Umowa majątkowa zawierana pomiędzy konkubentami należy w prawie cywilnym do kategorii umów nienazwanych, uregulowanych w art. 3531 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z treścią tego przepisu, strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. W praktyce omawiana umowa zawierana jest, gdy partnerzy chcą dokładnie uregulować istniejące pomiędzy nimi kwestie majątkowo-prawne. Nabycie jakiejkolwiek rzeczy pozostając w związku konkubenckim rodzi tak naprawdę co najwyżej współwłasność takiego przedmiotu. Pomiędzy konkubentami nigdy bowiem nie dochodzi do powstania majątku wspólnego, tak jak ma to z reguły miejsce w przypadku małżonków.
Umowy kohabitacyjne zawierać mogą nie tylko regulacje odnoszące się do wzajemnych stosunków finansowych, ale także tych o charakterze niepieniężnym. Przyjmuje się, że umowa partnerska może przyjąć formę umowy spółki, umowy o darowizny, a nawet umowy użyczenia rzeczy do wspólnego korzystania. Z drugiej strony nic nie stoi na przeszkodzie, aby zawrzeć umowę nienazwaną, której treść ustalona zostanie przez samych zainteresowanych. Zawierana umowa powinna być sporządzona w formie pisemnej z wyraźnie określonymi prawami i obowiązkami jej stron – np. wskazaniem udziałów w prawie własności wspólnej rzeczy. Z drugiej strony jeśli przedmiotem takiej umowy będzie jakakolwiek nieruchomość, to jedyną prawnie dopuszczalną formą umowy będzie umowa w formie aktu notarialnego.
Umowy partnerskie nie cieszą się w naszym kraju dużą popularnością. Niestety w przypadku rozstania się konkubentów nierzadko pojawiają się problemy, komu przypada na własność dana rzecz. Kłopoty mogą dotyczyć także śmierci jednego z partnerów – zgodnie z prawem spadek przypadnie jego ustawowym spadkobiercom (a zatem najbliższej rodzinie) – wyjściem z takiej sytuacji może być oczywiście sporządzenie testamentu.
Umowa kohabitacyjna może wskazywać nie tylko na zasady nabywania majątku w trakcie trwania związku partnerskiego, ale także określać zasady objęcia współwłasnością przedmiotów należących do tej pory wyłącznie do jednego z konkubentów. Podobnie będzie z określeniem obowiązku spłaty zaciągniętego kredytu. Z reguły uzyskanie pożyczki przez dwóch partnerów obliguje ich do wspólnej spłaty zaciągniętego długu, teoretycznie można jednak określić, że w przyszłości (szczególnie, gdy związek się rozpadnie) taki obowiązek będzie dotyczył wyłącznie jednej osoby (w praktyce będzie to jednak raczej mało spotykane rozwiązanie).
Na zakończenie pamiętajmy, aby w omawianej umowie dokładnie określić jej strony – poprzez podanie imienia, nazwiska, adresu zamieszkania oraz nr dowodu osobistego. Pozostała treść jest już tak naprawdę dowolna i zależy wyłącznie od wyobraźni zainteresowanych stron. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2012 r. (sygn. akt I CSK 104/12), w ramach swobody zawierania umów strony mogą zmodyfikować łączący je stosunek prawny także przez jednostronne ustępstwa wierzyciela, przy czym modyfikacja zobowiązania dłużnika, polegająca na odroczeniu wymagalności świadczenia pieniężnego nie sprzeciwia się właściwości stosunku prawnego, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego. Swoboda kontraktowania dopuszcza możliwość określenia w umowie i terminów i sposobów ustania umowy. Przepis art. 3531 KC obejmuje także przyzwolenie na faktyczną nierówność stron umowy. Sama dysproporcja świadczeń, nie może być uznana za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. Wniosek o takiej sprzeczności może być bowiem uzasadniony wyłącznie w przypadkach jaskrawego, rzucającego się w oczy pokrzywdzenia jednej ze stron.