Zgodnie z treścią art. 41 Prawa autorskiego, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej:
- autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze dziedziczenia lub na podstawie umowy;
- nabywca autorskich praw majątkowych może przenieść je na inne osoby, chyba że umowa stanowi inaczej.
Tak naprawdę polski system prawny rozróżnia dwa rodzaje umów dotyczących praw autorskich – umowę o przeniesienie autorskich praw majątkowych oraz umowę o korzystanie z utworu tzw. umowę licencyjną. Podstawową różnicą pomiędzy powyższymi umowami jest to, że zawarcie pierwszej z nich powoduje definitywne zbycie autorskich praw majątkowych, licencja zaś taką czynnością nie jest. Umowa o korzystanie z utworu, jak wskazuje sama nazwa, upoważnia konkretny podmiot do wykorzystywania dzieła na ściśle określonych polach eksploatacji. Tym samym umowa licencyjna jest w swej treści dużo bardziej ograniczona.
Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych, a także umowa o korzystanie z utworu muszą w swej treści obejmować wyraźnie określone pola eksploatacji – np. publiczne korzystanie z utworu (o charakterze odpłatnym lub darmowym), sprzedaż części lub całości utworu. Jest to zatem element spajający te dwie formy zobowiązania prawnoautorskiego. Pamiętajmy także, że każda z tych umów może dotyczyć tylko tych pól eksploatacji, które są znane w chwili jej zawarcia. Umowa zobowiązująca do przeniesienia autorskich praw majątkowych przenosi na nabywcę, z chwilą przyjęcia utworu, prawo do wyłącznego korzystania z utworu na określonym w umowie polu eksploatacji, chyba że postanowiono w niej inaczej. Pamiętajmy jednocześnie, że nieważna jest umowa w części dotyczącej wszystkich utworów lub wszystkich utworów określonego rodzaju tego samego twórcy mających powstać w przyszłości. Twórca utworu wykorzystanego lub włączonego do utworu audiowizualnego oraz utworu wchodzącego w skład utworu zbiorowego, po powstaniu nowych sposobów eksploatacji utworów, nie może bez ważnego powodu odmówić udzielenia zezwolenia na korzystanie z tego utworu w ramach utworu audiowizualnego lub utworu zbiorowego na polach eksploatacji nieznanych w chwili zawarcia umowy.
Jak podkreśla Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 stycznia 2011 r. (sygn. akt IV CSK 274/10), unormowanie w prawie autorskim umów mających za przedmiot prawa autorskie nie eliminuje stosowania przepisów Kodeksu cywilnego, w tym jego części szczególnej. Nie jest więc wykluczone zawieranie umów innych, aniżeli przewidziane w prawie autorskim umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych albo umowy o korzystanie z utworu (licencyjne), przy uwzględnieniu specyfiki praw autorskich. Nie ma też więc podstaw do wyłączenia – z zasady – dopuszczalności ustanowienia dzierżawy na prawach autorskich, oczywiście przy spełnieniu przesłanek określonych w art. 709 Kodeksu cywilnego. Dzierżawa musiałaby obejmować przynajmniej jedno pole eksploatacji i związaną z nim możliwość uzyskiwania pożytków, na przykład dawać dzierżawcy prawo odpłatnego wystawiania utworu.
Zgodnie z treścią art. 43 Prawa autorskiego, jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia. Jeżeli w umowie nie określono wysokości wynagrodzenia autorskiego, wysokość wynagrodzenia określa się z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji. "Prawo do wynagrodzenia za korzystanie z utworu" jest uprawnieniem względnym. Jest ono traktowane jako pochodna prawa do rozporządzania utworem. Najpierw trzeba dokonać czynności dyspozycji prawami, a wynagrodzenie jest wynikiem tej dyspozycji. Jeżeli rozporządzenie prawem okazało się nieważne, to wówczas nielogiczne byłoby żądanie "wynagrodzenia za korzystanie z utworu", jak również traktowanie niezapłacenia tego wynagrodzenia bądź uiszczenia go z opóźnieniem lub zwłoką jako wkroczenie w zakres monopolu eksploatacyjnego utworu.
Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości autorskich praw majątkowych. Twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze. Jeżeli w ciągu dwóch lat od odstąpienia lub powyższego wypowiedzenia, twórca zamierza przystąpić do korzystania z utworu, ma obowiązek zaoferować to korzystanie nabywcy lub licencjobiorcy, wyznaczając mu w tym celu odpowiedni termin. Jeżeli odstąpienie od umowy lub jej wypowiedzenie następuje po przyjęciu utworu, skuteczność odstąpienia lub wypowiedzenia może być przez drugą stronę umowy uzależniona od zabezpieczenia kosztów poniesionych przez nią w związku z zawartą umową. Nie można jednak żądać zwrotu kosztów, gdy zaniechanie rozpowszechniania jest następstwem okoliczności, za które twórca nie ponosi odpowiedzialności. Pamiętajmy jednak, że powyższe regulacje nie znajdą zastosowania przy utworach architektonicznych i architektoniczno-urbanistycznych, audiowizualnych oraz utworach zamówionych w zakresie ich eksploatacji w utworze audiowizualnym.
Zgodnie z treścią art. 65 omawianej ustawy, w braku wyraźnego postanowienia o przeniesieniu prawa, uważa się, że twórca udzielił licencji. Oznacza to, że autor konkretnego dzieła chcąc przenieść prawo do utworu w drodze umowy o przeniesienie autorskich praw majątkowych musi złożyć konkretne oświadczenie woli w tym przedmiocie. Jego wola nie powinna być dorozumiana, w takim bowiem przypadku dojdzie „tylko” do zawarcia licencji na dany utwór. Z drugiej jednak strony Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 listopada 2012 r. (sygn. akt V CSK 545/11) podkreślił, że art. 65 Prawa autorskiego zawierający wymaganie, aby umowa o przeniesieniu majątkowego prawa autorskiego zawierała wyraźne postanowienie o przeniesieniu tego prawa, nie stoi na przeszkodzie odwoływaniu się w wypadku wątpliwości co do treści umowy do zawartych w kodeksie cywilnym, zwłaszcza w art. 65 KC, ogólnych zasad wykładni oświadczeń woli i umów oraz braniu pod rozwagę przede wszystkim zgodnego zamiaru stron i celu umowy.
Twórca może zatem udzielić upoważnienia do korzystania z utworu na wymienionych w umowie polach eksploatacji z określeniem zakresu, miejsca i czasu tego korzystania. Jeżeli umowa taka nie zastrzega wyłączności korzystania z utworu w określony sposób (licencja wyłączna), udzielenie licencji nie ogranicza udzielenia przez twórcę upoważnienia innym osobom do korzystania z utworu na tym samym polu eksploatacji (licencja niewyłączna). Widać zatem, że umowa licencyjna może występować w dwóch postaciach, czego przy umowie przenoszącej autorskie prawa majątkowe w ogóle nie było. Jeżeli umowa licencyjna nie stanowi inaczej, licencjobiorca nie może upoważnić innej osoby do korzystania z utworu w zakresie uzyskanej licencji. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, uprawniony z licencji wyłącznej może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia autorskich praw majątkowych, w zakresie objętym umową licencyjną. Umowa licencyjna wyłączna wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności, niewyłączna zaś takiego rygoru nie posiada. Zgodnie z wyrokiem NSA w Warszawie z dnia 27 maja 2009 r. (sygn. akt I FSK 385/08), zakwalifikowanie danej umowy jako umowy licencyjnej wyłącznej dopuszczalne jest tylko w przypadku wyraźnego wprowadzenia do umowy, w formie pisemnej, odpowiedniego postanowienia co do wyłącznego charakteru licencji bądź postanowienia wyraźnie sprzeciwiającego się udzielaniu dalszych licencji przez licencjodawcę. Udzielenie sublicencji nie odbywa się ani poprzez uzupełnienie, ani poprzez zmianę umowy licencyjnej. Sublicencja nie może także mieć cech licencji wyłącznej, albowiem udzielenie licencji wyłącznej to uprawnienie twórcy. Nie mają do niej zatem zastosowania określone art. 67 ust. 5 Prawa autorskiego wymogi dotyczące formy.