Nowelizacja miałaby wprowadzić do polskiego systemu prawnego tzw. rachunek powierniczy, który wiązałby swą konstrukcją przede wszystkim notariusza. W rzeczywistości miałoby to polegać na tym, że notariusz na wyraźne życzenie strony uczestniczącej w dokonywanej czynności prawnej musi przyjąć zapłatę – np. od sprzedawcy nieruchomości. Wpłacone pieniądze wpływałyby bezpośrednio na konto notariusza, który po sporządzeniu konkretnego aktu prawnego miałby obowiązek przekazać je właściwemu odbiorcy (drugiej stronie zawieranej umowy). Ustawodawca określa także wyraźny termin na dokonanie przez notariusza takiej „wypłaty” – byłyby to maksymalnie 3 dni od sporządzenia i podpisania właściwego aktu notarialnego.
W obecnie obowiązującym stanie prawnym instytucja rachunku powierniczego u notariusza niestety nie obowiązuje. W praktyce rodzi to duże problemy dla stron, które dokonują jakichkolwiek odpłatnych czynności prawnych w kancelariach notarialnych. Są bowiem narażeni na ryzyko utraty swoich pieniędzy, a w ostateczności brak sporządzenia aktu notarialnego, który w niektórych sytuacjach jest jedyną wymaganą formą prawną określonych czynności prawnych. Z drugiej strony art. 108 Prawa o notariacie przewiduje, że notariusz w związku z dokonywaną w jego kancelarii czynnością ma prawo przyjąć na przechowanie, w celu wydania ich osobie wskazanej przy złożeniu lub jej następcy prawnemu, papiery wartościowe albo pieniądze w walucie polskiej lub obcej. Dla udokumentowania tych czynności notariusz prowadzi specjalne konto bankowe. Z przyjęcia depozytu notariusz spisuje protokół, w którym wymienia datę przyjęcia, ustala tożsamość osoby składającej, datę mającego nastąpić wydania oraz imię, nazwisko i miejsce zamieszkania osoby odbierającej depozyt. Wydanie depozytu następuje za pokwitowaniem. Jak podkreśla Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 stycznia 2012 r. (sygn. akt IV CSK 341/11), spisanie przez notariusza protokołu z przyjęcia depozytu nie stanowi niezbędnej kumulatywnej przesłanki ustawowej, przesądzającej o skuteczności dokonania czynności notarialnej przyjęcia przez notariusza na przechowanie, m. in. pieniędzy w walucie polskiej. Przepis art. 108 § 2 Prawa o notariacie zobowiązuje notariusza do spisania protokołu z przyjęcia depozytu, co oznacza, że dokonanie samej czynności notarialnej przyjęcia na przechowanie musi poprzedzać dokonanie innej czynności notarialnej, a mianowicie spisania protokołu. Dopuszczalność następczego sporządzenia przez notariusza protokołu z przyjęcia depozytu przesądza o tym, że jego późniejsze spisanie nie jest przesłanką prawnej skuteczności dokonania czynności notarialnej przyjęcia przez notariusza na przechowanie.
Zasadniczą różnicą pomiędzy depozytem a rachunkiem powierniczym u notariusza jest to, że ten pierwszy należy tak naprawdę do uprawnień notariusza. Jeżeli przepisy regulujące rachunek powierniczy wejdą w życie, to notariusz będzie miał obowiązek przyjąć pieniądze od strony dokonywanej czynności prawnej, jeśli ta wyrazi chęć skorzystania z takiej instytucji.
Zamierzona nowelizacja ma tak naprawdę na celu wprowadzenie bezpieczeństwa, większej pewności i wygody dokonywanych u notariusza czynności prawnych. Niestety jak można było się domyśleć, jest także przez część praktyków krytykowana. Zasadniczo pomysł wprowadzenia rachunków powierniczych nie jest zły, jednak błędna miałaby być jego fakultatywność. Jak była mowa na początku, przedmiotowy rachunek mógłby powstać jedynie na życzenie przynajmniej jednej strony dokonywanej czynności. Krytycy proponują zatem wprowadzenie obowiązkowych rachunków powierniczych u notariuszy – tak jak ma to miejsce np. we Francji. Wydaje się jednak, że nowelizacja wejdzie jednak w życie, w jakim dokładnie kształcie – na to już będziemy musieli trochę poczekać.