Sprawcą wypadku był kierujący pojazdem marki Audi, ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności OC w zakładzie ubezpieczeń P. Sprawca nie dostosował prędkości jazdy do trudnych warunków panujących na drodze, w wyniku czego pojazd na łuku drogi zjechał na prawe pobocze, następnie na lewe, po czym zjechał do przydrożnego rowu, dachując. W przedmiotowej sprawie prokuratura prowadziła śledztwo, w toku którego stwierdzono, że do wypadku doszło na skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa przez kierowcę pojazdu marki Audi. Z uwagi na śmierć sprawcy wypadku, śledztwo zostało umorzone.
Pamiętaj: Pasażer pojazdu ma prawo do odszkodowania z ubezpieczenia OC pojazdu mechanicznego bez względu na kierującego (zasada ryzyka). Istotne jest przede wszystkim określenie przyczyny powstałej szkody (czy powstała ona wskutek ruchu pojazdu).
Podstawa prawna: Art. 435 § 1 oraz art. 436 § 1 Kodeksu cywilnego
Po otrzymaniu pomocy medycznej na miejscu zdarzenia, pan Z został przewieziony karetką do szpitala, gdzie po wykonaniu badań stwierdzono wstępnie uraz głowy, klatki piersiowej, brzucha oraz kończyny górnej prawej. Ponadto, w następstwie doznanych obrażeń Poszkodowany stracił przytomność i odzyskał ją dopiero następnego dnia. Z uwagi na wielonarządowe, ciężkie obrażenia ciała, rannego przewieziono na oddział ratunkowy. Po serii specjalistycznych badań i konsultacji Poszkodowanego skierowano na odział intensywnej terapii, gdzie został zaintubowany i podłączony do respiratora. Zastosowano także terapię farmakologiczną oraz zaopatrzono chirurgicznie w szwy ranę ramienia ręki prawej. Kilka dni później pan Z został przeniesiony na oddział neurochirurgii, gdzie przebywał około tygodnia. Po opuszczeniu szpitala Poszkodowany pozostawał pod opieką lekarzy: rodzinnego i chirurga. Mimo stosowanej terapii farmakologicznej oraz prowadzenia oszczędnego trybu życia pan Z odczuwał uporczywe dolegliwości bólowe głowy, prawej ręki oraz klatki piersiowej. Ból klatki piersiowej nasilał się zwłaszcza podczas głębokiego oddychania i chodzenia, co negatywnie wpływało na samopoczucie Poszkodowanego i było bardzo uciążliwe. Ponadto wypadek wywołał u Poszkodowanego silny stres, w wyniku którego zaostrzyły się u niego objawy choroby współistniejącej (astma oskrzelowa), powodując jeszcze większe trudności w oddychaniu. U Pana Z pojawił się ponadto przykurcz zgięciowy stawu łokciowego prawego, co skutkowało skierowaniem pana Z na specjalistyczne konsultacje do poradni ortopedycznej. Z uwagi na utrzymujące się silne bóle i zawroty głowy, Poszkodowany został poddany dalszemu leczeniu neurologicznemu, zarówno w trybie ambulatoryjnym jak i szpitalnym.
Poszkodowany w chwili wypadku miał 36 lat. Na skutek zdarzenia z czerwca 2007 roku doznał licznych obrażeń, m.in.: uraz czaszkowo-mózgowy, w tym liczne złamania kości podstawy czaszki, złamania kości czołowej, złamanie stropów oczodołów, zatok szczękowych i sitowia, krwiaki okularowe, złamanie żeber, obrażenia jamy brzusznej, uraz ręki prawej, w tym liczne, głębokie rany na łokciu i przedramieniu. U Poszkodowanego wystąpiły zaniki pamięci, pojawiły się również problemy z wyrażeniem myśli. Stało się to przyczyną irytacji i nadpobudliwości pana Z. Bezpośrednim następstwem urazu głowy u pana Z stały się encefalopatia i padaczka pourazowa. Ze względu na występowanie napadów padaczkowych powiązanych z utratą przytomności Poszkodowanemu udzielano pomocy na oddziałach ratunkowych. Ponadto Poszkodowany był kilkukrotnie hospitalizowany na specjalistycznych oddziałach neurologicznych. W następstwie wypadku u pana Z wystąpiły także problemy ze wzrokiem w postaci dwojenia obrazu, pogorszenia widzenia oraz łzawienia oczu.
