- Reklama -
środa, 20 listopada 2024
- Reklama -
Więcej
    Strona głównaPrawoWsparcie dla zwalnianych nauczycieli źle przygotowane

    Wsparcie dla zwalnianych nauczycieli źle przygotowane

    Resort edukacji na pomoc dla zwalnianych nauczycieli przeznaczył 100 ml środków unijnych. Pieniądze sfinansują m.in. staże, szkolenia, studia podyplomowe, warsztaty aktywnego poszukiwania pracy i doradztwo zawodowe. Możliwe będzie np. dofinansowanie wynikające z zatrudnienia u nowego pracodawcy na poziomie 50% pokrycie kosztów pracowniczych. Ponadto osoby, które rozpoczną działalność gospodarczą, dostaną na ten cel dotację.

    Jednak zdaniem ekspertów, oferta dla zwalnianych nauczycieli jest spóźniona. – Wszystkie oferowane przez resort edukacji instrumenty wsparcia wymagają czasu, efekty przyjdą dopiero za kilkanaście miesięcy, tymczasem nauczyciel tracący pracę potrzebuje pomocy właśnie w momencie utraty zatrudnienia – mówi Jacek Sztyler, prezes firmy konsultingowej Grupa Gumułka – Euroedukacja.

    Jego zdaniem poważnym błędem jest kryterium dostępowe do projektu. – Założono, że nauczyciel nie będzie aktywnie poszukiwał pracy, nie spróbuje założyć własnej firmy, tylko natychmiast zostanie zarejestrowanym bezrobotnym. Według pomysłu MEN zwolnieni nauczyciele muszą zasilić grono bezrobotnych i dodatkowo obciążać budżet uzyskując prawo do zasiłku – zwraca uwagę Jacek Sztyler. Jego zdaniem pomysł ten z jednej strony zabija przedsiębiorczość i inicjatywę, a z drugiej może prowadzić do nadużyć i wspierania nauczycieli, którzy i tak by sobie poradzili. – Pozostaje zapytać, ile pieniędzy ze 100 mln zł trafi bezpośrednio do nauczycieli, a ile zarobią firmy szkoleniowe, wyższe uczelnie itp. – zastanawia się ekspert.

    Rząd proponuje również przenoszenie zwalnianych nauczycieli do żłobków lub ich przekwalifikowanie na tzw. asystentów rodzin. – W założeniach pomysł, żeby pomagać rodzinom, które są niesamodzielne i niezaradne życiowo, nie jest zły. Problem polega na tym, że pomagać mają osoby, które same potrzebują pomocy i znajdują się na życiowym zakręcie – zwraca uwagę Jacek Sztyler.

    Ekspert uważa, że kolejnym gabinetom rządowym od wielu lat brak jest pomysłu na oświatę. – Wydaje się, że niż demograficzny zaskoczył w tym samym stopniu rząd jak i nauczycieli, którzy biernie czekali i nie brali pod uwagę możliwości utraty pracy – mówi Jacek Sztyler, prezes Grupy Gumułka – Euroedukacja.

    POWIĄZANE ARTYKUŁY
    - Reklama -

    NAJPOPULARNIEJSZE