Panie Andrzeju,
Kodeks cywilny odnosząc się do zadośćuczynienia za krzywdę wynikająca ze śmierci osoby bliskiej wskazuje, że uprawniony musi być najbliższym członkiem rodziny. W potocznym, a zarazem tradycyjnym, rozumieniu tego słowa rodzina to związek oparty na więzach krwi, małżeństwa czy też adopcji.
Natomiast osoby żyjące w związkach faktycznych, przybierających formę konkubinatu, nie można było zakwalifikować do żadnych z powyżej wymienionych grup. Tym samym konkubent w taki ujęciu nie będzie członkiem rodziny, co powinno oznaczać, że nie będzie uprawniony do otrzymania zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z utraty swojego partnera życiowego.
Jednak ma Pan racje, że utrzymanie takiego stanu rzeczy mogłoby prowadzić do sytuacji różnicowania krzywdy ludzkiej, jedynie w oparciu o pewne nie do końca uzasadnione podstawy. Dlaczego bowiem krzywda męża po stracie żony, miałaby być inaczej oceniania, niż ta sama sytuacja, w której dwójka partnerów nie zdecydowała się na sformalizowanie związku. Takie rozwiązanie można byłoby uznać za niesprawiedliwe.
Co prawda przepis Kodeksu cywilnego, który wprost wskazuje na możliwość zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej został wprowadzony stosunkowo niedawno, tj. w 2008 roku, to nie uwzględnił on tego dość powszechnego zjawiska występującego w społeczeństwie. Dla porządku prawnego wskazane jest, aby przepisy nie zmieniały się zbyt często, gdyż daje to gwarancje stabilności i pewności samego prawa. Jednak, aby przepis spełniał swoje zadanie konieczna jest jego właściwa interpretacja, a ta zazwyczaj jest utrwalana przez orzecznictwo sądów, a przede wszystkim wyroki Sądu Najwyższego.
Pamiętaj: Pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 3 k.c.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2005 roku (IV CK 648/04)
To właśnie wyroki sądowe precyzują w jaki sposób należy odczytywać znaczenie poszczególnych przepisów i jak należy je stosować. Tak też i w tej kwestii dość szybko pojawiła się wątpliwość, czy konkubent powinien mieć te same prawa co członek rodziny. Powołano się na wcześniejsze orzeczenia, które zapadały na podstawie przepisu o stosownym odszkodowaniu. Ostatecznie przyjęto, że z przeobrażeniami ustrojowymi i gospodarczymi, a także kulturowymi doszło do rozwoju konkubinatu, który znalazł trwałe miejsce w systemie ocen i norm moralnych współczesnego społeczeństwa. Brak legalnej definicji „rodziny”, pozwolił używać przy definiowaniu tego pojęcia następujących kryteriów: pokrewieństwo, małżeństwo, przysposobienie, powinowactwo, rodzina zastępcza i pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym. Sąd Najwyższy zaproponował definicję najbliższej rodziny jako najmniejszej grupy społecznej, powiązanej uczuciem bliskości i wspólności, osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa. Za tym wyrokiem poszły kolejne, które ugruntowały sytuację.
Pamiętaj: Osoby bliskie mają prawo do otrzymania zadośćuczynienia za śmierć członka rodziny.
Podstawa prawna: Art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego: Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę
Pamiętaj: Konkretne okoliczności definiują, kto będzie uznany za członka rodziny.
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 marca 2013 roku (I ACa 16/13)
Tym samym doszło do zrównania praw konkubentów z prawami innych członków rodziny. Obecnie nikt chyba już nie ma wątpliwości co do tego, czy konkubent stanowi najbliższą rodzinę. Takie rozwiązanie wydaje się jak najbardziej sprawiedliwe. Daje też szanse wielu osobom dochodzenia swoich praw w ramach obowiązujących przepisów.