Prokuratura Okręgowa zarzuciła Andrzejowi G., że w okresie od stycznia do sierpnia 1991 roku pełniąc funkcję dyrektora oddziału banku i podejmując decyzje o udzieleniu kredytów o znacznej wysokości nadużył swych uprawnień. Za czyn ten, zakwalifikowany jako przestępstwo ciągłe, przepisy ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny przewidują karę pozbawienia wolności przekraczającą pięć lat. Natomiast karalność popełnionych czynów zagrożonych karą przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności ustaje z upływem dziesięciu lat. Sąd rejonowy rozpatrujący sprawę Andrzeja G. powziął wątpliwości. Gdyby zastosować wobec oskarżonego przepisy obowiązujące w chwili popełnienia czynu, to postępowanie karne z powodu przedawnienia należałoby umorzyć w sierpniu 2001 r. Jednakże Kodeks karny z dnia 6 czerwca 1997 r. wprowadzający zasadę, że przedawnienie karalności czynów następuje na zasadach przyjętych w nowym kodeksie, spowodował, że czyn ulegał przedawnieniu w sierpniu 2006 roku. Tymczasem w 2005 roku weszły w życie przepisy, które wydłużyły okresy przedawnienia karalności. Według kwestionowanych przepisów przedawnienie karalności za czyn popełniony przez Andrzeja G. może nastąpić dopiero w sierpniu 2011 roku. Dlatego też w wyniku zmian ustawowych wciąż nie nastąpiło stwierdzenie przedawnienia, czyli wciąż wobec oskarżonego toczy się proces karny. W opinii pytającego sądu ustawodawca bez uzasadnionych powodów wydłużył terminy przedawnienia karalności tylko niektórych przestępstw, tj. przestępstw publicznoskargowych, a pozostawił natomiast dotychczasowy termin przedawnienia karalności przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego. Pytający sąd zauważa, iż przepisy Kodeksu karnego regulujące terminy przedawnienia karalności przestępstw są zmieniane w sposób mechaniczny i nieuzasadniony oraz wykorzystywane jako instrument walki politycznej. Lektura uzasadnienia projektu ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. nie pozostawia wątpliwości, że celem nowelizacji była bezpośrednia i arbitralna ingerencja władzy publicznej w toczący się proces w tzw. aferze FOZZ. Zdaniem pytającego sądu wielokrotne ustawowe wydłużenie terminów przedawnienia poprzez kolejne zmiany stanu prawnego w tym zakresie jest sprzeczne z zasadami: demokratycznego państwa prawnego, zaufania obywateli do państwa i stanowionego prawa, rzetelnego, uczciwego i sprawiedliwego rozstrzygania spraw karnych i rażąco narusza przepisy Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że:
– art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny jest zgodny z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 42 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2.
– art. 2 powyższej ustawy jest zgodny z art. 42 ust. 1 Konstytucji.
– art. 1 pkt 2 ustawy z dnia 3 czerwca 2005 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny jest zgodny z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 42 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2.
– art. 2 powyższej ustawy jest zgodny z art. 42 ust. 1 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił poglądu pytającego sądu, iż wielokrotne wydłużanie terminów przedawnienia, poprzez kolejne zmiany stanu prawnego, ustawa karna, która jest podstawą pociągnięcia do odpowiedzialności karnej, ulega wielokrotnym zmianom. W konsekwencji nie jest tą, która obowiązywała w chwili popełnienia czynu. Zaskarżone przepisy, wydłużając okresy przedawnienia karalności, nie zmieniły podstaw pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za określone czyny zabronione pod groźbą kary. Wydłużyły jedynie czasowe ramy zastosowania tej odpowiedzialności karnej, które sąd winien uwzględnić przy orzekaniu, biorąc pod uwagę, czy wspomniane czyny uległy przedawnieniu czy też nie.
Zdaniem Trybunału przedłużenie okresów przedawnienia po upływie ośmiu lat od poprzedniej korekty tych terminów nie może być też uznane za nazbyt częste. Zmiany zasad przedawnienia karalności, które miały miejsce w momencie wejścia w życie kodeksu karnego w 1997 r. nie dotyczyły przedłużenia terminów przedawnienia o dodatkowy okres w sytuacji wszczęcia postępowania przeciwko osobie. Wydłużenie okresów przedawnienia na skutek wszczęcia postępowania przeciwko osobie zostało po raz pierwszy dokonane przez zaskarżone przepisy ustawy nowelizującej. Zarówno pod rządami kodeksu karnego z 1969 roku jak i w myśl art. 102 k.k. do czasu zmiany dokonanej ustawą nowelizującą, wszczęcie postępowania przeciwko osobie powodowało wydłużenie terminów przedawnienia dla wszystkich typów przestępstw o 5 lat.
Trybunał Konstytucyjny ponadtoprzypomniał, że to nie tryb ścigania stał się formalnie przesłanką wydłużenia okresów przedawnienia karalności. Powodem wydłużenia było, przyjęte przez ustawodawcę, zagrożenie wysokością kary pozbawienia wolności. Wydłużenie okresu przedawnienia karalności dotyczy tych przestępstw, które stanowią zbrodnię zabójstwa, a od czasu jego popełnienia upłynęło lat 30; innych zbrodni, gdy od czasu ich popełnienia upłynęło lat 20 oraz występków zagrożonych karą pozbawienia wolności przekraczającą 3 lata, gdy od czasu ich popełnienia upłynęło 10 lat.
W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.