Zasiedzenie wiąże się z utratą własności przez dotychczasowego właściciela, który nie otrzymuje od osoby nabywającej nieruchomość w drodze zasiedzenia żadnego wynagrodzenia, odszkodowania, ani też ekwiwalentu. Zasiedzieć można tylko taką rzecz, która może być odrębnym przedmiotem własności. Przez zasiedzenie można nabyć własność nieruchomości gruntowej, budynku i lokalu. Możliwe jest również nabycie w drodze zasiedzenia służebności lub użytkowania wieczystego. Nie można jednak nabyć w drodze zasiedzenia użytkowania wieczystego nieruchomości należącej do Skarbu Państwa, a jedynie użytkowanie ustanowione na rzecz konkretnej osoby (podmiotu). W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że zasiedzenie jest sposobem nabycia własności przez upływ czasu; istotne znaczenie ma w tym przypadku dobra i zła wiara, o czym poniżej.
Aby w ogóle można było mówić o rozpoczęciu biegu zasiedzenia, dany podmiot musi władać daną nieruchomością jako posiadacz samoistny. Kto to taki? Posiadaczem samoistnym jest ten,kto włada nieruchomością jak właściciel. Konieczne jest zatem wykonywanie przez posiadacza wszelkich czynności faktycznych, wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niczym nie skrępowany stan władztwa, bez jednoczesnej legitymacji prawnej w postaci prawa własności. Posiadacz samoistny, zachowuje się jak właściciel, dba o nieruchomość, uiszcza związane z nią opłaty. Posiadaczem samoistnym nie jest przykładowo najemca, czy dzierżawca, oni bowiem nazywani są w polskim prawie posiadaczami zależnymi. Jeśli osoba, która podpisała umowę najmu lub dzierżawy, na przykład na czas nieoznaczony, chce zasiedzieć nieruchomość, nie uda się jej to. Nie jest ona bowiem posiadaczem samoistnym, ale zależnym, nawet jeśli po właścicielu ‘zaginął ślad’, albo w ogóle nieruchomością się nie interesuje.
Kolejną przesłanką, od której zależy uzyskanie prawa własności nieruchomości poprzez zasiedzenie, jest upływ czasu. O terminach zasiedzenia nieruchomości mówi kodeks cywilny w art. 172. Wynoszą one odpowiednio 20 i 30 lat. To, który z nich ma w konkretnym przypadku zastosowanie, uzależnione jest właśnie od istnienia dobrej lub złej wiary. Dobra i zła wiara to pojęcia oznaczające subiektywny stosunek do posiadanej nieruchomości. Niejednokrotnie ciężki do zweryfikowania. Przyjmuje się, iż w dobrej wierze jest taki posiadacz samoistny, który pozostaje w błędnym, ale usprawiedliwionym okolicznościami przeświadczeniu, że przysługuje mu prawo własności. Inaczej mówiąc, sam siebie traktuje jak właściciela. W takim przypadku do zasiedzenia potrzebny jest krótszy, czyli 20-letni okres posiadania. Dowodem na istnienie dobrej wiary przed sądem może być przykładowo przedłożenie dowodów opłat podatków, zaświadczenie o wyjeździe właściciela, zeznania świadków.
W sytuacji, gdy posiadacz samoistny doskonale zdaje sobie sprawę, że prawo własności przysługuje innej osobie, a mimo to dalej włada rzeczą, mówimy o ‘złej wierze’; wtedy konieczne jest posiadanie nieruchomości przez 30 lat.
Decydującym dla określenia okresu pozostawania w dobrej lub złej wierze posiadacza samoistnego jest moment objęcia rzeczy w posiadanie. Jeśli dana osoba uważała się za właściciela, używała nieruchomości jak właściciel, a podczas jej posiadania ujawnił się rzeczywisty właściciel, to nie podważa to istnienia dobrej wiary. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że gdy dotychczasowy właściciel, przeciwko któremu biegnie zasiedzenie, jest małoletni, to bieg zasiedzenia nie może zakończyć się przed upływem dwóch lat od uzyskania przez niego pełnoletniości. W takim przypadku istnienie dobrej lub złej wiary nie ma znaczenia.
Małgorzata Papaj
Agencja Jartom
Małgorzata Papaj jest prawnikiem, zajmuje się głównie transakcjami najmu i sprzedaży nieruchomości komercyjnych i przemysłowych w Agencji nieruchomości JARTOM, która istnieje na rynku od 1992 r. Eksperci JARTOM zajmują się doradztwem w zakresie obrotu nieruchomościami. Pośredniczą także w zawieraniu umów najmu i sprzedaży obiektów magazynowych, hal produkcyjnych oraz działek przeznaczonych pod zabudowę przemysłową.