- Reklama -
czwartek, 21 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoJesteś podwykonawcą bez umowy? Walcz o swoje prawa

    Jesteś podwykonawcą bez umowy? Walcz o swoje prawa

    Po prawej stronie
    Jedną z bardzo popularnych i szeroko wykorzystywanych w praktyce umów w branży remontowo-budowlanej jest umowa o roboty budowlane. Takie umowy reguluje art. 647-658 Kodeksu cywilnego. Istotne, aby zawierała punkty dotyczące zobowiązania się wykonawcy do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej. Warto zawrzeć w niej także zapis zobowiązujący inwestora do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót. W szczególności dotyczy to przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c.). Zgodnie z art. 648 k. c., umowa o roboty budowlane powinna być dla celów dowodowych stwierdzona pismem.

    Istotną kwestią z punktu widzenia umowy o roboty budowlane jest umowa o podwykonawstwo. Ma ona związek z art. 647 k.c., zgodnie z którym strony muszą określić zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pomocą podwykonawców. W praktyce bardzo często zdarza się, iż generalni wykonawcy zawierają umowy o podwykonawstwo z innymi wykonawcami. – Dzieje się tak dlatego, iż bardzo często ze względu na dynamikę i zakres prac, generalny wykonawca nie jest w stanie samodzielnie wykonać danego zadania, potrzeba mu dodatkowych pracowników lub też większego kapitału – wyjaśnia adw. Jakub Brykczyński z Kancelarii Adwokackiej Brykczyński i Partnerzy.


    Jakie warunki umowy?
    Umowa o podwykonawstwo między generalnym wykonawcą a podwykonawcą poddana jest ścisłym rygorom prawnym, mającym na celu ochronę interesów podwykonawców. Przede wszystkim, taka umowa powinna być stwierdzona na piśmie pod rygorem nieważności. Do zawarcia przez strony umowy o podwykonawstwo konieczna jest także zgoda inwestora. Jeżeli jednak inwestor, w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu (wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie) nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy. – Jest to forma zgody dorozumianej inwestora, która to ma na celu ochronę interesów podwykonawców oraz ułatwienie obrotu gospodarczego – wyjaśnia adw. Jakub Brykczyński.

    Bardzo istotną funkcję z praktycznego punktu widzenia ma art. 647 §5 k.c. Stanowi on, iż zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Oznacza to, iż w razie niewypłacalności wykonawcy zawierającego umowę, podwykonawca może żądać zapłaty zaległych mu należności od samego inwestora. Niewątpliwie chroni to interesy podwykonawców, którzy mogą kierować swoje roszczenie do dłużnika o lepszej kondycji finansowej (zgodnie z art. 366 k.c.). Warto zwrócić uwagę, że przepisy kodeksowe w tym zakresie mają charakter norm bezwzględnie wiążących, co oznacza bezwzględną nieważność innych postanowień umownych.

    – Z prowadzonych przez nas spraw wynika, że często dochodzi do sytuacji, w której generalny wykonawca nie zawarł umowy z podwykonawcą w formie pisemnej, pomimo poczynienia wzajemnych ustaleń w tym zakresie. Jednak i w takiej sytuacji możliwe jest dochodzenie wynagrodzenia na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu – podkreśla adw. Jakub Brykczyński. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 2007 roku (sygn. akt II CSK 344/2007) „nieważność umowy o roboty budowlane, ze względu na niezachowanie formy pisemnej, uniemożliwia zasądzenie należności za wykonane roboty budowlane jako wynagrodzenia. Nie ma więc przeszkód, aby równowartość tych robót uwzględnić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu”.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE