Założenia projektu ustawy, sporządzonego przez resort spraw wewnętrznych, koncentrują się wokół zagadnienia rozszerzenia uprawnień służb mundurowych.Tym samym funkcjonariusz policji będzie uprawniony do użycia brono wobec dzieci poniżej 13. roku życia oraz kobiet w widocznej ciąży. Uprawnienie będzie jednak warunkowane sytuacją „zagrożenia życia lub zdrowia funkcjonariusza lub innej osoby”. Ministerstwo tłumaczy, że zmiany są podyktowane jednak przede wszystkim wzrostem zagrożenia organizacji i grup przestępczych. Jednocześnie resort przewiduje możliwość rozszerzenia katalogu środków przymusu bezpośredniego np. o petardy, materiały wybuchowe czy granaty dymne. Będą nimi dysponować m.in. Służba Leśna, Państwowa Straż Rybacka czy Straż Ochrony Kolei.
Projekt zakłada dodatkowo, że policjant nie byłby zobowiązany do oddawania strzału ostrzegawczego. Obecnie przed oddaniem strzału funkcjonariusz ma obowiązek krzyknąć „policja”, po czym przywołać osobę do zachowania zgodnego z prawem. W przypadku niepodporządkowania się poleceniu, policjant musi krzyknąć „stój, bo strzelam”, następnie oddać strzał ostrzegawczy, po czym dopiero może oddać strzał w kierunku obywatela.
Rzecznik policji twierdzi jednak, że zamiarem funkcjonariuszy nie jest dążenie do poszerzenia uprawnień. Policjanci chcą jednak, aby stosowne zapisy znalazły się w akcie rangi ustawy, nie zaś rozporządzaniu.
Większość ekspertów nie znajduje uzasadnienia dla tak szerokiego poszerzenia uprawnień funkcjonariuszy. Konstytucjonaliści przekonują, że proponowane rozwiązania nie są go pogodzenia w demokratycznym państwie prawa, godząc zarazem w zasadę proporcjonalności.