W ostatnim czasie Prezes Urzędu wydała decyzję dotyczącą szkoły językowej Testing&Foreign Language Services z Warszawy. We wszczętym na podstawie skarg kursantów postępowaniu zakwestionowała postanowienia ograniczające prawo konsumenta do rozwiązania umowy. Według ustaleń Urzędu szkoła językowa rezygnującym z kursu przed jego rozpoczęciem lub w trakcie uniemożliwiała zwrot zapłaconych pieniędzy. Ponadto, w sytuacji, gdy kursant za naukę płacił w ratach – po rezygnacji z nauki nadal musiał regulować opłaty mimo rozwiązania umowy. Zgodnie z obowiązującym prawem wypowiedzenie umowy możliwe jest w każdym momencie jej trwania. Jeśli występuje z ważnych powodów, np. zmiany miejsca zamieszkania, utraty pracy czy choroby – przepisy przewidują zwrot części poniesionych kosztów za niewykorzystane zajęcia. Obciążanie kursanta całą kwotą w przypadku jego wcześniejszej rezygnacji jest niezgodne z prawem.
Dodatkowo zakwestionowane zostało pobieranie przez szkołę wyższych niż dopuszcza prawo odsetek za nieterminowe regulowanie rat za naukę. Wielu konsumentów wybiera płatność w ratach — zdarza się, że nie opłacają ich w terminie. W takiej sytuacji muszą zapłacić odsetki karne, których wysokość zwykle określa zawarta umowa. Zgodnie z prawem nie mogą być większe niż czterokrotność wysokości stopy lombardowej NBP — obecnie około 20% rocznie. Szkoła językowa TFLS zastrzegła sobie prawo do pobierania odsetek w wysokości znacznie wyższej — 0,5 proc. za każdy dzień zwłoki, co w skali roku wynosi aż 182,5 proc. zaległej kwoty. Na TFLS nałożono karę w wysokości 34 417 zł. Jednakże decyzja ta nie jest ostateczna, bowiem przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wybierając kurs językowy należy zawsze podpisać umowę, w którym sprecyzowane jest: miejsce odbywania kursu, termin zajęć i czas ich trwania. Określić w niej należy prawa i obowiązki obu stron oraz kary, które będziemy musieli zapłacić, gdy spóźnimy się ze spłatą rat. Warto również wiedzieć, czy w cenę kursu wliczone są książki i płyty CD, z których mamy się uczyć. Im więcej szczegółów będzie zawierała umowa, tym łatwiej będzie można dochodzić roszczeń, jeżeli pojawią się jakiekolwiek nieprawidłowości.
Kurs językowy to dla wielu konsumentów duże zobowiązanie, dlatego też często decydują się na rozłożenie płatności na raty. Można na własną rękę postarać się o pożyczkę w banku lub innej instytucji finansowej, ale również skorzystać z pośrednictwa szkoły. Działa to w ten sposób, że szkoły podpisują z bankiem porozumienia o udzielenie pożyczki, następnie pieniądze trafiają na konto szkoły, a zobowiązanie spłaca uczestnik kursu. W przypadku rezygnacji z w ten sposób zawartej umowy, bank może żądać zwrotu pieniędzy tylko od szkoły, na której konto trafiły pieniądze. W każdym przypadku zakupu na raty zawierana jest umowa o kredyt konsumencki, od której można odstąpić w ciągu 10 dni. Warto pamiętać, że łączna kwota opłat i prowizji nie może być większa niż 5% wartości kredytu, a odsetki karne nie wyższe niż czterokrotność stopy lombardowej NBP — obecnie 20%.
W sytuacji, gdy szkoła nie uznaje złożonej reklamacji lub nie chce się zgodzić na wypowiedzenie umowy można poprosić o pomoc miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów. Udzieli on także porady wtedy, gdy nie jesteśmy pewni czy wszystkie postanowienia umowy są dla nas korzystne.