U Poszkodowanego zaczęły pojawiać się również zaburzenia słuchu, z uwagi na co pan Z rozpoczął leczenie u specjalisty laryngologa. Po przeprowadzeniu badań rozpoznano niedosłuch obustronny wymagający zastosowania aparatu słuchowego. Z uwagi na liczne i poważne obrażenia pan Z zmuszony został do podjęcia długotrwałego, bolesnego i uciążliwego leczenia, które będzie zmuszony kontynuować do końca życia.
Powypadkowe dolegliwości w sposób radykalny zmieniły jakość życia Poszkodowanego, obniżyły także szanse na aktywność zawodową. Pan Z stał się niezdolny do pracy. Konieczność zmiany planów życiowych, w tym zawodowych, wprowadziła chaos w codzienne życie Poszkodowanego, powodowała dyskomfort i potęgowała uczucie żalu, bezradności i straconych szans.
Poszkodowany reprezentowany przez pełnomocnika TER Enterprises, w postępowaniu przedsądowym, wystąpił do zakładu ubezpieczeń P z pismami z dnia 15 października 2007 roku, 7 maja 2008 roku oraz 21 września 2009 roku, w których dokonał zgłoszenia roszczeń. Ubezpieczyciel uznał jedynie część roszczeń Poszkodowanego. Dokonując ustaleń wysokości świadczeń należnych panu Z zakład ubezpieczeń uznał je w kwotach wyższych niż wypłacone na rzecz Poszkodowanego, ponieważ dokonał pomniejszenia tych kwot, pierwotnie o 80%, a następnie o 50%, wskazując na występujące w ocenie ubezpieczyciela przyczynienie się Poszkodowanego do powstania szkody. Pełnomocnik Poszkodowanego podnosił, że nie zgadza się ze stanowiskiem zakładu ubezpieczeń, brak jest bowiem podstaw do przyjęcia przyczynienia się pana Z do powstania szkody. Z kolei zakład ubezpieczeń jako przesłankę przyczynienia się Poszkodowanego do szkody wskazał okoliczność, że kierowca samochodu, którym jechał pan Z, był pod wpływem alkoholu oraz, że pod wpływem alkoholu był sam Poszkodowany.
Pamiętaj: Przyczynienie się poszkodowanego do szkody ma miejsce wówczas, gdy jego zachowanie się jest adekwatną współprzyczyną powstania szkody lub jej zwiększenia.
Podstawa prawna: Art. 362 Kodeksu cywilnego
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1972 roku (II PR 164/72)
Biuro TER argumentowało, że fakt pozostawania Poszkodowanego w momencie wypadku po spożyciu alkoholu nie stanowi sam w sobie przesłanki uznania przyczynienia się pana Z do skutków wypadku, skoro Poszkodowany nie wiedział, że kierowca pojazdu spożywał alkohol.
Z tych względów pełnomocnik Powoda nie zgadzał się ze stanowiskiem ubezpieczyciela. Dodatkowo wypłacona przez zakład ubezpieczeń kwota odszkodowania (ponad 25 tys. złotych) i zadośćuczynienia (100 tys. złotych) nie była dla TER Enterprises i Poszkodowanego satysfakcjonująca. Częstą praktyką jest, iż towarzystwa ubezpieczeń w przypadkach zgłoszenia szkody, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, odmawiają wypłaty odszkodowania lub nie dokonują wypłaty pełnej kwoty. Liczą na to, że ubezpieczony nie zdecyduje się na dochodzenie swoich praw przed sądem. Wiele osób niestety tak robi, a jest to duży błąd. Dlatego też pełnomocnik, za zgodą pana Z, podjął czynności mające na celu skompletowanie dokumentów niezbędnych do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego i przygotowania pozwu. Dodatkowo pan Z nie zgadzał się z przyczynieniem, które doprowadziło do pomniejszenia kwoty należnego mu odszkodowania.
