Swoją szkodę oczywiście zgłosiłem do ubezpieczyciela OC sprawcy wypadku, który skierował mnie na rezonans magnetyczny oraz badanie komisyjne z udziałem jego lekarza zaufania. Całkiem niedawno otrzymałem niedorzeczną decyzję. Proszę sobie wyobrazić moje zdumienie gdy przeczytałem w niej, że nie przysługuje mi zadośćuczynienie, ponieważ moje dolegliwości fizyczne, mają swe podłoże w zmianach zwyrodnieniowych ujawnionych na badaniu obrazowym, istniejących już przed dniem wypadku. Przecież to absurd stan mojego zdrowia wyraźnie się pogorszył! Czesław.
Panie Czesławie,
oczywiście zgadzamy się z Panem, decyzja ubezpieczyciela jest tutaj absurdalna! Niestety często spotykamy się z decyzjami zakładów ubezpieczeń, w których uciekają się one do kuriozalnych argumentów, aby tylko nie wypłacić poszkodowanym zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jak wynika z pańskiego opisu sytuacji, stał się Pan podwójną ofiarą – wypadku i zagrywki firmy ubezpieczeniowej.
Naturalną rzeczą jest, iż u każdego z nas, z upływem czasu, czy to w związku z wiekiem czy wykonywaniem przez wiele lat pracy siedzącej, powstają zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Z resztą to jedna z dzisiejszych chorób cywilizacyjnych, na którą cierpi wielu ludzi. Nawet gdyby przyjąć, iż wypadek z Pańskim udziałem, nie spowodował powstania nowych urazów, sam fakt, iż nasiliły się wcześniej istniejące schorzenia, jest wystarczającą podstawą do ubiegania się o wypłatę stosownych świadczeń, a ściślej rzecz ujmując o rzeczone zadośćuczynienie za krzywdę. Chociaż należy także zauważyć, że badania obrazowe, czy to MRI czy RTG, nie wykażą zmian pourazowych w postaci naciągnięcia więzadeł i przeciążenia mięśni przykręgosłupowych, do których dochodzi przy urazach kręgosłupa w mechanizmie „smagnięcia biczem”.
Wydaje się, że w Pańskiej sprawie, ubezpieczyciel całkowicie zignorował fakt, że gdyby do wypadku nie doszło, nie musiałby Pan podejmować leczenia i rehabilitacji, a zwyrodnienia które wykazało badanie, nie powodowałyby bólu ograniczającego pańską aktywność. Tymczasem silne przeciążenia, na jakie został narażony Pana kręgosłup w momencie, gdy w tył pańskiego samochodu uderzył inny pojazd, mogą przyczynić się w dłuższej perspektywie czasowej, do przyspieszenia i pogłębienia zwyrodnień, które będą częściej dawały o sobie znać.
Zawsze będziemy przypominać ubezpieczycielom i poszkodowanym, że zgodnie z obowiązującym art. 445 §1 Kodeksu cywilnego, osobie poszkodowanej, która w wyniku wyrządzonej jej szkody doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, należy przyznać odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie jest bowiem świadczeniem pieniężnym, mającym stanowić sposób złagodzenia cierpień fizycznych i psychicznych osoby poszkodowanej. Obejmuje wszystkie cierpienia doznane przez poszkodowanego, a także te, które będzie odczuwać w przyszłości.
Z zacytowanego wyroku jednoznacznie wynika, że istniejące u Pana przed wypadkiem zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kręgosłupa szyjnego, nie są przesłanką, przez którą zakład ubezpieczeń może wydać decyzję odmowną, negując zadośćuczynienie za szkodę osobową. Już nawet samo istotne pogorszenie się dotychczasowego stanu zdrowia i przyśpieszenie rozwoju istniejących schorzeń należy rozpatrywać w kontekście rozstroju zdrowia, co wiąże się z określoną krzywdą i prawem do zadośćuczynienia na podstawie art. 445 §1 Kodeksu cywilnego.
Pamiętaj: Szkodą wynagradzaną z mocy art. 445 § 1 k.c. może być nie tylko powstanie nowego schorzenia, ale również istotne pogorszenie się dotychczasowego stanu zdrowia lub wystąpienie albo nawet zaostrzenie się cierpień fizycznych wywołanych rozstrojem zdrowia.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1995 roku (II CRN 89/95).
Panie Czesławie, rozumiem, że czuje się Pan dodatkowo poszkodowany decyzją zakładu ubezpieczeń. Proszę skorzystać ze swojego prawa do złożenia odwołania lub skontaktować się z profesjonalnym doradcą odszkodowawczym, który przeanalizuje Pańską sprawę i pomoże Panu w walce o należne świadczenia.
Pamiętaj: Odpowiedzialny za szkodę odpowiada również za przyśpieszenie rozwoju schorzeń samoistnych, które bez wypadku i doznanych wskutek tego przez poszkodowanego urazów – według przeważającego prawdopodobieństwa – byłoby nie nastąpiło.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 1963 roku (I PR 342/63)
Grupa Doradcza Prawno-Medyczna (GDPM) – Michał Kochlewski