Podstawowym postulatem obecnie rządzącej ekipy jest to, aby każdy nietrzeźwy kierowca musiał pożegnać się z prawem jazdy na co najmniej 3 letni okres – przy założeniu, że kierujący pojazdem w takim stanie zostanie złapany po raz pierwszy. Jeśli sytuacja się powtórzy prawo jazdy będzie zabierane na 5 lat. Dodatkowo każdy kierujący będzie musiał zakupić alkomat, który stanie się niezbędnym elementem wyposażenia wszystkich polskich samochodów. Warto już w tym miejscu przypomnieć, że stan nietrzeźwości w rozumieniu Kodeksu karnego zachodzi, gdy:
- zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub
- zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.
Powyższe wartości nie będą jednak zmienione – w związku z tym nie zmieni się ustalanie nietrzeźwości wśród polskich kierowców.
Rząd nie chce jednak wprowadzać zmian do obowiązujących kar w przypadku popełnienia przestępstwa przez nietrzeźwego kierowcę. Jak zaznaczono, modyfikacja ma dotyczyć wyłącznie sytuacji polegającej na złapaniu nietrzeźwego kierującego jakimkolwiek pojazdem, nawet wtedy, gdy nie doszło do wypadku z jego udziałem. Tym samym regulacja dotycząca wypadków komunikacyjnych spowodowanych przez pijanych kierowców pozostanie bez zmian, co nie podoba się jednak opozycji. W związku z tym wysoce prawdopodobne jest, że utrzymane zostaną dotychczasowe górne limity kar za przestępstwa spowodowane przez nietrzeźwych kierujących. Jak stanowi art. 178 KK, skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, 174 lub 177 (przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji) znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Dodatkowo art. 178a stanowi, że kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca takiego czynu był wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo za przestępstwo określone w art. 173, 174, 177 lub art. 355 § 2 popełnione w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo dopuścił się takiego czynu w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczonego w związku ze skazaniem za przestępstwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Oprócz zwiększenia okresu czasu, na który nietrzeźwy kierowca zostałby pozbawiony prawa jazdy, rząd chce aby był on zobowiązany do zapłacenia grzywny. Jej wysokość będzie uzależniona od tego, czy pijany został złapany po raz pierwszy – w takiej sytuacji grzywna będzie wynosiła minimum 5 000 zł. Jeżeli jednak nietrzeźwy kierowca zostanie przyłapany po raz drugi, najmniejsza stawka takiej kary wzrośnie – o ile? Tego na razie nie wiemy. Premier podkreślił, że górna granica nawiązki w omawianym przypadku będzie wynosiła 100 000 zł.
Kolejną sankcją dla sprawcy będzie publiczne ogłaszanie wyroków, ze wszystkimi danymi personalnymi nietrzeźwego. Ma to być dotkliwą konsekwencją dla pijanych kierowców, tak aby nie sięgali oni po alkohol w trakcie jazdy.
Powyższe zmiany nie są jednak ostateczne, mamy bowiem do czynienia z postulatami rządu. Jak zaznaczył, pozostaje on otwarty na inne propozycje zmian prawnych w omawianym zakresie. Podstawowym założeniem jest to, aby nowelizacja, która niewątpliwie będzie miała miejsce, wprowadziła efekt prewencyjny – aby kierowcy bali się po prostu jazdy po wpływem alkoholu.
