W opisanym stanie odpowiedzialność za wypadek mogą ponosić aż trzy podmioty. Ustalenie, który i w jakiej części odpowiada, zależne jest od konkretnego stanu faktycznego. Najważniejsza okoliczność: kopalnia jest zakładem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody.
Pamiętaj: Kopalnia jest przedsiębiorstwem wprawianym w ruch za pomocą sił przyrody i ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 1962 roku (III CR 941/61)
Zgodnie z art. 435 kodeksu cywilnego, za szkody powstałe na jej terenie odpowiada ona na tak zwanej zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność na tego rodzaju zasadzie oparta jest na założeniu, że samo funkcjonowanie zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody stwarza niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody, niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego taki zakład.
Pamiętaj: Samo funkcjonowanie zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił
przyrody stwarza niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody, niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego taki zakład.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku (II UKN 424/00)
Zasada ryzyka stanowi odrębną, rozszerzoną w stosunku do zasady winy, podstawę odpowiedzialności cywilnej. Interes osób poszkodowanych oraz dobro społeczne wymagają tego, aby w pewnych dziedzinach były stosowane zasady zaostrzonej odpowiedzialności. Zaostrzony reżim odpowiedzialności na zasadzie ryzyka rozszerza odpowiedzialność podmiotu tak dalece, że odpowiada on zarówno za zawinione wyrządzenie szkody, jak i w braku takiego zawinienia. Ustawodawca przewiduje jednak tzw. okoliczności egzoneracyjne, których wystąpienie powoduje wyłączenie odpowiedzialności kopalni na zasadzie ryzyka.
Kopalnia może zwolnić się od odpowiedzialności jeśli wykaże, że nastąpienie szkody:
- miało miejsce wskutek działania siły wyższej, albo
- gdy szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego, albo
- gdy szkoda nastąpiła wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą dany podmiot nie ponosi odpowiedzialności (np. pracodawca – nie kopalnia).
W tym konkretnym przypadku trzeba także rozważyć odpowiedzialność pracodawcy syna, zgodnie bowiem z przedstawionym stanem faktycznym, jest to odrębny podmiot niż kopalnia, na terenie której doszło do tragicznego wypadku.
Należy wskazać, że podstawowym elementem stosunku pracy jest odpowiedzialność pracodawcy za szkody wyrządzone przez pracownika przy wykonywaniu jego obowiązków pracowniczych. Jeśli więc w wyniku działania pracownika z jego winy nieumyślnej inna osoba poniesie szkodę, to odpowiedzialny za ten stan rzeczy będzie pracodawca. Odpowiedzialność pracodawcy oparta jest na zasadzie ryzyka, niemniej jednak musi zostać spełniona przesłanka zawinienia pracownika. Co jest istotne, pracodawca odpowiada za szkodę wyrządzoną przez pracownika także innemu pracownikowi. W sytuacji więc, gdy śmierć syna nastąpiła podczas wykonywania pracy i wskutek zawinionego działania innego pracownika, to za tą szkodę odpowie pracodawca – zgodnie z art. 430 k.c. w związku z art. 415 k.c. w związku z art. 120 k.p.).
Aby jednak taka odpowiedzialność pracodawcy mogła zaistnieć, niezbędne jest, by szkoda powstała „przy wykonywaniu obowiązków”. Pracownik wyrządza szkodę przy wykonywaniu swych obowiązków pracowniczych tylko wówczas, gdy szkoda ta pozostaje w normalnym, wewnętrzno-organizacyjnym związku przyczynowym z powierzonymi mu czynnościami, które podjął na podstawie stosunku pracy w ramach wykonywania zadań związanych z przedmiotem działalności zakładu. Ustalenie zaś winy umyślnej podwładnego oznaczać będzie, że co do zasady będzie on odpowiadał na podstawie art.415 k.c., solidarnie ze zwierzchnikiem (art. 441 k.c.) lub samodzielnie.
Pamiętaj: W sytuacji, gdy pracownik, przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych, wyrządzi osobie trzeciej szkodę, poszkodowany o odszkodowanie może wystąpić jedynie do pracodawcy.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 listopada 1999 roku (I ACa 750/99)
Podsumowując, można założyć, że odpowiedzialność odszkodowawczą ponosi albo kopalnia albo pracodawca Pani syna, chyba że wypadek spowodował wyłącznie sam poszkodowany. Oczywiście zakładam, że wypadek nie nastąpił wskutek działania siły wyższej, tzn. wypadek był przewidywalny i można było mu zapobiec. Ustalenie, kto w konkretnej sprawie poniesie odpowiedzialność, zależy od konkretnego stanu faktycznego i dokładnej analizy sprawy. Na pewno pomoże w tym doświadczony doradca odszkodowawczy.
Aleksandra Gajewska