Obniżenie progu bagatelności
Do najważniejszych zmian przewidzianych znowelizowaną ustawą PZP należy m.in. wyczekiwane przez wszystkich wykonawców i zamawiających podniesienie progu bagatelności z obecnego poziomu wyrażonej w złotych równowartości kwoty 14.000 euro do poziomu 30.000 euro. Powyższe oznacza, że zamawiający uzyskali nieograniczoną kompetencję do dokonywania wszelkich zakupów o wartości nieprzekraczającej 126.747,00 zł z pominięciem przepisów ustawy PZP.
Trzeba przyznać, że na tle pozostałych państw Unii Europejskiej dotychczasowy polski próg bagatelności był wyjątkowo niski. Przykładowo, w Republice Czeskiej dla dostaw i usług próg bagatelności to 2.000.000,00 CZK (około 320.000,00 zł), a dla robót budowlanych 6.000.000,00 zł (około 960.000,00 zł). W Słowenii to odpowiednio 20.000,00 euro (około 80.392,00 zł) i 40.000,00 euro (około 160.784,00 zł), a w Danii 500.000,00 DKK (około 270.000,00 zł). Podwyższenie wartości, od której zamawiający będą zobligowani do stosowania przepisów ustawy PZP było więc naturalną konsekwencją dążenia do ujednolicenia krajowego systemu zamówień publicznych z systemami przyjętymi przez pozostałe Państwa Członkowskie.
Niezwykle niski jak na standardy europejskie poziom progu bagatelności miał w założeniu wpłynąć pozytywnie na rozwój konkurencyjności postępowań, a tym samym umożliwić ubieganie się o udzielenie zamówienia niewielkim przedsiębiorcom. W praktyce okazało się, że bezpośrednim skutkiem ustalenia ww. progu na poziomie około 59.148,60 zł (w zależności od lat równowartość wyrażonej w złotówkach kwoty 14.000 euro zmieniała się) jest sformalizowanie postępowań, których przedmiotem jest udzielenie zamówień o niewielkim znaczeniu gospodarczym. Dodatkowo skomplikowanie procedur publicznych, a także długi czas ich trwania przełożyły się na wzrost kosztów uzyskania takich zamówień.
Zmianę należy ocenić pozytywnie, chociaż jak zawsze w takim przypadku jest pewne „ale”. Nikt nie jest w stanie ocenić faktycznych konsekwencji wyłączenia spod rygoru ustawy PZP postępowań o wartości do 126.747,00 zł. Dopiero praktyka pokaże, czy zmiana nie wpłynie na sztuczne zawyżanie cen przez wykonawców, którzy będą mogli uzyskać zamówienie bez konieczności faktycznego konkurowania o nie.
Zamówienia udzielane z pominięciem ustawy PZP
Kolejną istotną zmianą jest odformalizowanie (wyłączenie spod rygoru ustawy PZP) zamówień, których przedmiotem są dostawy lub usługi służące wyłącznie do celów prac badawczych, eksperymentalnych, naukowych lub rozwojowych, które nie służą prowadzeniu przez zamawiającego produkcji seryjnej mającej na celu osiągnięcie rentowności rynkowej lub pokryciu kosztów badań lub rozwoju, o ile ich wartość będzie niższa niż tzw. progi unijne. Analogiczne rozwiązanie zastosowano w stosunku do instytucji kultury, w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej.
Zmiana powinna pozytywnie wpłynąć na wydatkowanie środków publicznych na cele związane z rozwojem nauki i kultury, w szczególności poprzez minimalizację nadmiernej biurokratyzacji określonego rodzaju wydatkowania. Niestety omawiane regulacje zawierają wiele niejasnych i nieprecyzyjnych pojęć, takich jak np. „prace badawcze”, „prace eksperymentalne”, „organizacja wystaw” itp. Bo co dokładnie (jakie czynności) wchodzi w zakres takich „prac”, czy „organizacji”? Niestety, powyższe wątpliwości mogą przynieść wiele problemów interpretacyjnych w toku stosowania przepisów, co może w praktyce ograniczyć częstotliwość korzystania przez zamawiających z dyspozycji omawianego przepisu.
Nieujawniane informacje
Ustawa wprowadza również zmiany w zakresie wyłączenia jawności niektórych informacji, które pojawiają się w postępowaniu. Zgodnie z dodanym do znowelizowanej treści ustawy PZP art. 8 ust. 4 zamawiający, zasłaniając się ochroną prywatności lub interesem publicznym będą mogli nie ujawniać odpowiednio danych osobowych wykonawcy, któremu udzielono zamówienia w trybie z wolnej ręki z uwagi na ochronę praw wyłącznych oraz wysokości wynagrodzenia wykonawcy, któremu udzielono zamówienia w trybie z wolnej ręki w przypadku udzielenia zamówienia w zakresie działalności twórczej lub artystycznej.
Przedmiotowa zmiana jest zupełnie niezrozumiała, ponieważ ogranicza dostęp do informacji na temat wydatkowania środków publicznych i zasadnie spotkała się już z falą krytyki ze strony publicystów i wykonawców. Nie ma bowiem uzasadnienia dla utajniania informacji o wartości za jakie zostanie zrealizowane zamówienie (nawet jeśli to koncert zagranicznego artysty), a tym bardziej na temat nazwy wykonawcy, któremu zamówienie zostało powierzone. Nowelizacja w tym zakresie stwarza możliwość do wielu nadużyć i praktycznie wyłącza możliwość kontroli działań zamawiającego przez wykonawców.
Nowa wolna ręka
Nowelizacja wprowadziła także do ustawy PZP nową przesłankę zamówienia z wolnej ręki (dla rzeczy wytwarzanych wyłącznie do celów prac badawczych, eksperymentalnych, naukowych i rozwojowych, które mogą być wytworzone tylko przez jednego wykonawcę), oraz możliwość odformalizowania przez zamawiających postępowania z wolnej ręki dla wykonawców, którym zamówienie jest udzielane z przyczyn związanych z ochroną praw wyłącznych lub w przypadku udzielenia zamówienia w zakresie działalności twórczej lub artystycznej.Kolejna przesłanka unieważnienia postępowania.
Dodatkowo, do ustawy PZP dodano kolejną przesłankę unieważnienia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, jednak wyłącznie dla zamówień finansowanych/współfinansowanych na badania naukowe lub prace rozwojowe.
Niestety, większość z wprowadzonych do ustawy PZP przepisów godzi w instytucję konkurencyjności postępowań i stanowi kolejne narzędzie w rękach zamawiającego – dysponenta postępowania, który w zależności od własnych potrzeb będzie mógł swobodnie wydatkować środki publiczne, bez żadnej zewnętrznej kontroli.
Prace nad ostatecznym wejściem w życie powyższych rozwiązań trwają. Aktualnie ustawę z dnia 7 lutego 2014 r. przekazano Prezydentowi oraz Marszałkowi Senatu.