Spis treści
Problem eutanazji dotyka całej Europy
Problem eutanazji i dychotomia poglądów społeczeństwa dotyczy chyba wszystkich krajów Europy. O ile w niektórych z nich, takich jak Holandia, Szwajcaria i Belgia eutanazja jest prawnie dozwolona, o tyle w innych, w tym w Polsce, nadal pozostaje przestępstwem karanym na podstawie przepisów Kodeksu karnego. W niektórych krajach dostrzega się pewne zalążki uznawania prawa każdego człowieka do godnej śmierci. Przykładem jest Francja, gdzie trwają prace nad ustawą przewidującą głęboką i ciągłą sedację (uśpienie, uspokojenie) na żądanie pacjenta. Wprawdzie nie jest to regulacja dopuszczająca eutanazję, jednak nie umyka uwadze fakt, że porusza problem przyznania nieuleczalnie chorym pacjentom prawa decydowania o sposobie umierania.
Eutanazja w świetle przepisów prawa karnego
Zgodnie z normą art. 150 kodeksu karnego, kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wyjątkowych wypadkach sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
jak wskazał w uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny w Łodzi (wyrok z dnia 6 sierpnia 2013 r., sygn. akt II AKa 118/13), dwie ustawowe przesłanki składają się na to, że ustawodawca traktuje występek przewidziany przez art. 150 § 1 k.k., zwany zabójstwem na żądanie lub zabójstwem eutanatycznym, łagodniej niż zwykłe zabójstwo. Po pierwsze, stanowczo wyrażona przez osobę pokrzywdzoną wola, którą ustawodawca nazywa żądaniem pozbawienia jej życia, a po drugie, współczucie dla niej po stronie sprawcy. Obie przesłanki muszą wystąpić łącznie. Gdyby podsumować poglądy wyrażone w doktrynie na temat istoty tego występku, to przyjmuje się na ogół, że żądanie ma być w pełni świadomym, niewątpliwym, bezwarunkowym aktem nieprzymuszonej woli, pochodzącym od poczytalnej osoby dorosłej i jest dla sprawcy zewnętrznym bodźcem do popełnienia czynu. Nie jest zaś żądaniem chwilowa reakcja wywołana gwałtownym bólem. Wewnętrznym bodźcem jest natomiast współczucie dla ofiary. Ustawodawca nie określa przyczyn żądania ani tego, co może stanowić o powstaniu współczucia. Przyjmuje się, że nie można mówić o zabójstwie eutanatycznym wówczas, gdy współczucie wywołane jest cierpieniami psychicznymi człowieka takimi jak: straty materialne, wieloletnie kalectwo, zawód miłosny, ani też wtedy, gdy dotyczy innej osoby lub osób, niż ofiara. Choć zatem w samym przepisie art. 150 § 1 k.k. brak wskazówek co do podłoża wyrażonego żądania i pojawienia się po stronie sprawcy współczucia, to jednak wypracowane zostały określone kryteria, które nakazują obiektywizować ocenę, czy rzeczywiście przesłanki do przyjęcia uprzywilejowanej postaci zabójstwa zostały spełnione. Inaczej mówiąc – nie zawsze tam, gdzie sprawca wprawdzie spotyka się z życzeniem człowieka, by zadano mu śmierć i zabija pod wpływem współczucia, można mówić o spełnieniu znamion występku przewidzianego w art. 150 § 1 k.k. Nie ulega wątpliwości, że w przepisie art. 150 § 1 k.k. chodzi wyłącznie o ważkie powody, związane z ciężkim cierpieniem i beznadziejnością sytuacji, w jakiej człowiek cierpiący się znalazł. Nie chodzi przy tym wyłącznie o przypadki medyczne, choć one z pewnością są najczęstsze.
Podstawa prawna:
Art. 150 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U.1997.88.553).