Planowana nowelizacja ma na celu zmniejszenie wynagrodzenia chorobowego wszystkich sędziów. Na chwilę obecną jest to jedna z uprzywilejowanych grup zawodowych w tym zakresie. Przebywanie na zwolnieniu lekarskim upoważnia sędziego do pobierania pensji w 100% wysokości. Inaczej jest w odniesieniu do innych grup pracowniczych – Kodeks pracy przewiduje, że wynagrodzenie chorobowe wynosi 80% otrzymywanego wynagrodzenia (przynajmniej, co do zasady). Zgodnie z założeniami ustawodawcy, sędziowie zostaną zrównani w tym zakresie z pracownikami, których prawa i obowiązki wynikają z Kodeksu pracy. Możliwe jest zatem, że już w tym roku sędziowie na zwolnieniu lekarskim otrzymają 80% przysługującego im wynagrodzenia. Jest to dla nich z pewnością zła wiadomość.
Istnieje jednak i dobra strona zmian – bardziej dotyczy jednak przyszłych sędziów, niż tych obecnie pracujących. Ustawodawca chce, aby dostęp do tego zawodu był nie tylko łatwiejszy, ale i także szybszy. Procedura powoływania sędziów zostanie zmodyfikowana, tak aby była po prostu sprawniejsza. Nominacja sędziowska ma dużej mierze przenieść się do Internetu. Dzięki temu czas wybierania nowego sędziego zostanie skrócony o połowę – wg planów nawet o 200 dni.
Po wprowadzeniu w życie nowych przepisów (szacuje się, że nastąpi to od października bieżącego roku), kandydat na sędziego będzie musiał utworzyć własne indywidualne konto w specjalnie utworzonym systemie rekrutacyjnym. Za jego pośrednictwem prześle wszystkie niezbędne dokumenty, potwierdzające spełnianie ustawowych warunków. Jednocześnie jedna osoba będzie mogła kandydować wyłącznie na jedno stanowisko sędziowskie. Takie rozwiązanie pozwoli na uniknięcie niepotrzebnego blokowania miejsc pracy innym kandydatom. Informacje na temat ewentualnej potrzeby uzupełnienia danych czy dokumentów, przyszły sędzia otrzyma także za pośrednictwem internetowego konta rekrutacyjnego. Tam też znajdzie wyniki przeprowadzanego konkursu. Mając na uwadze powyższe, sami możemy z łatwością zauważyć, że czas całej procedury będzie dużo krótszy, niż ma to miejsce na chwilę obecną – odpadnie chociażby konieczność przesyłania dokumentów drogą pocztową (co jak wiemy znacznie wydłuża całe postępowanie). System będzie znajdował się pod opieką Ministra Sprawiedliwości, przy czym jego administratorami będą Ministerstwo Sprawiedliwości, prezesi wszystkich polskich sądów oraz Krajowa Rada Sądownictwa.
Przytoczone zmiany z jednej strony usprawnią całą procedurę nominacji sędziowskiej, z drugiej zaś odbiorą sędziom pewne przywileje. Nie zmienia to jednak faktu, iż sędziów w Polsce jest zdecydowanie za mało, stąd też toczące się postępowania są tak rozwlekłe w czasie – na jednego sędziego może przypadać kilkanaście spraw w jednym miesiącu. Warto byłoby się zatem pokusić o zwiększenie liczby sędziów, choć w praktyce takie zadanie może być niezmiernie trudne w realizacji. Wszystko oczywiście przez brak finansów.
