Chodzi oczywiście o kwestię dziedziczenia długów. Pomimo, iż dziecko może zostać nie powołane do spadku, to i tak może nabyć problematyczny spadek. W jaki sposób? Przez niedopatrzenie swoich rodziców.
Posłużmy się przykładem – spadkodawca pozostawił po sobie testament, w którym do spadku powołuje swoją córkę Annę J. Ta jednak nie zamierza przyjąć spadku, ponieważ ojciec miał ogromne długi. W tym miejscu dodajmy, że przyjmując spadek zobowiązujemy się do uregulowania wszelkich zaległości po zmarłym, nawet jeśli sami nigdy ich nie zaciągaliśmy. Anna odrzuca więc spadek w wymaganym terminie 6 miesięcy od chwili, gdy dowiedziała się o tytule swojego powołania. Innych krewnych prócz córki spadkodawca nie miał, innych prócz wnuka – dziecka Anny. Nasza bohaterka zapomniała jednak, że odrzucając spadek wymusiła niejako zastosowanie przepisów Kodeksu cywilnego – w tym momencie do spadku dojdzie bowiem jej dziecko, jako jedyny żyjący zstępny spadkodawcy.
Uwaga!
Jeśli chcesz szybko i poprawnie przygotować Wniosek o odrzucenie spadku
przejdź do formularza »
I tu właśnie pojawia się kłopot – Anna nie odrzuciła bowiem spadku w imieniu swojego dziecka (przyjmujemy, że było ono małoletnie). W takiej sytuacji staje się ono pełnoprawnym dziedzicem, a co za tym idzie zobowiązanym do spłaty wszystkich długów po dziadku. Jedynym pocieszeniem jest to, że małoletni z mocy samego prawa nabywają spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności za istniejące zobowiązania zmarłego. Tym samym dla dziecka Anny oznacza to, że będzie musiało ono spłacić długi tylko do wysokości stanu aktywnego spadku (czyli do wartości majątku spadkowego, który otrzymał – np. pieniędzy po dziadku, mieszkania czy samochodu). Dla lepszego zobrazowania posłużmy się przykładem – dziadek pozostawił mieszkanie warte 200 000 zł i długi na kwotę 560 000 zł. Wnuk będzie musiał spłacić „tylko” 200 000 zł.
Całej sytuacji można byłoby jednak uniknąć, gdyby Anna w porę odrzuciła spadek w imieniu małoletniego syna – w tym celu nie wystarczy jednak udać się do notariusza czy sądu spadkowego (miejsca zamieszkania Anny i dziecka). Najpierw musimy bowiem zdobyć zgodę sądu rodzinnego na odrzucenie spadku w imieniu małoletniego. W tym celu składamy wniosek do sądu o wyrażenie takiej zgody – sąd zbada czy odrzucenie spadku rzeczywiście będzie leżało w interesie dziecka i jeśli tak, to zgodę wyda. Dopiero z tak uzyskaną zgodą możemy przystępować do odrzucenia spadku – pamiętajmy jednak, że termin na załatwienie wszystkich formalności trwa 6 miesięcy i dotyczy to także uzyskania omawianej zgody.
W praktyce nie każdy rodzic wie, że odrzucając spadek przechodzi on w całości lub w nawet niewielkiej części na ich dzieci. Wielu Polaków uważa, że wystarczające jest jak sami załatwią wszelkie formalności, a to niestety błąd, bardzo poważny błąd. Po upływie terminu na złożenie oświadczenia woli w przedmiocie nabycia lub odrzucenia spadku, w większości przypadków nie da się nic zrobić i dzieci pozostają z niemiłą niespodzianką w postaci „prezentu” od zmarłego krewnego. Chcąc nie chcąc będą musiały uregulować wszelkie należności po zmarłym, co w niektórych przypadkach może okazać się finansowo niemożliwe. Pamiętajmy zatem zawczasu, aby nie narażać naszych dzieci na obowiązek spłaty długów, które nie zaciągnęły – w końcu to my sami odpowiadamy za nasze maluchy.