22 stycznia 2013 r. Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów oddalił skargę kasacyjną Skarbu Państwa opartą na zarzucie tzw. nieuchronności wywłaszczenia (III CZP 73/12). W przedmiotowej sprawie sąd I instancji przyznał spadkobiercom dawnych właścicieli nieruchomości położonej w Warszawie przy ul. Miodowej odszkodowanie za jej bezprawne przejęcie w trybie przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. (Dz. U. z 1945 r. Nr 50, poz. 279), zwanego dalej dekretem warszawskim. Powyższe rozstrzygnięcie zostało utrzymane wyrokiem sądu II instancji.
W skardze kasacyjnej Skarb Państwa wskazał, że przedmiotowa nieruchomość, nawet w przypadku wydania pozytywnej decyzji dekretowej, i tak podlegałaby wywłaszczeniu na cele spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego w trybie przepisów dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych (Dz. U. z 1952 r. Nr 4, poz. 31) (dalej: dekret z 1949 roku), co zdaniem Skarbu Państwa wpłynęłoby na wysokość ustalonego odszkodowania.
Sąd Najwyższy, rozpoznając skargę w składzie 3-osobowym, powziął poważne wątpliwości co do wykładni powołanych w niej przepisów prawa materialnego i zgodnie z art. 59 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym przedstawił do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu w składzie 7 sędziów następujące zagadnienie prawne:
„Czy może mieć wpływ na wysokość odszkodowania przysługującego w związku z wydaniem z rażącym naruszeniem prawa decyzji o odmowie przyznania prawa własności czasowej gruntu (art. 7 dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy, Dz. U. Nr 50, poz. 279 ze zm.), okoliczność, że grunt ten w wypadku przyznania prawa własności czasowej podlegałby wywłaszczeniu na cele zorganizowanego budownictwa mieszkaniowego?”
Sąd Najwyższy w powiększonym składzie odmówił podjęcia uchwały w zakresie zagadnienia prawnego z uwagi na zbyt indywidualny charakter sprawy, przejął sprawę do rozpoznania i oddalił skargę kasacyjną Skarbu Państwa.
W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że wystąpienie przyczyny rezerwowej w postaci późniejszego wywłaszczenia nieruchomości nie było w niniejszej sprawie pewne, a zatem nie można mówić o nieuchronności wywłaszczenia.
W ocenie Sądu Najwyższego uznanie, że późniejsze wywłaszczenie nieruchomości na rzecz spółdzielni, która miała wybudować na przedmiotowym gruncie osiedle mieszkaniowe, było nieuchronne, wiązałoby się z koniecznością wypłaty odszkodowania przez spółdzielnię, zgodnie z przepisami dekretu z 1949 roku. Obecnie podnoszenie zarzutu nieuchronności wywłaszczenia skutkowałoby zaś pozbawieniem dawnych właścicieli możliwości dochodzenia odszkodowania z ww. dekretu, jak również z tytułu wydania w trybie dekretu warszawskiego wadliwej, odmownej decyzji dekretowej.
Powyższy wyrok ma istotne znaczenie dla spraw prowadzonych przez Zespół Reprywatyzacji kancelarii Wardyński i Wspólnicy. Sąd Najwyższy potwierdził, że przyczyna rezerwowa w postaci późniejszego wywłaszczenia może stanowić zarzut w tego typu sprawach, ale powoływanie się na nią może być skuteczne jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że pomimo wydania pozytywnej decyzji dekretowej i zwrotu nieruchomości, zostałaby ona następnie wywłaszczona na cel publiczny z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością. Nie oznacza to jednak, że odszkodowanie należy ustalać w oparciu o przepisy wywłaszczeniowe obowiązujące w dacie hipotetycznego wywłaszczenia (dekret z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych czy ustawa z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości), przewidujących odszkodowanie w ułamkowej wysokości w stosunku do wartości bezprawnie odebranej nieruchomości.
Wyrok jest zatem korzystny dla następców prawnych dawnych właścicieli nieruchomości dochodzących odszkodowania za bezprawnie odebraną nieruchomość na mocy dekretu warszawskiego.
Barbara Majewska, Zespół Reprywatyzacji kancelarii Wardyński i Wspólnicy