Powyższy przepis stał się przedmiotem sporu, który ostatecznie rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny. Cała sprawa polegała na tym, że skarżący podnosił niekonstytucyjność omawianego artykułu. Miał on być rzekomo niezgodny z art. 45 ust. Konstytucji RP. Dla przypomnienia przytoczony przepis wskazuje, że każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Zdaniem skarżącego sprawy o charakterze dyscyplinarnym, niezależnie od kategorii zawodu, którego dotyczą, powinny być rozpatrywane przez sądy karne, a nie jak wynika z ustawy przez sądy cywilne. Dodatkowo odniesiona została niekonstytucyjność art. 45 ust. 5 ustawy, która to stwierdza, że do rozpoznania odwołania stosuje się przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o apelacji. Od orzeczeń sądu apelacyjnego kasacja nie przysługuje. Wg skarżącego w sprawach dyscyplinarnych powinny znaleźć zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania karnego, tak aby obwiniony miał prawo do obrony.
Trybunał Konstytucyjny orzekł ostatecznie, że skarżone przepisy ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów są całkowicie zgodne z Konstytucją. Tym samym ich moc została utrzymana i znajdują one dalsze zastosowanie w praktyce. W wyroku z dnia 29 stycznia 2013 r. (sygn. akt SK 28/11), TK wyraźnie wskazał, iż zgodne z Konstytucją są przepisy przewidujące, że sądem właściwym do rozpoznawania odwołań od orzeczeń organów dyscyplinarnych dla architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów jest sąd apelacyjny – sąd pracy i ubezpieczeń społecznych, który w postępowaniu odwoławczym stosuje przepisy kodeksu postępowania cywilnego o apelacji. Trybunał wskazał, że z art. 45 ust. 1 Konstytucji wynika prawo do sądowej kontroli prawidłowości postępowania dyscyplinarnego, która powinna umożliwiać uchylenie wadliwego orzeczenia. W postępowaniu kontrolnym prawo do sądu jest ściśle związane z prawem obwinionego do obrony (art. 42 ust. 2 konstytucji). Z obu norm konstytucyjnych wynika konieczność zagwarantowania obwinionemu możliwości skutecznego powoływania się na nieprawidłowości, do których mogło dojść w trakcie postępowania dyscyplinarnego. Natomiast konstytucja nie przesądza, aby sądowa kontrola postępowań dyscyplinarnych musiała być sprawowana przez określony sąd lub w określonej procedurze.
Trybunał podkreślił także, że zastosowanie przepisów kodeksu postępowania cywilnego o apelacji zapewnia obwinionemu architektowi, inżynierowi budownictwa oraz urbaniście prawo do rzeczywistej i efektywnej sądowej kontroli orzeczeń organów dyscyplinarnych. W postępowaniu apelacyjnym obwiniony ma znaczną swobodę w przedstawianiu zarzutów i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za odpowiednie. Model apelacji cywilnej pozwala nie tylko na kontrolę prawidłowości postępowania dyscyplinarnego, ale również przyjętych w tym postępowaniu ustaleń faktycznych, a także na powoływanie nowych faktów i dowodów. Jest to tzw. apelacja pełna.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa do obrony Trybunał stwierdził, że w cywilnym postępowaniu apelacyjnym obwiniony może skutecznie bronić swoich praw. Może on składać zeznania, wnioskować o powołanie świadków oraz o opinię biegłych. W postępowaniu apelacyjnym sąd uprawniony jest do oceny, czy zarzucony obwinionemu czyn został udowodniony, co jest skutkiem obowiązywania zasady domniemania niewinności. Trybunał Konstytucyjny zaznaczył, że zarówno w postępowaniu dyscyplinarnym jak i sądowym postępowaniu kontrolnym obwiniony może ustanowić obrońcę z wyboru lub wnioskować o wyznaczenie obrońcy z urzędu. Powyższy wyrok jest ostateczny.