Powyższe przestępstwo jest ścigane z urzędu, jednak aby diagnosta został pociągnięty do odpowiedzialności należy udowodnić mu, że był świadomy dopuszczenia do ruchu niesprawnego pojazdu – praktyka pokazuje jednak, że jest to bardzo trudne. W trakcie postępowania karnego, jeżeli zostanie w ogóle wszczęte, ustalane będzie czy usterka pojazdu powstała bezpośrednio po przeprowadzanym badaniu technicznym, czy może istniała już wcześniej. W przypadku stwierdzenia, że usterka pojawiła się po przeprowadzonym badaniu technicznym i wykazaniu, że pojazd został dopuszczony do ruchu drogowego niezgodnie z prawem, pojawia się także możliwość uzyskania odszkodowania na gruncie przepisów Kodeksu cywilnego. Widać zatem, że w takiej sytuacji odpowiedzialność diagnosty ulega rozszerzeniu. Oczywiście jeżeli w wyniku dopuszczenia niesprawnego pojazdu do ruchu drogowego doszło do wypadku (także ze skutkiem śmiertelnym) odpowiedzialność karna i cywilna diagnosty ulega znacznemu obostrzeniu – nawet do 8 lat kary pozbawienia wolności w sytuacji wypadku śmiertelnego.
Wyżej opisane przestępstwo można popełnić wyłącznie umyślnie, z zamiarem bezpośrednim lub wynikowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r. sygn. akt II KK 25/11). A. Marek podaje ponadto, że dopuszczenie do ruchu może polegać zarówno na działaniu, jak i zaniechaniu. Do zaistnienia omawianego przestępstwa nie jest wymagane, aby pojawił się jakikolwiek skutek – np. pod postacią wypadku drogowego. Do pociągnięcia diagnosty do odpowiedzialności karnej wystarczy zatem wydanie nierzetelnego zaświadczenia o stanie technicznym pojazdu mechanicznego czy przeprowadzenie w niewłaściwy sposób badania kontrolnego.
