Sprzedaż biletów z zyskiem jest nielegalna
Warto wiedzieć, że bilety nie mogą być sprzedawane za cenę wyższą niż ich cena nabywcza. Handel w takiej postaci jest bowiem nielegalny. Zgodnie z polskim prawem takie działania stanowią wykroczenie z art. 133 Ustawy z dnia 20 maja 1971r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2010r., Nr 46, poz. 672 ze zm.). Według tego artykułu nabycie w celu odsprzedaży z zyskiem biletów wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo też sprzedaż takich biletów z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. W pierwszym przypadku nie musi nawet dojść do faktycznej sprzedaży, liczy się bowiem sam fakt nabycia biletów w celu odsprzedaży z zyskiem. Jeżeli więc dana osoba nabywa bilety i od początku zakłada ich odsprzedaż z zyskiem to już w tym momencie popełnia wykroczenie. Oczywiście taki zamiar należy tej osobie udowodnić. Z kolei, w przypadku samej sprzedaży biletów, musi faktycznie do niej dojść aby sprawca mógł być ukarany. W oby wymienionych przypadkach nie ma znaczenia jak duży jest zysk, osiągnięty przez sprzedającego. Wykroczenie to można popełnić tylko umyślnie i w zamiarze bezpośrednim. Karalne jest także podżeganie i pomocnictwo w tej materii.Kara również od UEFA
Kary za nielegalny handel biletami przewiduje również regulamin UEFA. Zabroniona jest ich odsprzedaż, czy oferowanie na sprzedaż. Bilety nie mogą być także wykorzystywane w celach komercyjnych, takich jak promocja, czy reklama. Osoba nielegalnie handlująca wejściówkami może spodziewać się kary umownej w wysokości 5 tys. euro, na pokrycie kosztów administracyjnych.
Bilet można sprzedać po cenie nabycia lub podarować
W pierwszej turze losowania biletów każdy mógł zgłosić się po 4 bilety. Druga tura przewidywała zamówienie już tylko 2 wejściówek. Jak wynika z regulaminu UEFA przyznane bilety można wręczyć krewnym, znajomym itp. lub sprzedać po cenie nabywczej. Jednak 1 bilet należy zachować do własnego użytku. Osoba, która wylosowała bilet, powinna poinformować UEFA, jeśli ktoś inny będzie chciał wejść na mecz na ten właśnie bilet. UEFA może także zażądać podania danych tych osób, takich jak nazwisko, czy adres. Jeżeli więc nabywca biletu sprzeda go bez zysku, czyli po cenie nominalnej lub niższej, nie będzie również odpowiadał za wykroczenie z art. 133 Kodeksu wykroczeń.
Ominięcie przepisów
Oczywiście nie brakuje spryciarzy, którzy próbują obejść polskie przepisy i prawo UEFA. Jedni oferują bilety po cenie nabycia ale zarabiają na dodatkowych kosztach. W ten oto sposób koszt transportu, czy pakowania wynosi np. 2 lub 3 tys. Złotych. Z kolei inni sprzedają wejściówki jako tzw. gratisy do szalika piłkarskiego, czy innego gadżetu. Takie gadżety mają naturalnie swoją odpowiednią cenę.
Uwaga na oszustów
Osoby, które zdecydują się na kupno biletu „z drugiej ręki” powinny uważać na wszelkiego rodzaju oszustów, zarówno w Internecie, jak i poza nim. Euro 2012 to doskonała okazja dla takich właśnie cwaniaków. W sieci pojawiają się bowiem strony, które oferują fałszywe lub fikcyjne wejściówki. Także kibice, którzy zechcą nabyć bilet tuż przed meczem, przed stadionem muszą się wykazać szczególną ostrożnością.