Zgodnie z treścią art. 394 Kodeksu cywilnego, w braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej. W razie wykonania umowy zadatek ulega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go dała – jeżeli jednak zaliczenie nie jest możliwe, zadatek ulega zwrotowi. W razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. To samo dotyczy wypadku, gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony.
Jeżeli mimo zastrzeżenia zadatku umowa nie zostanie wykonana, dochodzi do zbiegu dwóch uprawnień: wynikającego z art. 394 § 1 KC (odstąpienie od umowy lub żądanie zwrotu dwukrotności wpłaconego zadatku) oraz z art. 471 i nast. KC (żądanie odszkodowawcze) i osobie, której interes został naruszony służy wybór między tymi uprawnieniami. W zależności od tego, co jest lepsze dla ochrony jej uzasadnionego interesu może skorzystać z uprawnienia przewidzianego w art. 394 § 1 KC lub żądania odszkodowania na zasadach ogólnych. Pamiętajmy, że decyzja zawsze należy do poszkodowanego.
Zadatek może przybierać różne formy, w praktyce nie muszą to być zatem wyłącznie określone sumy pieniężne. Ustawodawca pozwala, aby zadatkiem były także konkretne rzeczy. Wysokość zadatku nie została w żaden sposób uregulowana przepisami KC, oznacza to, że może być całkowicie dowolna. Z drugiej jednak strony umowy cywilnoprawnej nie mogą postanowić , aby zadatek przewyższał wartość głównego świadczenia wynikającego ze zobowiązania. W takiej sytuacji będzie on całkowicie nieważny.
Kwestia zadatku nie pozostaje obca orzecznictwu Sądu Najwyższego. W jednym z najnowszych orzeczeń (14.05.2013 r. sygn. akt V CSK 389/12) Sąd ten zauważył, że zadatek może zabezpieczać umowę przedwstępną. Należy jednak pamiętać, że zawarcie umowy przyrzeczonej, a więc tej do której zmierza każda umowa przedwstępna, oznacza w takiej sytuacji wygaśnięcie zadatku. Niezależnie od przedmiotu umowy przyrzeczonej, jej zawarcie powoduje przeniesienie wpłaconego wcześniej zadatku na poczet ostatecznej ceny świadczonej usługi bądź sprzedawanego towaru. Mając na uwadze powyższe można zatem stwierdzić, że zerwanie umowy przyrzeczonej przez jedną ze stron kontraktu uzasadnia w pewien sposób żądanie zwrotu zadatku – tak naprawdę bowiem zadatek w umowie przyrzeczonej przestaje istnieć. Strona poszkodowana na skutek zerwania umowy ma prawo żądać zwrotu wpłaconych pieniędzy, nawet jeśli nastąpiło to w formie zadatku wpłaconego w ramach umowy przedwstępnej. Jedynym wymogiem jest to, aby istniała umowa przyrzeczona, która zostanie następnie zerwana przez jedną ze stron zobowiązania (zadatek przybiera wówczas formę części ceny za oferowaną usługę lub sprzedawany przedmiot w ramach umowy ostatecznej, a to podlega ogólnym regulacjom KC).