Naczelnik urzędu skarbowego odmówił Bogdanowi D. wznowienia postępowania zakończonego decyzją ostateczną w sprawie określenia spółce z o.o. zobowiązania z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych za 2001 r. W uzasadnieniu wskazał, że zgodnie z art. 133 § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Ordynacja podatkowa stroną tego postępowania była spółka – a nie występujący z wnioskiem o wznowienie postępowania – jej były prezes. Decyzja organu I instancji została utrzymana przez dyrektora izby skarbowej. Następnie wojewódzki sąd administracyjny oddalił zażalenie, a Naczelny Sąd Administracyjny skargę kasacyjną. Zgodnie ze stanowiskiem Naczelnego Sądu Administracyjnego dla przyjęcia, iż dana osoba jest stroną postępowania podatkowego trzeba w każdym przypadku wykazać, że ma w tym postępowaniu "własny interes prawny". Pod pojęciem strony należy rozumieć tylko podmioty wymienione w art. 133 ordynacji podatkowej związane z konkretnym zobowiązaniem podatkowym. Z kolei członkowie zarządu spółek z o.o zostali zaliczeni do kategorii "osób trzecich", których odpowiedzialność reguluje rozdział 15 działu III ordynacji podatkowej. W opinii skarżącego zakwestionowany przepis jest niezgodny z konstytucją przez to, że nie zapewnia tzw. "osobom trzecim" możliwości realizowania prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez uzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 133 par. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa nie jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 oraz z art. 64 w związku z art. 21 ust. 1 konstytucji.
Zgodnie z art. 133 par. 1 ordynacji podatkowej, w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2003 r. do 31 sierpnia 2005 r. "Stroną w postępowaniu podatkowym jest podatnik, płatnik, inkasent lub ich następca prawny, a także osoby trzecie, o których mowa w art. 110-117, które z uwagi na swój interes prawny żądają czynności organu podatkowego, do której czynność organu podatkowego się odnosi lub, której interesu prawnego działanie organu podatkowego dotyczy". TK uznał, że z uzasadnienia skargi konstytucyjnej wynika, że skarżący dwukrotnie skorzystał z przysługującego mu prawa do sądu. Po raz pierwszy uczynił to składając skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie na decyzję administracyjną, wydaną przez Izbę Skarbową w Lublinie. Po raz drugi wnosząc skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Naczelny Sąd Administracyjny po merytorycznej ocenie zarzutów złożoną skargę oddalił. Trybunał Konstytucyjny uznał, że skarżący nie został pozbawiony drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw gwarantowanej przez art. 77 ust. 2 konstytucji. Skarżący zarzucił także, że został pozbawiony prawa do sądu już na etapie postępowania przed organem podatkowym, co doprowadziło do pozbawienia go prawa rozpatrzenia sprawy i skontrolowania działań organu podatkowego przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd administracyjny.
Trybunał Konstytucyjny uznał ten zarzut za nieuzasadniony. Prezentowany w tym zakresie pogląd skarżącego przeczy istocie postępowania administracyjnego, w tym i podatkowego, które nie może być utożsamiane z postępowaniem sądowym, choćby z uwagi na odmienną naturę prawną oraz różną pozycję stron procesowych tego postępowania. Trybunał podzielił ugruntowany pogląd doktryny, że postępowanie administracyjne nie służy rozstrzygnięciu sporu o prawo; chodzi w nim o załatwienie sprawy leżącej we właściwości konkretnego organu administracji państwowej w drodze jednostronnego rozstrzygnięcia tego organu.
Wyrokiem TK podtrzymano także stanowisko, że konstytucyjne prawo do sądu, odnosi się do postępowania sądowego. Z uzasadnienia skargi konstytucyjnej wynika zaś, że główne zarzuty sformułowane przez skarżącego dotyczą postępowania administracyjnego. Trybunał uznał, że w tej sytuacji trudno przeprowadzić kontrolę konstytucyjności zaskarżonego przepisu, gdyż skarżący powołał nieadekwatne wzorce. Trybunał Konstytucyjny jest związany granicami skargi konstytucyjnej i nie może zastępować skarżącego w obowiązku doboru właściwych wzorców dla prowadzonej kontroli konstytucyjności zaskarżonych przepisów. Według Trybunału Konstytucyjnego skarżący nie przedstawił argumentów na udowodnienie tezy, że poprzez nieprzyzanie skarżącemu statusu strony w postępowaniu podatkowym doszło do naruszenia jego konstytucyjnych praw bądź wolności. W skardze konstytucyjnej podniósł zasadniczo zarzut naruszenia równej dla wszystkich ochrony prawnej własności i innych praw majątkowych, ujętej jako prawo każdego. Skarżący zarzucił, że sąd administracyjny odmawiając mu statusu strony i prowadząc w tym zakresie – zdaniem skarżącego – do naruszenia jego prawa do sądu, nie zagwarantował również w należnym zakresie jego prawa do równej ochrony własności prywatnej.
Skarżący wskazał na niewystarczającą w jego przekonaniu ochronę własności (mienia) byłego członka zarządu spółki z o.o. odpowiadającego za zaległość podatkową spółki "jako osoba trzecia". Nie sprecyzował natomiast sposobu, w jaki brzmienie zaskarżonego przepisu, traktowanego jako podstawa prawna orzeczenia NSA, doprowadziło wprost do naruszenia własności skarżącego. Zarzut braku odpowiednich gwarancji praw osób trzecich odpowiadających zastępczo za długi podatkowe spółek kapitałowych w całościowo ujmowanym mechanizmie ich prawnej odpowiedzialności nie został więc skutecznie podniesiony w trybie kontroli konkretnej, inicjowanej skargą konstytucyjną. Nosi on, bowiem cechy zastrzeżeń, których zasadność wymaga szerszej, raczej abstrakcyjnej kontroli zgodności szeregu unormowań ordynacji podatkowej, określających mechanizm odpowiedzialności zastępczej osób trzecich za zaległości podatkowe spółek kapitałowych.