Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 42 ust. 4 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych w zakresie, w jakim dotyczy pracowników samorządowych zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy, jest zgodny z art. 32 ust. 1 konstytucji oraz z art. 4 ust. 2 Europejskiej Karty Społecznej, sporządzonej w Turynie dnia 18 października 1961 r. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.
Główny zrzut niekonstytucyjności dotyczył zróżnicowania prawa do wynagrodzenia za pracę wykonaną w godzinach nadliczbowych pracowników samorządowych oraz pozostałych pracowników, którzy nie mają statusu pracowników samorządowych, a podlegają przepisom Kodeksu pracy. W myśl art. 42 ust. 4 ustawy o pracownikach samorządowych pracownik ma prawo do rekompensaty pracy w godzinach nadliczbowych – według jego wyboru – w postaci „normalnego” wynagrodzenia, bez dodatku, albo w postaci czasu wolnego w takim samym wymiarze jak przepracowane godziny nadliczbowe. Tymczasem, w takiej samej sytuacji, Kodeks pracy w art. 151[1] przyznaje podlegającemu mu pracownikowi prawo do wynagrodzenia z dodatkiem 50% lub 100%, bądź czasu wolnego w takim samym wymiarze – w przypadku, gdy udziela go na wniosek pracownika lub w zwiększonym o 50% wymiarze – w przypadku, gdy udziela go z własnej inicjatywy.
Trybunał uznał, że zaskarżony przepis nie narusza zasady równości, gdyż istnieje istotna różnica pomiędzy pracą pracowników podlegających Kodeksowi pracy oraz pracą pracowników samorządowych. Pracownicy samorządowi należą do szerszej kategorii pracowników służby publicznej, obok członków korpusu służby cywilnej, pracowników urzędów państwowych, czy kontrolerów NIK. Wykonują pracę na rzecz państwa i społeczności lokalnych, która ma charakter misji publicznej. Tradycyjnie przyjmuje się, że indywidualny interes musi ustąpić przed interesem publicznym. Wyraża się to między innymi w większej dyspozycyjności tych pracowników oraz tym, że w razie, gdy wymaga tego interes publiczny, powinni wykonywać swą pracę także poza normalnymi godzinami urzędowania, nie oczekując szczególnej rekompensaty.
W opinii Trybunału Konstytucyjnego, szczegółowa analiza rozwiązań normatywnych przyjętych na gruncie innych pragmatyk pracowniczych obowiązujących w „służbie publicznej”, a także Kodeksu pracy, nie pozwala na stwierdzeniem że zaskarżona regulacja jest niekorzystna dla pracowników samorządowych.
Zaskarżony przepis art. 42 ust. 4 ustawy o pracownikach samorządowych daje pracownikowi samorządowemu prawo do realnego wyboru co do sposobu rekompensaty wykonywanej przez niego pracy w godzinach nadliczbowych pomiędzy wynagrodzeniem bez dodatku albo czasem wolnym w takim samym wymiarze co liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Z kolei według art. 151[1] i art. 151[2] kodeksu pracy, o sposobie rekompensaty pracy w godzinach nadliczbowych decyduje w istocie pracodawca – albo wypłaca pracownikowi wynagrodzenie z dodatkiem 50% bądź 100% albo udziela mu – na podstawie art. 151[1] k.p. – czasu wolnego w tym samym wymiarze bądź w wymiarze o połowę wyższym niż liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Uzasadniając zgodność zakwestionowanego przepisu z art. 32 ust. 1 konstytucji, Trybunał Konstytucyjny uwypuklił także to, że zaskarżony przepis nie wyłącza prawa do rekompensaty za pracę wykonaną w godzinach nadliczbowych pracowników na kierowniczych stanowiskach, jak czyni to art. 151[4] k.p.
Ponadto, większa dyspozycyjność pracowników samorządowych i ich ograniczone prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych jest zrekompensowane również wieloma rozwiązaniami korzystniejszymi dla tych pracowników od regulacji kodeksowych – w szczególności silniejszą stabilizacją stosunku pracy, gwarancją regularnej wypłaty wynagrodzenia, a także korzystniejszą regulacją niektórych świadczeń, np. dodatku za wieloletnią prace, nagrody jubileuszowej, odpraw.