W ciągu ostatniego roku gwałtownie wzrosło bezrobocie wśród osób w wieku 55+. W najgorszej sytuacji są ci, które zbliżają się do wieku, w którym obejmuje ich ochrona prawna przed zwolnieniem. Obecnie pracodawca nie może pozbyć się pracownika przez cztery lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Przepis, który ma chronić osoby starsze przed utratą pracy paradoksalnie jest przyczyną tego, że nie są zatrudniani albo, że tracą pracę. Pracodawcy nie przyjmują nowych pracowników na podstawie umów na czas nieokreślony nie dlatego, że nie chcą, tylko dlatego, że boją się problemów z ich zwolnieniem, jeśli pogorszy się kondycja finansowa firmy. Związanie się z pracownikiem w wieku ochronnym jest dla pracodawcy jak wyrok. Stąd kładą oni duży nacisk na elastyczne formy zatrudnienia– mówi Monika Zakrzewska, ekspert PKPP Lewiatan.
– Inną kwestią jest wydajność pracy osób w starszym wieku, konieczność monitorowania ich stanu zdrowia, a co za tym idzie zwolnień na wizyty u lekarza. Tu z kolei rozwiązaniem jest elastyczna organizacja czasu pracy – tak aby pracodawcy nie mieli poczucia straty czasu, pracownicy bez problemów mogli godzić pracę z obowiązkami życia prywatnego. Dobrym rozwiązaniem jest indywidualny rozkład czasu pracy, ruchomy czas pracy, możliwość odrobienia zaległości, itd.
Kolejny problem to podwyższanie kwalifikacji. Niestety, w dalszym ciągu niewielu pracujących Polaków uczestniczy w instytucjonalnych czy pozainstytucjonalnych formach dokształcania, a w grupie 55+ jest najgorzej. Ten stan rzeczy musi ulec zmianie. Nie możemy nikogo zmuszać do szkoleń, ale warto mówić o korzyściach, które się za nimi kryją – dodaje Monika Zakrzewska.