Kierowca za kratkami
Według zapisów kodeksu karnego, kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Kara zwiększa się, jeżeli wypadek spowodował uszczerbek na zdrowiu lub śmierć osób trzecich. Wówczas kierowcy grozi pozbawienie wolności na 2 do 12 lat. Co jeżeli wypadek został spowodowany nieumyślnie? Nie zwolni to kierowcy z odpowiedzialności, może on zostać pozbawiony wolności na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli natomiast następstwem wypadku jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawcy grozi kara pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do 8 lat. Taki sam wymiar kary grozi kierowcy za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W przypadku działania nieumyślnego kara pozbawienia wolności wynosi maksymalnie 3 lata.
Piłeś? Zapłacisz za to
Zgodnie z kodeksem wykroczeń za jazdę po spożyciu oraz pod wpływem alkoholu lub środków odurzających grozi znacznie więcej niż mandat. Kierowca, który powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, znajdujący się w stanie po spożyciu alkoholu podlega karze grzywny, aresztu lub pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sprawca może zostać pozbawiony wolności na okres 2 lat. Sytuacja się komplikuje, jeżeli już wcześniej dopuścił się on takiego wykroczenia i został za nie prawomocnie skazany, albo jeśli dopuścił się prowadzenia pojazdu mimo orzeczonego zakazu. Podlega on wówczas karze pozbawienia wolności na okres od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Jeszcze gorzej, jeżeli pijany kierowca spowodował wypadek, w którym ucierpiały osoby trzecie, albo gdy zbiegł on z miejsca wypadku. Zgodnie z kodeksem karnym, w takiej sytuacji sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę.
Brak pomocy = kara
Każdy przyszły kierowca uczy się na kursie, jak prawidłowo udzielić pierwszej pomocy. Każdy w razie konieczności musi jej udzielić. Za niedostosowanie się do tego przepisu grozi surowa kara. Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia może zakończyć się ograniczeniem wolności. Zgodnie z art. 93 kodeksu wykroczeń kierowca, który uczestnicząc w wypadku drogowym, nie udzielił niezwłocznej pomocy ofierze wypadku, podlega karze aresztu albo grzywny. Sąd może w takiej sytuacji orzec także zakaz prowadzenia pojazdów. Zdarza się, że kierowcy nie udzielają pomocy, bo boją się o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za spowodowanie ewentualnego uszczerbku na zdrowiu. – Tymczasem, lepiej udzielić jakiejkolwiek pomocy, choćby nieumiejętnej, niż nie udzielić jej wcale – mówi Agnieszka Kaźmierczak, operator systemu Yanosik – To właśnie przez zaniechanie można ponieść konsekwencje. Ustawodawca nie wymaga od kierowcy posiadania wiedzy, jaką dysponują ratownicy medyczni. Najważniejsze jest wykonanie czynności pomocniczych najlepiej jak się potrafi i powiadomienie odpowiednich służb – dodaje.
Co z antyradarem?
W Polsce można legalnie zakupić oraz przewozić antyradar, ale nie można z niego korzystać. Co więcej, przewozić można go tylko w stanie niegotowym do użycia. Jaka więc kara grozi kierowcy za korzystanie z antyradaru? W przeciwieństwie do niektórych krajów europejskich kierowca nie trafi za to do aresztu, ani nie zostanie pozbawiony auta. Czeka go jednak kara pieniężna. Jeżeli podczas kontroli drogowej policjant znajdzie w samochodzie antyradar, może go skonfiskować, a następnie przekazać specjalistom, którzy określą czy był on w użyciu. Jeżeli okaże się, że tak, zostanie wówczas złożony wniosek do sądu o ukaranie kierowcy. Grzywna może wówczas sięgnąć nawet kilku tysięcy złotych – Dlatego lepiej nie ryzykować i skorzystać z legalnych rozwiązań jak np. ostrzegająca aplikacja na smartfony – mówi A. Kaźmierczak, Yanosik.pl – W każdej minucie do naszej bazy trafia ponad 60 zgłoszeń dotyczących sytuacji na drodze – dodaje.
Za co jeszcze sroga kara?
Warto wiedzieć, że ci, którzy nie zastosują się do sygnału do zatrzymania się podawanego przez funkcjonariusza policji mogą otrzymać karę w postaci aresztu i pozbawienia prawa jazdy. Areszt i grzywna grożą także osobie, która nie będąc do tego uprawniona, korzysta w swoim pojeździe z urządzeń stanowiących wyposażenie pojazdu uprzywilejowanego w ruchu. Jeśli używa niebieskich lub czerwonych sygnałów świetlnych lub sygnału dźwiękowego o zmiennym tonie podlega karze grzywny lub aresztu do
14 dni.