Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny, u podstaw ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów leży pogląd, że państwo, w imieniu którego sądy wydają prawomocne wyroki, nie może uchylać się od ponoszenia odpowiedzialności za negatywne skutki niesprawności działającego w imieniu państwa aparatu egzekucyjnego. W związku z powyższym, ustawodawca, z jednej strony stworzył możliwość wypłacania wierzycielom alimentacyjnym świadczeń z funduszu alimentacyjnego, a z drugiej strony uregulował szereg instytucji mających na celu wzmożenie odpowiedzialności osób zobowiązanych do alimentacji – w tym środek w postaci zatrzymywania prawa jazdy dłużnikom uchylającym się od alimentacji. Zatem instytucja zatrzymania prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego w swoim założeniu ma przyczynić się do zwiększenia stopnia realizacji podstawowego celu ustawy o pomocy, czyli wywiązywania się dłużników z ustalonego przez sąd zobowiązania alimentacyjnego.
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił stanowiska Prokuratora Generalnego o nieproporcjonalności regulującego tę instytucję art. 5 ust. 3b ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów w zakwestionowanym zakresie oraz nie dopatrzył się w zakwestionowanym przepisie przekroczenia zakresu przyznanej ustawodawcy swobody regulacyjnej w sposób na tyle drastyczny, że oczywiste stało się naruszenie art. 2 konstytucji. Oceniając zakwestionowany przepis Trybunał Konstytucyjny miał na uwadze, to że ustawodawca, ustanawiając instytucję zatrzymania prawa jazdy w ramach systemu dyscyplinującego dłużników alimentacyjnych do łożenia na swoje dzieci, kierował się potrzebą ochrony wartości.
Trybunał Konstytucyjny wziął pod uwagę również to, że zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego nie jest stosowane automatycznie w sytuacji niewywiązywania się z zobowiązań alimentacyjnych, ale dopiero, gdy dłużnik alimentacyjny swoim zachowaniem utrudnia egzekucję lub nie podejmuje żadnej aktywności w celu aktywizacji zawodowej, a proponowane przez właściwe instytucje bez uzasadnionej przyczyny odrzuca. Należy podkreślić, że jeśli dłużnik alimentacyjny nie jest w stanie wywiązać się z alimentów, ale wykazuje dobrą wolę i współpracuje z właściwymi organami, prawa jazdy nie można zatrzymać. Zważywszy na to, w opinii Trybunału Konstytucyjnego, argument, że dokument ten może mieć niekiedy znaczenie przy poszukiwaniu bądź wykonywaniu określonej pracy nie przesądza o nieadekwatności tego środka, ani o jego sprzeczności z podstawowym celem ustawy, jakim jest zwiększenie ściągalności alimentów. Zachowanie dłużnika, które skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy polega na uchylaniu się od wykonania wyroku sądowego i na nie wykonywaniu prawnych obowiązków określonych w art. 5 ust. 3 ustawy, takich jak udzielenie wywiadu alimentacyjnego, złożenie oświadczenia majątkowego, zarejestrowanie się w urzędzie pracy jako bezrobotny. W związku z tym, że dłużnik alimentacyjny poprzez swoje zgodne z prawem zachowanie ma decydujący wpływ na niezastosowanie wobec niego środka w postaci zatrzymania prawa jazdy, Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 5 ust. 3b ustawy w zakwestionowanym zakresie nie nakłada na niego nadmiernego i nieproporcjonalnego ciężaru.