Tak naprawdę każdy pełnomocnik będący zawodowym prawnikiem (dotyczy to zatem także i adwokatów) powinien wykonywać swoje czynności rzetelnie i sumiennie. Pamiętajmy przy tym, że musi pozostawać niezależny i kierować się zawsze literą prawa. W praktyce stosowanie wszystkich zasad etyki może kazać się bardzo problematyczne, szczególnie jeśli klienci nie rozumieją, że radca jest nimi bezwzględnie związany.
Pojawiające się problemy w zakresie zasad etyki radców prawnych powodują niekiedy konieczność skierowania danej sprawy przed oblicze Sądu Najwyższego. Tak też stało się w przypadku radcy prawnego ze Szczecina. Cała sprawa dotyczyła upomnienia za brak staranności przy wykonywaniu czynności zawodowych. Prawnikowi postawiono dwa zarzuty związane z jego nieobecnością na rozprawie i niepoinformowaniem swoich klientów o zapadłym wyroku, a także niewniesienie apelacji od wyroku. Podkreślenia wymaga fakt, iż radca prawny był pełnomocnikiem ustanowionym z wyboru.
Sąd dyscyplinarny ukarał radcę za naruszenie art. 64 ust. 1 ustawy o radcach prawnych, tj. za zawinione, nienależyte wykonywanie zawodu radcy prawnego, a także naruszenie zasad etyki zawodowej. Zdaniem sądu dyscyplinarnego pełnomocnik nie zachował należytej staranności przy wykonywaniu swoich obowiązków, czego efektem było naruszenie interesów jego klientów. Karą za niewłaściwe zachowanie prawnika było upomnienie. Niezadowolony radca złożył jednak odwołanie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie. W uzasadnieniu swojego stanowiska podkreślał, że nie mógł złożyć apelacji od zapadłego wyroku, bowiem klienci udzielili mu pełnomocnictwa ogólnego i zlecenia na prowadzenie sprawy wyłącznie przed sądem I instancji. Jednocześnie wskazywał, że zarzut braku informowania o toczącej się sprawie jest niesłuszny – uprzedzał bowiem klientów o prawdopodobieństwie wydania niekorzystnego dla nich wyroku. WSD nie podzielił jednak stanowiska radcy prawnego i utrzymał w mocy wyrok sądu dyscyplinarnego I instancji.
Prawnik nie zamierzał się jednak poddać i złożył kasację, w której to zarzucił WSD nierozpatrzenie wszystkich aspektów sprawy i błędy proceduralne. W wyroku z dnia 29 maja 2013 r. (sygn. akt SDI 6/11) Sąd Najwyższy odrzucił kasację radcy prawnego oznaczając ją jako bezzasadną. SN podkreślił, że zachowanie pełnomocnika było rzeczywiście niezgodne z zasadami etyki zawodowej – nie informował on bowiem swoich klientów o przebiegu ich sprawy, skutkiem czego ich interesy procesowe zostały naruszone. Jednocześnie w uzasadnieniu podkreślono, że jeśli radcy prawnemu jest udzielone pełnomocnictwo ogólne i klient nie opłacił zlecenia prowadzenia sprawy w II instancji, to nadal obowiązuje staranność i informowanie o wyroku, nawet gdyby on sam nie chciał dłużej reprezentować strony.