Pozew został złożony w październiku 2010 roku. Proces toczył się przez 2,5 roku. Na jego potrzeby Poszkodowany został zbadany przez biegłych sądowych z zakresu neurologii, psychiatrii, otolaryngologii, chorób oczu oraz medycyny sądowej, którzy stwierdzili łącznie 97% trwałego uszczerbku na zdrowiu pana Z. Na podstawie zebranego materiału dowodowego sąd orzekł, że roszczenia Poszkodowanego są zasadne. W wyroku sąd wskazał, że ustalenie stopnia przyczynienia się Poszkodowanego do powstania szkody w wysokości 50%, tak jak chciał pozwany zakład ubezpieczeń, nie było zasadne. Odpowiedzialność za zawiniony wypadek samochodowy spoczywa przede wszystkim na kierowcy, od którego wymaga się rygorystycznego przestrzegania wszelkich przepisów dotyczących ruchu pojazdów mechanicznych na drogach publicznych w interesie bezpieczeństwa wszystkich osób korzystających z dróg i celem ochrony mienia na nich się znajdującego. Do najcięższych uchybień kierowcy należy naruszenie bezwzględnego zakazu picia alkoholu. Zachowanie się Poszkodowanego polegające na współudziale w piciu alkoholu z szoferem, chociaż jest okolicznością mająca wpływ na wysokość należnych świadczeń, nie może jednak prowadzić do obniżenia go aż w połowie, stwarzając niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego mniemanie, że wina pijącego alkohol kierowcy samochodowego i wina z nim pijącego pasażera w razie wypadku jest jednakowa. Wniosek o równym bądź zbliżonym stopniu współprzyczynienia się takiego pasażera mogłyby usprawiedliwiać szczególne okoliczności, których w niniejszej sprawie brak.
Wobec powyższego oraz z uwagi na fakt, że stopień nietrzeźwości kierowcy był znaczny (ponad 2 promile), o czym Powód wiedział lub przynajmniej powinien był wiedzieć na skutek obserwacji jego zachowania, sąd przyjął, że stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody wynosi 30%.
Wyrokiem z dnia 21 czerwca 2013 roku na rzecz Poszkodowanego sąd pierwszej instancji zasądził (już po uwzględnieniu stopnia przyczynienia) kwotę 145 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a także kwotę ponad 21 tys. złotych tytułem zaległej renty oraz kwotę prawie 2 tys. złotych tytułem kosztów opieki, transportu i leczenia, a także odsetki ustawowe za zwłokę w wypłacie odszkodowania od 31-go dnia od wezwania ubezpieczyciela do zapłaty do dnia zapłaty.
Pamiętaj: Zakład ubezpieczeń jest zobowiązany do spełnienia świadczenia odszkodowawczego w terminie trzydziestu dni licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku pod warunkiem, że jest ono jednocześnie wezwaniem do zapłaty określającym wysokość żądanych roszczeń. Jeżeli ubezpieczyciel opóźnia się ze spełnieniem świadczenia to za czas opóźnienia, tj. od 31 dnia od wezwanie do zapłaty, można żądać odsetek ustawowych.
Podstawa prawna: Art. 455, art. 481 i art. 817 § 1 Kodeksu cywilnego; art. 14 ust. 1 Ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (…)
Orzecznictwo: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2004 roku (I CK 83/04)
Dodatkowo sąd uznał za zasadne przyznanie Powodowi na przyszłość comiesięcznej renty z tytułu częściowej utraty zdolności do pracy oraz zmniejszenia widoków na przyszłość, a także zwiększonych potrzeb w łącznej wysokości 542 złotych. Wyrok został przyjęty przez pana Z z satysfakcją, dlatego też Poszkodowany nie zdecydował się na wniesienie apelacji.
Pamiętaj: Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku: ustaleń, zawartej z nim ugody, prawomocnego orzeczenia sądu.
Podstawa prawna: Art. 13 ust. 1 Ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowym, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Od wskazanego orzeczenia apelacja została wniesiona przez ubezpieczyciela. Pozwany zakład ubezpieczeń kwestionował wysokość zasądzonych na rzecz Poszkodowanego kwot wskazując, że są one wygórowane i nieodpowiednie do stopnia doznanej krzywdy. Ponadto zakład ubezpieczeń wskazał, że fakt, iż Poszkodowany zdecydował się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą uzasadnia określenie przyczynienia się Poszkodowanego do powstania szkody w 50%. Proces toczący się przed sądem drugiej instancji trwał kilka miesięcy. Sąd Apelacyjny oddalił apelację zakładu P w całości.
Podsumowując, w wyniku skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego podjęto maksimum starań, by zaspokoić roszczenia i potrzeby pana Z, nie tylko dotyczące dnia dzisiejszego, ale i przyszłości. Poszkodowany otrzymał dodatkowo kwotę świadczenia dwukrotnie przekraczającą uprzednio otrzymane na drodze uznania zakładu P świadczenie odszkodowawcze. Tym samym uznać należy, że poczynione przez ubezpieczyciela w toku likwidacji szkody ustalenia, były błędne. Na szczęście zostały one zweryfikowane przed sądem.
Anna Kowalska – Grupa Doradcza Prawno-Medyczna