredytobiorcy), jego wynagrodzenia za pracę, dochodów uzyskanych przez niego z tytułu prowadzenia innej działalności zarobkowej, korzyści uzyskanych m.in. z praw autorskich i praw twórcy, a także z przedmiotów majątkowych wchodzących w skład przedsiębiorstwa, jeżeli wierzytelność powstała w związku z prowadzonym przedsiębiorstwem.
Warto dodać w tym miejscu, że zaciągnięcie kredytu za zgodą drugiego małżonka, w przypadku braku jego spłaty, bank jako wierzyciel będzie mógł żądać zaspokojenia także z majątku wspólnego małżonków – odpowiedzialność jest zatem znacznie szersza. Zgodnie z treścią art. 31 § 1 KRiO, do majątku wspólnego należą w szczególności pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków, dochody z majątku wspólnego i majątku osobistego każdego z małżonków, środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków.
Zaciągnięcie zobowiązania kredytowego bez zgody drugiego małżonka, w sytuacji gdy istnieje ustawowy ustrój majątkowy jest dopuszczalne tylko w 3 przypadkach, gdy dotyczy to:
- Czynności w bieżących sprawach życia codziennego (np. kredyt na zakup nowej pralki);
- Czynności zmierzającej do zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny (np. kredyt na opłacenie zaległych rachunków);
- Czynności podejmowanych w ramach działalności zarobkowej (np. kredyt na doposażenie prowadzonego przedsiębiorstwa).
W sytuacji braku spłaty kredytu w tak przedstawionych okolicznościach, bank może żądać zaspokojenia swojej wierzytelności także względem małżonka dłużnika, nawet gdy nie wyraził on swojej zgody co do zaciągnięcia kredytu, ponieważ zgoda taka nie była w ogóle potrzebna. W praktyce określenie czy skuteczne jest zaciągnięcie kredytu bez zgody drugiego małżonka (a nawet wbrew jego woli) jest dosyć problematyczne. Trudno bowiem określić czy kredyt został wzięty w związku z wystąpieniem choć jednej z trzech w/w sytuacji, uzasadniających odpowiedzialność drugiego małżonka. W praktyce utarło się, że zaciągnięcie tzw. kredytu konsumpcyjnego do kwoty 5.000 zł jest czynnością w bieżących sprawach życia codziennego, z czego wynika, iż zgoda współmałżonka nie jest do tego w ogóle potrzebna. Małżonkowie w takiej sytuacji odpowiadają za niespłacony kredyt solidarnie, również z mienia wchodzącego w skład majątku wspólnego.