Prawo przewozowe
Zgodnie z treścią art. 87b ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe, podróżny, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu nie pozostał w miejscu przeprowadzania kontroli albo w innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego albo osobę przez niego upoważnioną do czasu przybycia funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, podlega karze grzywny. Wydawałoby się, że powyższa regulacja jest prawidłowa i nikt nie zarzuci jej niekonstytucyjności. Jak się jednak okazało, przepis ten jest niezgodny z ustawą zasadniczą.
Wniosek PG
Sprawa wiążąca się z uciekającym podróżnym trafiła do Trybunału na skutek wniosku Prokuratora Generalnego, który jak się zresztą słusznie okazało, uważał iż wskazany przepis Prawa przewozowego jest po prostu wadliwy. Zdaniem Prokuratora Generalnego zakwestionowany przepis prawa przewozowego był jedną z regulacji wprowadzonych nowelizacją z 16 grudnia 2010 r., które miały wzmocnić ochronę przewoźnika oraz organizatora publicznego transportu zbiorowego przed wyłudzaniem przejazdu lub przewozu bagażu środkami transportu. W przepisach przewidziano także poszerzenie uprawnień osób upoważnionych przez przewoźnika lub organizatora transportu do przeprowadzania kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu oraz zdyscyplinowania pasażerów wobec kontrolerów poprzez zagrożenie karą przejawów ich niesubordynacji. Do prawa przewozowego wprowadzono np. nowy art. 87a, zgodnie z którym grzywnie podlega podróżny, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu, mimo braku odpowiedniego dokumentu przewozu, odmawia zapłacenia należności i okazania dokumentu umożliwiającego ustalenie jego tożsamości. Jak podkreśla wnioskodawca, przepis ten odmiennie zdaje się określać przesłanki odpowiedzialności za to wykroczenie niż art. 121 § 1 kodeksu wykroczeń. Ta ostatnia regulacja wydaje się być, w ocenie Prokuratora Generalnego, względniejsza dla sprawcy, bo przewiduje odpowiedzialność za dopiero trzecie w danym roku wykroczenie szalbierstwa (tj. wyłudzenia przejazdu koleją lub innym środkiem lokomocji) i pod warunkiem, że w dwóch pierwszych wypadkach sprawca nie uiścił kary taryfowej. Art. 87a prawa przewozowego rozciąga natomiast odpowiedzialność za wykroczenie już na pierwszy przypadek odmowy zapłacenia należności oraz na odmowę okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości osoby wyłudzającej przejazd.
Zakwestionowany przez Prokuratora Generalnego art. 87b prawa przewozowego przewiduje karę grzywny dla podróżnego, który w czasie kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu nie pozostał w miejscu przeprowadzenia kontroli albo w innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub organizatora transportu zbiorowego, albo osobę przez niego upoważnioną do czasu przybycia Policji lub innych organów porządkowych. Jak zauważa wnioskodawca, przepis ten zdaje się korespondować z art. 33a ust. 8 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Zgodnie z nim, do czasu przybycia Policji lub innych organów porządkowych podróżny ma obowiązek pozostać w miejscu przeprowadzania kontroli albo w innym miejscu wskazanym przez przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego albo osobę przez niego upoważnioną. W razie niezapłacenia należności i nieokazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego kontroler może ująć podróżnego i niezwłocznie oddać go w ręce Policji lub innych organów porządkowych, które mogą go zatrzymać i ustalić jego tożsamość (art. 33a ust. 7 pkt 2 ustawy o publicznym transporcie zbiorowym). Nie oznacza to jednak, że może on używać środków przymusu bezpośredniego wobec podróżnego. Według wnioskodawcy takiego upoważnienia nie przewiduje ani prawo przewozowe, ani ustawa o publicznym transporcie zbiorowym.
Co więcej, jak zauważa Prokurator Generalny, kontrolerzy są pracownikami przewoźnika lub organizatora transportu zbiorowego, zatrudnionymi najczęściej na umowę o pracę lub zlecenia. Nie są funkcjonariuszami żadnej ze służb powołanych do ochrony bezpieczeństwa państwa czy porządku publicznego. Nie są więc funkcjonariuszami publicznymi. Celem zaś uprawnienia kontrolera do zobowiązania podróżnego do pozostania w miejscu przeprowadzenia kontroli jest jedynie niezwłoczne oddanie go w ręce Policji lub innych organów porządkowych. W praktyce – uniemożliwienie mu ucieczki. Nie wydaje się natomiast, by kontrolujący mógł zostać wyposażony przez ustawodawcę w prawo do wkroczenia w sferę konstytucyjnie chronionej wolności osobistej podróżnego w celu zwykłego zdyscyplinowania go, a zwłaszcza podporządkowania arbitralnym, niezwiązanym z realnym niebezpieczeństwem ucieczki, poleceniom kontrolera.
Wyrok TK
Trybunał Konstytucyjny 28 lipca 2014 r. orzekł, art. 87b ustawy– Prawo przewozowe jest niezgodny z art. 41 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. W uzasadnieniu swojego stanowiska TK zaznaczył, że sprzeczność z Konstytucją zachodzi, ponieważ może wymuszać na podróżnych podporządkowanie się nawet arbitralnym, bezzasadnym i nieadekwatnym do zaistniałych sytuacji poleceniom kontrolerów. „Jazda na gapę” nie jest zjawiskiem ani nowym, ani rzadkim i zrozumiałe jest dążenie ustawodawcy do jego ograniczenia. Kontrolerzy biletów mają więc między innymi prawo do ujęcia (choć bez stosowania środków przymusu bezpośredniego!) i oddania w ręce Policji podróżnego, który po pierwsze nie ma ważnego biletu, po drugie odmówił zapłacenia należności i po trzecie nie pozwala się wylegitymować; ujęty podróżny ma obowiązek pozostać w miejscu kontroli do czasu przybycia Policji. Choć ujęcie podróżnego dopuszczalne jest tylko we wskazanych okolicznościach, to – na mocy kwestionowanego przepisu – ukaranie podróżnego grzywną jest możliwe w każdym wypadku oddalenia się przez niego z miejsca kontroli, nawet gdy wydane przez kontrolera polecenie było arbitralne i bezzasadne. Ustawodawca pośrednio poszerzył możliwość ujęcia podróżnego, czyniąc je dopuszczalnym w każdych okolicznościach, a nie tylko wtedy, gdy podróżny nie ma biletu, nie uiszcza należności i nie pozwala się wylegitymować. Na podstawie tak ogólnie sformułowanego przepisu, grzywną mogą więc być karani podróżni bezpodstawnie ujęci przez kontrolerów, a więc nawet ci, którzy nie naruszyli obowiązującego prawa.
Karanie grzywną za każde niepodporządkowanie się poleceniu kontrolera co do pozostania w miejscu kontroli nieproporcjonalnie ogranicza wolność osobistą obywateli i rodzi niebezpieczeństwo nadużywania przez kontrolerów uprawnień i ich wykorzystywania w celach innych niż ochrona praw majątkowych przewoźników.
Podstawa prawna:
[art. 87b ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe (Dz.U. z 2012 r. Nr 1137 j.t.)]